niedziela, 30 grudnia 2018

Nieobecny

Mama szukała Jachola żeby dać mu syrop. Jachol ukrył się u siebie w pokoju. Kiedy Mama tam weszła powiedziała "No gdzież może być Jachol?". Spod kołdry rozległ sie głosik "Nie ma mnie w tym pomieszczeniu".

czwartek, 27 grudnia 2018

Skarpetki czasowe

Podczas wieczornej zabawy Zochacz zerknęła na Mamy skarpetki, po czym krzyknęła " Mamo, tu jest napisane Tuesday! A dziś jest czwartek. Nosisz te same skarpetki już trzeci dzień?!".

Mama wyjaśniła córce że konserwy turystyczną można jeść nawet jeśli nie jest się turystą. A mieszankę studencką nawet jeśli chodzi się jeszcze do podstawówki.


poniedziałek, 24 grudnia 2018

Boże Narodzenie 2018

W naszym życiu wydarzyły się niedawno rzeczy o których nie chcemy pisać w internecie. Po raz kolejny przypomniały Mamie, że "Zdrowych i spokojnych" to najlepsze życzenia na Święta. Że to, iż jesteśmy razem, całą piątką, w domu, wokół stołu nakrytego białym obrusem, jest największym błogosławieństwem i powodem do wdzięczności. Nawet jeśli planowaliśmy siedzieć przy innym stole, uszka są ze sklepu a barszcz gotowała Babcia bo po 15 latach samodzielności Mama nadal nie umie.

Nie pozwólcie sobie wmówić, że w Bożym Narodzeniu chodzi o co innego. Nie pozwólcie sobie wmówić, że w życiu chodzi o co innego. Rodzina, miłość, pomoc bliźniemu, troska, wsparcie, życzliwość. To kwintesencja tego dla czego warto co rano wstawać z łóżka. I dziś w Warszawie i dwa tysiące lat temu w Palestynie. Niech i nad Wami zaświeci Betlejemska Gwiazdka i przyniesie każdemu to, czego mu najbardziej trzeba, nawet jeśli sam o tym nie wie. A gdyby Ktoś z Was miał poczucie, że jego Anioł Stróż ostatnio zaspał, przesyłamy dwa własnej produkcji. Z najserdeczniejszymi pozdrowieniami.


sobota, 22 grudnia 2018

Znikające buty

Mama miała odebrać Zochacz ze szkoły. Sięgnęła do szafki po swoje zimowe buty, po czym jęknęła "Zochacz poszła do szkoły w moich butach ...".

Tata parsknął śmiechem. Mamie było mniej do śmiechu kiedy slizgała się na lodzie w butach na obsacach.

P.S. Mama i Zochacz mają identyczne buty, przy czym Mamy są w rozmiarze 39 a Zochacz 36. Jeśli dobrze zasznurować te większe to da się od biedy w nich iść. Niestety Mama Kopciuszek nie wciśnie stópki w buty o 3 numery za małe... 

sobota, 8 grudnia 2018

Emocje subiektywne

Rodzice postanowili ostatnio, że czas zapoznać dzieci z klasyką polskiej muzyki rozrywkowej. Jako jedną z pierwszych Mama wybrała jedną z ulubionych piosenek Dziadka Mariana, z którą Mama zawsze miała dobre skojarzenia bo z dzieciństwa pamiętała, że śpiewając ją jej tata zawsze się uśmiechał.

Kiedy jednak Mama puściła ją swoim Dzieciom, w połowie drugiej zwrotki Zochacz się rozpłakała i poprosiła żeby ją wyłączyć bo jest zbyt smutna. I w sumie jest. Emocje to niezwykła rzecz.


sobota, 1 grudnia 2018

Skrzypistka

Zochacz oświadczyła Rodzicom, że chciałaby się uczyć gry na gitarze. Ponieważ Zochacz chodzi już na szachy, kółko przyrodnicze i kółko matematyczne, do chóru i zespołu muzycznego, na judo i akrobatykę, dogoterapię, plastykę i angielski (z czego na połowę zapisała się sama, nie pytając nawet Rodziców), Mama wywróciła oczami i mruknęła "A czemu nie na akordeonie?".

Zochacz rozważyła propozycję przez chwilę, po czym odparła "To już chyba wolałabym zostać skrzypistką". Tata westchnął "Mówi się skrzypaczką. I faktycznie, tylko skrzypiec już nam brakuje".

niedziela, 18 listopada 2018

Nałożone

Mama robiła Jacholowi kolację. " Ja nałożę ser" oświadczył Jachol. "No to nałożaj" odparła odruchowo Mama. "Chyba nakładaj" poprawił ją synek.

Kończą się czasy radosnego słowotwórstwa. Chyba trzeba będzie zamknąć bloga...

poniedziałek, 12 listopada 2018

Zombie

Jachol negocjował z Mamą ostatni łyk mleka który został w lodówce. "Jachol jak wypijesz całe mleko to nie będę miała na rano do kawy. A wiesz co będzie jak Mama nie będzie miała kawy?". Jachol otworzył szeroko oczy po czym szepnął z przerażeniem "Zombie ...".

sobota, 3 listopada 2018

Walka

Jachol uciekł Mamie. Kiedy Mama go w końcu znalazła zaczęła fukać na synka "Bałam się że ktoś cie zje!". Jachol popatrzył na Mamę karcąco "Przecież ja ćwiczę judo! A judo to walka. A walka do wojna. Więc nie musisz się bać, że ktoś mnie zje!"

A jeśli ten głodomór też ćwiczył judo w przedszkolu?

środa, 31 października 2018

Weekend Wielki

"Zaczyna się weekend wielki" oświadczył Pietruszka. "Tak jak Sejm Wielki. Bo będzie trwał cztery dni a nie dwa jak zwykle".


sobota, 27 października 2018

Bazgroły

Mama śpiewała Jacholowi kołysankę i zwoim zwyczejem pozmieniała słowa. Jachol burknął, że jak tak to on nie chce. Zaskoczona Mama spytała czemu. "Bo ty śpiewasz same bazgroły!" odparł rozzłoszczony synek.

Koniec z kreatywnością, niech żyje znane i lubiane.

czwartek, 25 października 2018

8!

Choć to doprawdy niewiarygodne, Zochacz właśnie skończyła osiem lat. Wtedy był to poniedziałek ("Ale jak to, przecież urodziny mam w czwartek!"). Zochacz zawitała na świat punktualnie o czwartej rano. A punktualnie o siódmej rano Tata był u kierownik żłobka z wnioskiem o przyjęcie dziecka. Wcześniej się nie dało, bo we wniosku musi być data urodzenia.

Rośnij Zochaczu dobra i mądra. Obyś zawsze się sobie podobała. Żebyś zawsze znajdowała w sobie odwagę do realizacji marzeń. Nie zatrać nigdy wyczulenia na innych i zmysłu obserwacji. Bądź szczęśliwa, nawet jeśli to oznacza więcej prania. I pamiętaj - kochamy Cię we wszystkich językach.

P.S. Kiedy Jachol dowiedział się, że zbliżają się Zochacz urodziny, pobiegł narysować laurkę. Poprosił Mamę o przeliterowanie kilku słów. Kto z Szanownych Czytelników doczytał co przedstawia laurka? Wszystko pięknie podpisane. Choć rozmieszczenie liter na miarę możliwości czterolatka.


czwartek, 18 października 2018

Niechciana wygrana

Zochacz ma w szkole lekcje szachów. Kiedy próbowała grać w domu z Rodzicami, okazało się jednak, że idzie jej słabo. Mama sięgnęła więc po metodę, którą trzydzieści lat wcześniej stosował jej Wujek Zygmunt - zaczęła grę z królem i pionkami, bez figur. Za każdą wygraną przez Zochacz partię, Mama dostaje nową figurę. Za każdą przegraną przez Zochacz partię, Mama traci figurę (lub pionka).

Wieczorem, Mama kładła Zochacz spać. Przytuliła córkę i powiedziała z dumą "Gratuluję że mnie ograłaś dziś w szachy". Zochacz skuliła się i jęknęła "Ale to było przypadkiem!". Po czym dodała smętnie "Ja nie chcę żebyś miała jeszcze gońca. Będzie mi za trudno i przegram". Mama pocieszyła Zochacz, że nawet jeśli przegra, to wrócą do stanu poprzedniego. A przy okazji nauczy się czegoś nowego. 

P.S. Mama ma już dwa konie i dwa gońce. 

wtorek, 16 października 2018

Wyznacznik urody

Zochacz weszła do łazienki kiedy Mama nakładała pod oczy korektor. "A po co ty sobie tak malujesz pod oczami?" zapytała zaskoczona Zochacz. Mama wyjaśniła córce, że w ten sposób maskuje cienie które ma pod oczami. "A mnie się podobają twoje Ciebie pod oczami" odparła stanowczo Zochacz. "Bo taka jest twoja uroda. Jak ich nie widać to nie wyglądasz jak ty".

Wygląda, że nie tylko Zochacz ale i Mama nie potrzebuje SPA.

piątek, 12 października 2018

Rodzina bez przyszłości

"Zobacz Mamo, zbudowałem czołgi!" zawołał z dumą Jachol. Mama zerknęła, po czym kiwnęła z aprobatą mówiąc "To mama czołg i tata czołg? I będą mieli małe czołgi?". Jachol pokręcił stanowczo głową i powiedział "Nie". Zaskoczona Mama spytała dlaczego, martwiąc się w duchu, że czołgowa rodzina dotknięta jest jakimś głębszym nieszczęściem. "Bo mi się klocki skończyły" odparł rzeczowo Jachol.


wtorek, 9 października 2018

Spodnie do pracy

Mama i Zochacz wracały z kościoła, kiedy Zochacz nagle zawołała "Ta pani jest w niedzielę w spodniach do pracy!". Mama uśmiechnęła się i wyjasniła córce, że spodnie garniturowe można nosić nawet kiedy nie idzie się do pracy. I że niektórzy niestety muszą pracować w niedzielę. Zochacz przyjęła obie informacje z głębokim niedowierzaniem.

czwartek, 4 października 2018

Alternatywne metody sprzątania

Jachol wparował do kuchni tuż po śniadaniu. "Ale tu jest nakruszone" powiedział zaskoczony. "Trzeba tu zamieść. Idę po szczotkę" odparła Mama. "Nie trzeba iść po szczotkę" powiedział Jachol. "Ja to mogę wylizać" dodał uprzejmie.

Mama uparła się jednak na szczotkę.

wtorek, 2 października 2018

Obiad

Rodzice siedli do obiadu. Zochacz z Jacholem przybiegli po pierwszym wezwaniu, ale Pietruszka się ociągał. Zochacz wzięła się pod boki i zawołała "Zaszczycisz nas swoją obecnością czy potrzebujesz pisemnego zaproszenia?". Po czym dodała bardziej ugodowym tonem "Zimne będzie niedobre".

Tata prawie udławił się ze śmiechu. Mama musiała niechętnie przyznać, że córka ma duży talent do obserwacji i naśladownictwa. 

niedziela, 30 września 2018

Kryteria matrymonialne

Mama podpytywała Zochacz o kolegów z klasy, sprawdzając czy któryś wpadł jej w oko. "A Miłosz?" spytała Mama. Zochacz prychnęła "On przez pięć lekcji nie potrafił zrozumieć różnicy między czasownikiem a rzeczownikiem. Przecież nie mogłabym wyjść za kogoś takiego!".

Ma dziewczyna wymagania i nie zamierza ich obniżać.

czwartek, 27 września 2018

W ogóle

"Mamo, a ja jadłem bez śliniaka i się w ogóle nie ubrudziłem" zawołał uradowany Jachol. Po czym dodał "To znaczy ręce i buzię tak. Ale piżamy nie".

Jak widać "w ogóle" to pojemne pojęcie.

poniedziałek, 24 września 2018

Przydawka

Mama poprosiła Tatę, żeby odpytał Pietruszkę z polskiego przed kartkówką. "A z czego będzie ta kartkówka?" zapytał Tata. "Ze składni. No wiesz Tato - podmiot, orzeczenie, przydawka" wyjaśnił Pietruszka. "Chyba przypadki" poprawił syna Tata. "Nie, przydawka. No wiesz, rzeczowna, przymiotnikowa, liczebnikowa, i tak dalej". Tata spojrzał na Mamę z popłochem i zaproponował, że może on lepiej poćwiczy z Zochacz tekst piosenki którego ma się nauczyć na pamięć.

sobota, 22 września 2018

To co w życiu najlepsze

"Jachol, co najbardziej lubisz w przedszkolu?" spytała Mama. "Wycinanki" odparł bez wahania synek. "Zochacz, a ty co najbardziej lubisz w szkole?" Mama zwróciła się do córki. "Matematykę!" wykrzyknęła Zochacz. Mama spojrzała na Pietruszkę i powtórzyła pytanie "A co ty najbardziej lubisz w szkole?". Pietruszka westchnął i odparł że przerwę. "Ale którą?" drążyła Mama. "Tę najdłuższą" wyjaśnił pierworodny.

W sumie logiczne.

środa, 19 września 2018

Granice policzalności

"Do nieskończoności nie da się policzyć, prawda?" spytał Jachol. Kiedy Mama potwierdziła, Jachol dodał z namysłem "No chyba że olbrzym". Mama pokręciła głową i wyjaśniła, że nawet olbrzym nie może policzyć do nieskończoności. "Nawet gdyby miał sześć rąk?!" zdumiał się Jachol.

Mama zapomniała, że dla czterolatka granicą policzalności jest liczba palców.

poniedziałek, 17 września 2018

Synergia

Mama opowiadała maluchom bajkę o Karolku. Kiedy pod koniec wprowadzenia zabrzmiało sakramentalne "I właśnie wtedy ...", Jachol dokończył z entuzjazmem "... z lasu wyjechała armata!"."A w niej była tęczowa kula w kształcie serca!" uzupełniła Zochacz.

I właśnie dlatego fajnie jest być mamą i synka i córeczki. Życie nabiera wtedy zupełnie nowego wymiaru.

sobota, 15 września 2018

Pedały wysoce przydatne

W czasie wakacji Pietruszka poprosił Rodziców, żeby znaleźli mu nowego nauczyciela gry na pianinie. Z poprzednim wyraźnie nie złapał chemii, w dodatku podobno sporą część lekcji spędzał wpatrzony w smartfona. Podczas pierwszej lekcji, nowy nauczyciel zapytał czy Pietruszkę używał kiedyś pedałów w pianinie. Pietruszka kiwnął głową i odparł "Tak. Żeby powkurzać pana Artura".

Mama chyba rozumie, czemu pan Artur nie zadzwonił po wakacjach spytać o lekcje z Pietruszką. 


środa, 12 września 2018

Podwójna literówka

Rodzice dowiedzieli się, że Jachol będzie miał w przedszkolu judo. "Będziesz mógł z Zochacz trenować!" powiedział Tata. "Będę Zochacz terenować?" zapytał zaskoczony Jachol. "Najważniejsze żebyś jej nie taranował" westchnął Tata.

poniedziałek, 10 września 2018

Armia i meble

Tata opowiadał dzieciom o Napoleonie. "I on właśnie stworzył współczesną formację armii. Korpusy, dywizje, pułki". Zochacz otworzyła oczy ze zdumienia "Półki? Takie na książki?".

Widać że dziewczyna na przysposobienie obronne jeszcze nie chodziła.

sobota, 8 września 2018

Gwiazda

Jachol przytulił się do Mamy i oświadczył "Jesteś taka ładna, że mogłabyś być złotą gwiazdką na niebie".

Mama zrobiła szybko w myślach inwentaryzację wszystkich swoich zmarszczek, rozstępów i fałdek. A potem jednym ruchem je wykasowała. Synek powiedział, że jest ładna.

czwartek, 6 września 2018

Mumia

"Tato, uciekaj, bo tam jest mumia i trzy dinozaury!" zawołał Jachol. Tata uśmiechnął się i spytał synka co to jest mumia. "To jest człowiek zawinięty w papier" odparł Jachol. "Ale po co zawijać człowieka w papier?" spytał ponownie Tata. "Żeby była mumia" wyjaśnił uprzejmie Jachol.

wtorek, 4 września 2018

Imię prawdziwe

Podczas wieczornej wymiany opowieści, Mama opowiadała o tym, że rozmawiała dziś ze swoją koleżanką z Australii i spytała ją czy uczy się już polskiego skoro pracuje teraz z dużą grupą Polaków. Koleżanka westchnęła i powiedziała, że na razie koncentruje się na tym, żeby poprawnie wymawiać polskie imiona. Mama się roześmiała i powiedziała "Anna wychodzi ci całkiem nieźle". Koleżanka westchnęła i powiedziała "Dzięki. Choć wiem, że to nie jest twoje prawdziwe imię".

"No pewnie, przecież ty masz na imię Ania" skomentowała Zochacz. Tata mrugnął do Mamy i powiedział "No ale przecież nie masz tak wpisane w dowodzie". Widząc zaskoczone miny dzieci Tata zapytał "No bo co Mama ma wpisane w dowodzie?". Pietruszka wzruszył ramionami i odparł pewnym głosem "Mama Ania". Jak widać przez ponad sześć lat chłopak zdania nie zmienił.

środa, 15 sierpnia 2018

Przerwa wakacyjna

Pietruszka, Zochacz i Jachol, jak w poprzednich latach, pojechali z Dziadkami w siną dal. Z braku materiału, blog ogłasza wakacyjną przerwę. Do przeczytania we wrześniu!

wtorek, 7 sierpnia 2018

Miłość po bułgarsku

Mama kładła maluchy spać. Córcia przytuliła się i powiedziała "obiczam te". Mama uśmiechnęła się i spytała co to znaczy że Zochacz oblicza jakieś T. Zochacz pokręciła głową i powiedziała "Obiczam te. To znaczy >>kocham cię<< po bułgarsku". Mama rozczuliła się i powiedziała , że jeszcze nikt nigdy nie powiedział do niej kocham cię po bułgarsku. "Ja też cię kocham po bułgarsku" zadeklarował natychmiast Jachol. 

czwartek, 2 sierpnia 2018

Godziny otwarcia

"Idę budować zamek z piasku" poinformował Mamę Jachol. "Najpierw napij się wody bo jest bardzo gorąco" powiedziała Mama. "Ale Mamo, muszę iść zanim mi zamkną" jęknął Jachol. Mama uśmiechnęła się i wyjaśniła synkowi, że w przciwieństwie do basenu i do aquaparku, morza nikt nie zamyka wieczorem. "Morza nie zamykają? Naprawdę?!" ucieszył się niepomiernie Jachol.

No tego by jeszcze brakowało.

wtorek, 31 lipca 2018

Pozytywna alternatywa

Zochacz jadła nutellę. Kiedy skończyła, Tata spojrzał na nią i jęknął " Zochacz ależ Ty jesteś brudna!". " Ale szczęśliwa" odparła spokojnie Zochacz.

No to bez wątpienia.

sobota, 28 lipca 2018

Jachol Hitchcock

"Mamo a czy Ty wiesz na co polują mewy?" zapytal Jachol wsuwając obiad w nadmorskiej knajpce z anielskim widokiem na nabrzeże. "Na ryby" odparła Mama. Jachol pokręcił głową "Nie. Mewy polują na mięso". Po czym dodał złowieszczym szeptem " A mięso to my!".

Mama z niepokojem rozejrzała się wokół, atakując wzrokiem latających obserwatorów ich posiłku.

czwartek, 26 lipca 2018

Flauta

"Mamo, mój rękawek się zmniejszył. Jest w nim za mało wiatru" jęknął Jachol podchodząc do Mamy leżaka. Na szczęście Mamie udało się wdmuchnąć do rękawka trochę wiatru i Jachol mógł wrócić do basenu.

poniedziałek, 23 lipca 2018

Plany zawodowe

Mama siedziała na kanapie i czytała książkę. W pewnej chwili poczuła na sobie czyjś wzrok. Podniosła oczy i zobaczyła Jachola. Ten widząc, że ma uwagę Mamy oświadczył spokojnie "A jak będę dorosły to zostanę kosmitą". Po czym poleciał w siną dal.

sobota, 21 lipca 2018

Zabawa w parterze

Kiedy Mama przyszła po Jachola do przedszkola zauważyła, że jest wyjątkowo brudny, nawet jak na Jachola."W co wy się bawiliście?!" zapytała zdumiona. "W wonsza i w gąsienicę" odparł uprzejmie Jachol.

Faktycznie, tak właśnie wyglądał.

środa, 18 lipca 2018

Napęd słowny

Tata triumfalnie wyciągnął z pudła swoją starą kolejkę Piko. Kiedy po zmontowaniu wszystkiego okazało się, że lokomotywa nie chce ruszyć, Jachol stanął nad nią i zawołał "Halo! Pobudka!".

poniedziałek, 16 lipca 2018

Zwrotne tempo

Mama po raz kolejny podjęła próbę ogrania Jachola w piłkarzyki. Po tym jak strzeliła 3 dole z rzędu, synek skomentował z podziwem "Mama idzie jak piorun".

piątek, 13 lipca 2018

Wiedza powszechna

Odbierając Jachola z przedszkola, Mama pogoniła syna żeby zbierał się szybciej bo ma dużo pracy. Po czym mrugnęła do wychowaczyni mówiąc "Bo Jachol jest teraz najstarszym dzieckiem w domu". "Wiem" odparła wychowawczyni. Po czym dodała "My wszystkie wiemy".

Widać kiedy starszaki pojechały na obozy Jacholowe gadulstwo jeszcze się wzmogło.

czwartek, 12 lipca 2018

Głos karcący

"Przestań drapać ten strupek. Nie mogę się na to patrzeć." oświadczył Jachol zgryźliwym tonem. Mama spuściła głowę ze wstydem. Ale gdzieś z tyłu głowy miała nieodparte wrażenie, że takie rozmowy zwykle przebiegają w odwrotnym kierunku.

poniedziałek, 9 lipca 2018

Regulamin turnieju

Biało-czerwoni wygrali 3 mecze z rzędu. I dopiero wtedy ich trener dowiedział się, że turniej kończy się po pierwszym meczu wygranym przez żółto-niebieskich.

Doprawdy, po Mamie można by się spodziewać większej domyślności. Zwłaszcza kiedy siada do gry z Jacholem.

piątek, 6 lipca 2018

Grzeczność przechodnia


"Jachol, czemu znowu byłeś niegrzeczny w przedszkolu?" westchnęła Mama. "Bo mi grzeczność czasem przechodzi" wyjaśnił uprzejmie Jachol. "A gdzie ona przechodzi?" drążyła Mama. "Na Antka" odparł Jachol.


I tak Mama dowiedziała się, że Jachol i Antek mają tylko jedną wspólną grzeczność.

środa, 4 lipca 2018

Pełne zasinienie

Początek lipca był w Warszawie wyjątkowo chłodny. Mama i Tata zabrali Jachola na spacer, jednak w pewnej chwili Mama stwierdziła "Wracamy. On jest siny z zimna!". Tata obejrzał dokładnie twarz najmłodszego potomka, po czym machnął lekceważąco ręką "To tylko jagodzianka, którą jadł przed chwilą".

Bardziej wnikliwa obserwacja pozwoliła Mamie potwierdzić, iż faktycznie Jachol rozsmarował sobie jagodowe nadzienie na całej twarzy, nadając jej odcień intrygującego indygo. 

poniedziałek, 2 lipca 2018

Strach

Nareszcie nadszedł długo oczekiwany dzień, w którym Zochacz miała wyjechać na pierwszy w życiu obóz. Kiedy otworzyła oczy spojrzała na Mamę i powiedziała cichutko "Boję się bardzo. Najgorsze że nie wiem czego.". Mama pokiwała głową ze zrozumieniem i powiedziała "W takim razie zabraniam ci jechać. Zostaniesz z mamusią w domu".

"To idź już do pracy, bo się spóźnisz!" zawołała Zochacz wyskakując z łóżka.

sobota, 30 czerwca 2018

Turyści

Rodzice zabrali Pietruszkę, Zochacz i Jachola do Wieliczki. Trochę się wahali, bo to jednak trzy godziny chodzenia. Ale uznali że spróbują. Na miejscu prewodnik rozdał słuchawki dzięki któym wszyscy mogli wyraźnie go słyszeć. Mama poprosiła o cztery sztuki, wychodząc z założenia, że Jachol i tak zajęty będzie marudzeniem, uciekaniem i lizaniem ścian.

Jakież było jej zdumienie kiedy Jachol stanowczo zażądał własnej słuchawki. A potem maszerował wraz z Zochacz w pierwszym rzędzie za przewodnikiem, całkowicie ignorując Mamę i Tatę którzy wlekli się z tyłu. Nawet z lizaniem ścian nadążał.


czwartek, 28 czerwca 2018

Film dla dorosłych

"A my dziś w przedszkolu oglądaliśmy Spidermana!" oświadczył Jachol w progu. "Naprawdę?!" spytała Mama z groźną miną. Jachol pokręcił głową i odparł zawstydzony "Nie. Bo to jest film dla dorosłych takich jak Piotrek. To jest film dla starszych braci."

wtorek, 26 czerwca 2018

Plany zawodowe

Jachol przyniósł z przedszkola rysunek, który Rodzice bardzo pochwalili. Dumny synek oświadczył "Skoro tak mnie chwalicie to ja już wiem kim zostanę jak będę duży". Mama uśmiechnęła się zastanawiając się czy Jachol wie jak nazywa się osoba która zawodowo zajmuje się sztuką. Syn zaskoczył ją jednak mówiąc "Będę strażakiem który najładniej rysuje!".

Brzmi jak niezły plan.

sobota, 23 czerwca 2018

Jasność wypowiedzi

Mama i Tata zarządzili wyjście z domu. Jachol głośno je oprotestował. Kiedy padła komenda "ubierać się!", Jachol wrzasnął "Ja nie idę. Czy ja mówię niejasno?"

środa, 13 czerwca 2018

Roślina zielona

Pietruszka pojechał do sklepu kupić kolację dla żółwi. Po chwili zadzwonił telefon. "Mamo, czy kapusta to sałata?" zapytał piątoklasista. " Nie, kapusta to kapusta" westchnęła Mama. "Aha, dzięki" odparł Pietruszka i się rozłączył.

Mama boi się myśleć co dziś zjedzą biedne żółwie Babci.

poniedziałek, 11 czerwca 2018

Cerkiew

Jadąc samochodem przez Podlasie, Tata pokazał na budynek stojący przy drodze i zapytał dzieci jaki to kościół "Prawosławny!" zawołała Zochacz. Tata spytał więc, jak nazywa się kościół prawosławny "Cerkiew!" zawołał Pietruszka. "Taka stoi na Placu Czerwonym" dodała uprzejmie Zochacz.

No może nie dokładnie taka, ale że stoi to fakt niezaprzeczalny.

sobota, 9 czerwca 2018

Lasse i Maja

Zochacz zaczęła czytać ksiażki z serii "Biuro detektywistyczne Lassego i Mai". I choć fabuła bardzo jej się podoba, jest rozczarowana (podobnie jak Mama) ilustracjami. "Ten Lasse i ta Maja to strasznie brzydko są narysowani" poskarżyła się ostatnio Zochacz.



Mama zgodziła się, po czym dodała "No to narysuj sama ładniejszych". Zochacz złapała kredki. Mama przyznaje zupełnie nieobiektywnie, że zochaczowa wersja podoba jej się bardziej.



niedziela, 3 czerwca 2018

Spa

"Mamo a co to jest SPA?" zapytała Zochacz patrząc na szyld. "Spa to miejsce gdzie się chodzi żeby być ładniejszą" wyjaśniła Mama. "O, to ja nie chcę" odparła Zochacz. "Nie chcesz być ładniejsza?" zdziwiła się Mama. "Ja się sobie podobam" odpowiedziała Zochacz wzruszając ramionami.

I oby jej zawsze tak zostało.

Niezły pasztet

Podczas wizyty u Dziadków, Jachol bawił się z sąsiadką zza płotu. W pewnej chwili spojrzał na thuje otaczające ogrodzenie i powiedział "To wygląda jak las". Tata sąsiadki spytał "A ty często chodzisz do lasu?". Jachol kiwnął głową i odparł "Często chodzę do lasu z Tatą i bratem. Ale z Mamą nie bo ona się boi". Sąsiad uśmiechnął się i zapytał co robią w tym lesie. "Polujemy na wilki" wyjaśnił spokojnie Jachol. Zaintrygowany sąsiad spytał ponownie "I co wy robicie z tymi wilkami". Jachol wzruszył ramionami i odparł nonszalancko "Pasztet". Po czym dodał "Z wilków robimy czarny pasztet. A z lisów robimy różowy". Sąsiad otworzył szeroko oczy i spytał "I dużo macie tego pasztetu?". Jachol westchnął "Mnóstwo. Cały zamrażalnik pasztetu. Więcej czarnego a różowego to mniej bo lisów mniej upolowaliśmy".

"No to niezły pasztet" mruknął sąsiad.

poniedziałek, 28 maja 2018

Nowy dzidziuś

Jachol biegał po domu podśpiewując piosenki, które wraz z paniami w przedszkolu szykowali na Dzień Mamy.

"... i braciszka uśpię w małej kolebusi
Chociaż tak pomogę kochanej mamusi ..."

Mama zerknęła na najmłodszego syna i spytała "Jachol a ty chciałbyś mieć młodsze rodzeństwo?". Jachol namyślał się krótko, po czym odparł "Tak". Mama uśmiechnęła się przebiegle i zapytała "Ale wolałbyś brata czy siostrę?". Jachol namyślał się jeszcze krócej "Siostrę, żeby Zosia też miała siostrę".

Taki brat wart jest chyba trzech sióstr?

sobota, 26 maja 2018

Gdzie jest Zochacz

Podczas ostatniej wizyty na placu zabaw Zochacz zniknęła nagle Mamie z oczu. Kiedy Mama zaczęła się rozglądać, usłyszała chichot, dochodzący z zaskakującego kierunku.

Ewidentnie Zochacz nie porzuciła planów żeby zostać wróżką.


czwartek, 24 maja 2018

Pewność zdarzeń przyszłych

"Zochacz a ty zdasz do drugiej klasy?" zapytał podchwytliwie Tata. Córka machnęła lekceważąco ręką i odparła "Jak ma same "A" i dwa "B" to chyba jasne że zdam".

Mama pamięta wyraźnie, że kiedy Pietruszka był w pierwszej klasie to pewność tego że zda do drugiej miał dopiero kiedy dostał do ręki świadectwo.

P.S. W klasach I-III dzieci nie dostają ocen określanych cyframi tylko literami, gdzie "A" jest najlepszą a "D" najgorszą

wtorek, 22 maja 2018

Wsparcie dla statystyk

Media donoszą, że dwie trzecie Polaków nie przeczytało w zeszłym roku ani jednej książki. Mama donosi, że cztery piąte jej rodziny przeczytało już w tym roku przynajmniej jedną książkę. I fakt, że troje najstarszych członków przeczytało wspólnie pewnie z pięćdziesiąt książek nie cieszy tak bardzo jak pierwsza w pełni samodzielnie przeczytana przez Zochacz. Choć nie, jeszcze bardziej cieszy to, że kiedy jedną ręką odkładała na półkę pierwszy tom "Biura detektywistycznego Lassego i Mai", drugą ręką sięgała już po kolejny.

Mole książkowe wszystkich krajów łączcie się!

niedziela, 20 maja 2018

Rozpoznawanie braci

W domu rozbrzmiewała ścieżka dźwiękowa z filmu "Blues Brothers". Zochacz weszła do salonu, zmarszczyła brew i oświadczyła "To są bracia". Zaskoczona Mama spytała ja skąd to wie. "Bo słychać dwa głosy. Więc wiadomo że to bracia jak mówią naraz".

Siostra dwóch braci ma prawo mieć w tej kwestii spore doświadczenie.

piątek, 18 maja 2018

Plącza

"Zobacznie jakie plącza!" zawołał Pietruszka wskazując na wyjątkowo obfity bluszcz. "Pnącza" poprawiła go Mama. "To są plącza bo się plączą" zaprotestował Pietruszka. "To są pnącza bo się pną" uśmiechnęła się Mama. Choć w duchu musiała przyznać, że plączą sie może nawet bardziej niż pną.  

wtorek, 15 maja 2018

Tygrys

Rodzice zabrali Pietruszkę, Zochacz i Jachola do zoo. W pewnej chwili Jachol dostrzegł obrazek informujący o tym, że na sąsiednim wybiegu mieszkają tygrysy i zawołał "To jest Szirkan! (Shere Kan - tygrys z "Księgi dżungli")". Kiedy okazało się, że tygrysa nigdzie nie można było dojrzeć, Jachol pokiwał głową i skwitował "Na pewno tropi teraz nasze ślady".

Miejmy nadzieję, że jednak nie.

sobota, 12 maja 2018

Zespół

Jachol opowiadał Mamie bajkę o Czerwonym Kapturku. Pod koniec oświadczył "Gajowy rozciął brzuch wilka i wyskoczyli babcia i dziadek". Zaskoczona Mama spytała "A skąd tam się wziął dziadek?". Jachol wzruszył ramionami i odparł "Bo dziadek i babcia wszędzie chodzą razem."

Jakby nie patrzeć to prawda.

czwartek, 10 maja 2018

Liczydło

O poranku Jachol władował się Mamie na kolana i poprosił o poczytanie. Mama zerknęła na zegar i powiedziała, że jedną książeczkę zdąży przeczytać. Kiedy skończyła wstała mówiąc, że musi już iść do pracy. "Już?!" jęknął Jachol. Mama kiwnęła głową i odparła "I tak czytaliśmy już piętnaście minut". "Albo nawet sześnaście" westchnął zrezygnowany Jachol.
 

wtorek, 8 maja 2018

Brakujące święto

Kiedy Mama odbierała Jachola z przedszkola, uszczęśliwiony synek zawołał "A my ćwiczymy piosenki i wierszyki na dzień mamy i taty!". Po czym zmarszczył brew i zapytał "A kiedy będzie dzień brata i siostry?"

Ktoś może wie?

piątek, 27 kwietnia 2018

Rozkręcona nakręcona

"W przedszkolu była dziś pani policjantka!" powiedział Jachol. "I co, fajnie było?" zapytał Tata. "E tam. Gadała cały czas jak rozkręcona" odparł Jachol z rezygnacją.

A przecież wystarczyło dać potrzymać lizak i przymierzyć czapkę.

środa, 25 kwietnia 2018

Nastolatek

"Ja jestem za młoda żeby być matką nastolatka" jęknęła Mama. Niestety ubrania w rozmiarze 152 i buty w rozmiarze 40 jednoznacznie wskazują, że Pietruszka nie jest już maminym małym dziubdziusiem. Choć w sumie. Nie, nawet jak będzie miał trzydzieści lat, żonę, pracę i własne dzieci, zawsze będzie maminym małym dziubdziusiem. Na szczęście dziś kończy dopiero jedenaście. Wyrósł na mądrego, dobrego chłopaka. Ma już własne zdanie na większość tematów i nie zawaha się go użyć. Jest świetnym starszym bratem, lubianym kolegą, dobrym uczniem. I choć nie ma samych zalet to patrząc na niego Mama nie ma wątpliwości, że właśnie takiego syna zawsze chciała mieć.

Rośnij zdrowy i mądry Pietruszko. Niech każdy dzień przynosi Ci radość i poczucie bycia kochanym. Jesteś dla nas kimś bardzo ważnym, nasz Pierworodny.

niedziela, 22 kwietnia 2018

Urodzinowa matematyka

"Na moje piąte urodziny zaproszę Maksia, Adama, Mikołaja, Olę, Rozalkę i Julkę" poinformował Rodziców Jachol. Po czym dodał "To będzie razem sześć osób. Czyli do dziesięciu będzie brakował jeszcze czterech".

Jachol piąte urodziny będzie miał dopiero w lutym. Ale widać że liczenie na palcach ma już opanowane.

piątek, 20 kwietnia 2018

Nadchodzące urodziny

"Niedługo będą moje piąte urodziny!" oświadczył zadowolny Jachol. "A Zochacz będize miała ósme. A potem a dziewiąte. I dziewięćdziesiąte.".

Mama nie była psychicznie gotowa na bycie matką dziewięćdziesięciolatki. Podejrzewa, że Zochacz też nie.

środa, 18 kwietnia 2018

Alternatywne źródła wiedzy

Kiedy Mama przetrawiła informację o Pietruszkowej szóstce z historii, spytała syna z jakiego materiału wiedział tak dużo. "No o Kolumbie i odkryciach" odparł Pietruszka. "A wiedziałeś to oczywiście ..." "z Europy Universalis" Pietruszka dokończył wraz z Mamą.

Czyli jednak te gry komputerowe nie są takie złe jak je piszą.

poniedziałek, 16 kwietnia 2018

Gadulstwo nagrodzone

"Dostałem dziś szóstkę z historii" oznajmił Pietruszka z dumą. Kiedy Mama spytała za co, Pietruszka uprzejmie wyjaśnił "Bo za dużo wiedziałem. I pani powiedziała że jak przestanę wszystkim podpowiadać to dostane szóstkę".

piątek, 13 kwietnia 2018

Przystojniak

Kątem oka Mama dostrzegła Jachola czającego się za rogiem "No chodź tu przystojniaku" powiedziała ze śmiechem. Kiedy Jachol się przytulił, Mama spytała go kto to jest przystojniak "To jestem ja!" oświadczył Jachol z dumą.

środa, 11 kwietnia 2018

Czas się dłuży

O poranku Jachol przybiegł do Mamy. Przytulił się z całej siły i oświadczył zaspanym głosem "Bardzo długo Cię nie widziałem".

niedziela, 8 kwietnia 2018

Pryszcze

Zochacz przyszła do Mamy i spytała rozżalonym głosem "Mamo, czemu ja mam pryszcze. To za wcześnie. Pietruszka jeszcze nie ma. On jest starszy powinien mieć pierwszy!".

Mama przyjrzała się twarzy Zochacz, po czym stanowczo oświadczyła, że to co na niej się znajduje to nie pryszcz tylko brud. Po czym zaczęła się zastanawiać skąd Zochacz powzięła tak gruntowną wiedzę o pryszczach.

czwartek, 5 kwietnia 2018

Odpowiedni podkład muzyczny

Mama zmywała a z głośnika w salonie rozlegało się rozkręcone na pełen regulator AC/DC. Gdzieś przy szóstym garnku do kuchni wpadł Jachol, trzymając kolejną zabawkę którą udało mu się rozwalić w ciągu ostatnich kilku dni.

Mama zamknęła oczy i zanuciła "I am on a highway to hell...".



wtorek, 3 kwietnia 2018

Zabawa wymagająca

Mama wróciła zmęczona z pracy. Po czym zobaczyła rozentuzjazmowaną twarz Jachola wołającego już w progu "Mamo, pobaw się ze mną". Mama nie zdążyła nawet jęknąć kiedy Jachol dodał "Ty będziesz chora i będziesz leżeć u mnie na łóżku".

No takiej zabawie to Mama sprosta bez wątpienia. 

czwartek, 29 marca 2018

Kulpety

Jachol wrócił z przedszkola i oświadczył z oburzeniem "A Maksio powiedział że kulpety to mięso! Kulpety to kulpety!".

Mama słyszała, że parówki można jeść nawet w Wielki Piątek. Ma jednak nadzieję, że przedszkolne pulpety składają się w znacznej części z mięsa

niedziela, 25 marca 2018

Wybór warunkowy

Mama i Tata zabrali dzieci na obiad poza domem. Jachol przez cały czas marudził i popłakiwał. Kiedy wrócili do domu, Jachol pobiegł do telewizora. Jednak Tato zaprotestował "O nie, jesteś śpiący, nie będziesz teraz oglądał tylko pójdziesz spać". Jachol próbował protestować ale Tata powiedział, że on też jest śpiący więc bez dyskusji Jachol i on idą teraz spać. Jachol posłusznie pomaszerował za ojcem.

Po dziesięciu minutach drzwi do salonu się otworzyły. Stanął w nich Jachol i oświadczył "Tata już u mnie śpi. Czy mogę teraz obejrzeć bajkę?".

czwartek, 22 marca 2018

Czas wolny

Mama musiała zostać dłużej w pracy. Kiedy wróciła, zrobiła Zochacz kolację po czym wybiegła z nią do ortodonty. Kiedy wracały już do domu, Zochacz zerknęła na deskę rozdzielczą i powiedziała "Już dziewiętnasta dwadzieścia". Po czym zamyśliła się i dodała "Gdybyście nas nie mieli to mielibyście więcej czasu na relaks i odpoczynek. Ale cieszę się że jednak nas macie." Mama uśmiechnęła się i odparła, że ona się też cieszy. Zochacz kiwnęła głową mówiąc "A odpoczniecie sobie jak już będziemy dorośli".

poniedziałek, 19 marca 2018

Ładne dziewczyny

Jachol wypatrzył billboard z reklamą rajstop. Zadarł głowę i powiedział "Te dziewczyny mi się podobają". Mama zerknęła i spytała "Czemu?". Jachol wzruszył ramionami i odparł "Bo są ładne". Mama zerknęła raz jeszcze na długie nogi i gładkie twarze i spytała "Ale ładniejsze od Mamy"? Jachol zastanowił się chwilę, po czym odparł bez cienia zawahania w głosie "Nie.". 

"No to mogą sobie być ładne" pomyślała Mama łaskawie.

sobota, 17 marca 2018

Dania i Dania

Mama wróciła do domu po prawie tygodniowej delegacji. Zastanawiała się czy pod jej nieobecność Tata i Dzieci wymyślili jakiś dzień. Kiedy weszła do domu powitała ją w progu zbudowana z lego flaga Danii. "Czemu Dania?" spytała Mama. "Bo wczoraj jak graliśmy w FIFA to ograłem Tatę grając Danią!" zawołał uradowany Pietruszka. Tata puścił do Mamy oko i spytał "A wiesz jakie jest narodowe danie Danii?". Mama pokręciła głową więc Tata z szerokim uśmiechem wyjaśnił "Schabowy!".

Po ostatnich sajgonkach, żeberkach i zapiekankach rybnych, dzieci to na pewno doceniły

czwartek, 15 marca 2018

9 urodziny bloga

Ludzie czasem pytają Mamy jak znajduje czas na bloga, pracując i zajmując się trójką dzieci. Mama zwykle się uśmiecha i mówi, że bloga pisze ot tak, w międzyczasie. I tego międzyczasu uzbierało się już 9 lat, zaklętych w ponad dwóch tysiącach historyjek. Mama lubi je pisać, lubi do nich wracać,  a najbardziej lubi kiedy słyszy, że swoją notką sprawiła komuś radość.

Dlatego jak co roku, w blogowe urodziny Mama pozdrawia serdecznie swoich Wspaniałych Czytelników. Dziękuję Wam za wspólnie spędzony czas, za uśmiech, za dobre rady. Mam nadzieję, że za rok będziemy razem świętować nasz mały jubileusz.

środa, 14 marca 2018

Smocze powietrze

"Jachol, byliście dziś na placu zabaw?" spytała Mama. "Nie wyszliśmy na plac zabaw bo w przedszkolu był straszny smok!". Mama uśmiechnęła się i spytała "Smok Karolek?". Jachol pokręcił głową i odparł "Nie. Taki powietrzny smog!".

poniedziałek, 5 marca 2018

Więzy krwi

Kiedy Pietruszka był w pierwszej klasie startował w konkursie matematycznym. Po kilku tygodniach okazało się, że zajął drugie miejsce w dzielnicy. Rodzice (i Pietruszka) byli bardzo dumni.

W tym roku w tym samym konkursie startowała Zochacz. Kiedy Tata wrócił z zebrania usiadł na fotelu po czym poinformował rodzinę, że Zochacz zajęła w konkursie matematycznym pierwsze miejsce w dzielnicy. Mama dyskretnie zerknęła na Pietruszkę, spodziewając się nerwowej reakcji. Jednak Pietruszka rozpromienił się i powiedział "Moja krew. Przybij piątkę Zochacz!".

Mama nie potrafi powiedzieć z którego z nich była bardziej dumna.

sobota, 3 marca 2018

Łotisdat

Mama złapała pokemona. Jachol ucieszył się i powiedział "Zlapaliśmy potwora!. .Piotrek jak to zobaczy to powie łotisdas?!"

Faktycznie, kiedy Pietruszkę coś zaskoczy pyta zwykle "What is that?".  Ale Mama nie wiedziała, że Jachol uważa że to jedno słowo.

czwartek, 1 marca 2018

Przeterminowanie

Wieczorem Zochacz przyszła do Mamy po czym powiedziała pełnym rozżalenia głosikiem "Mamo! Łaskotki mi się przeterminowały!". Doprawdy, Mama nie mogła dopuścić do takiej tragedii. Po kolejnych dziesięciu minutach łaskotki były już w pełni zaktualizowane.

poniedziałek, 26 lutego 2018

Nadzień

Mama kupiła dzieciom pączki. "A z czym są te pączki?" zapytała Zochacz. Mama uśmiechnęła się i odparł "Z nadzieniem". Zochacz zmarszczyła nos i spytała ponownie "A jaki to nadzień?".

niedziela, 25 lutego 2018

Tręd

W niedzielnej Ewangelii Jezus uzdrowił trędowatego. Podczas kazania ksiądz pytał dzieci na co był chory główny bohater czytania. Zochacz zgłosiła się i powiedziała stanowczo "Na tręd!". Kościół sie zaśmiał. A może to po prostu był natręt?

piątek, 23 lutego 2018

Tęczowe wytyczne

Zochacz i Jachol zawsze z niecierpliwością czekają na powrót Mamy z manikiuru, po czym skrupulatnie analizują kolor lakieru jaki wybrała. Ostatnio Jachol przyszedł do Mamy i spytał "A czy następnym razem możesz mieć wszystkie paznokcie białe?". Zochacz włączyła się z miejsca "A czy możesz mieć czerwone?". Mama pokręciła głową i powiedziała "Dogadajcie się i przynieście mi listę". Zochacz i Jachol poszli do pokoju i zaczęli się spierać. Po kwadransie wrócili do Mamy z kartką.

 

poniedziałek, 19 lutego 2018

Co poeta miał na myśli

Przy śniadaniu pobrzmiewała muzyka Grzegorza Turnaua. Kiedy zaczęła się "Bracka", Mama zatrzymała piosenkę i zaczęła tłumaczyć dzieciom czym jest poezja. "Wiersze dla dzieci są zwykle rymowane. Wiersze dla dorosłych czasem też, ale nie zawsze. Ważniejsze jest to, że w poezji szuka się słów, które pozwolą opisać coś, co trudno wyrazić. To są przenośnie, które sprawiają że zaczynamy sobie coś wyobrażać i wtedy rozumiemy jak się czuł albo o czym myślał poeta kiedy pisał ten wiersz". Po czym Mama puściła ponownie muzykę

a w Krakowie na Brackiej pada deszcz
gdy konieczność istnienia trudna jest do zniesienia
w korytarzu i w kuchni pada też
przyklejony do ściany zwijam mokre dywany
nie od deszczu mokre lecz od łez


Mama spojrzała na dzieci i spytała o czym jest ten wiersz. "O smutku" odparła Zochacz bez zastanowienia.  Mama kiwnęła głową. Będą z nich ludzie.



niedziela, 18 lutego 2018

Terapia dla niejadków

Jachol bardzo lubi jajka. Podczas wyjazdu, Tata przyniósł mu więc jajko z bufetu śniadaniowego i poszedł nałożyć sobie parówki. Kiedy wrócił, zauważył że sąsiadka ze stołu obok czyści Jacholowi rączki. Jej mąż spojrzał na Tatę z filuternym uśmiechem i powiedział "Ja już wiem jak wy to robicie że wasze dzieci wszystko jedzą. Wystarczy dać im ze dwa razy surowe jajko na śniadanie to potem cieszą się z wszystkiego co dostaną".

I tak Tata dowiedział się, że koło koszyka z jajkami stoi maszyna do ich gotowania.

piątek, 16 lutego 2018

Instrument

Pietruszka i Zochacz byli w szkole na koncercie. Najpierw Zochacz opowiedziała o tym Mamie. Po powrocie do domu, Mama postanowiła sprawdzić ile potrafi powiedzieć o nim Pietruszka. "No były flety... I taki instrument, no ten ..." zaczął Pietruszka, zerkając na siostrę. "Taki instrument pochodzący od nazwiska Andrzeja" podpowiedziała siostra. "Kamińskiego?!" mruknął Pietruszka, wymieniając nazwisko chrzestnego Zochacz.

"Dudy, to były dudy!" jęknęła Zochacz.

czwartek, 15 lutego 2018

Zapinanie

Mama włączyła silnik w samochodzie. "Jeszcze się nie zapnęłem!" zawołał ostrzegawczo Jachola. "Nie zapiąłem" poprawiła go Mama. "Nie zapnąłem" poprawił się częściowo Jachol. "Nie zapiąłem" poprawiła ponownie Mama, zastanawiąjąc się skąd Jacholowi wzięło się to uporczywe "n" w środku słowa. "Zaraz się zapnę" jęknął zrezygnowany Jachol.

wtorek, 13 lutego 2018

Dwóch, dwa, dwoje

Jachol wpakował się do łóżka Rodziców ze stadem przytulanek. "Ile jest tych psów?" jęknęła Mama. "Dwóch" odparł rzeczowo Jachol. "Dwóch psów?" upewniła się Mama. "Dwa psy" poprawił się Jachol.

niedziela, 11 lutego 2018

Znikający punkt

Mama poprosiła Pietruszkę o wskazanie na globusie państwa które sponsoruje bieżący weekend. Pietruszka szukał i szukał, mamrocząc pod nosem że go nigdzie nie ma. "Państwa nie znikają" sapnęła zirytowana Mama. "Ale przecież Polska zniknęła z mapy na ponad sto lat" zaprotestowała Zochacz.

Ktoś słyszał ostatnio o trzech rozbiorach Węgier?

piątek, 9 lutego 2018

Wodospad

"Pietruszko, Pietruszko, pomocy! Woda zalewa mi pokój!" zawołała z rozpaczą Zochacz. Mama podniosła się z fotela lecz zanim dobiegła do pokoju córki usłyszała "Jak się kasuje wodospad?!".

Aha. Zochacz gra w Minecrafta.

czwartek, 8 lutego 2018

Narciarstwo z drugim dnem

Po powrocie z ferii, Jachol entuzjastycznie opowiadał "Ja jeździłem na nartach! Po śniegu! I po lodzie! A pod lodem była woda i w niej pływały potwory!".

Ktoś tu się chyba naoglądał Epoki Lodowcowej ...


wtorek, 6 lutego 2018

4!

Wczoraj kładąc Jachola spać Mama powiedziała "A wiesz że dziś jest ostatni dzień kiedy masz trzy lata. I od jutra będziesz już miał cztery". Jachol szeroko otworzył oczy i spytał "Plawdziwe ctely?". Mama pocałowała go w czoło i odpowiedziała "Najprawdziwsze cztery".

Z jednej strony Mama pomyślała "Już cztery?". Z drugiej strony, wiele razy Mama słyszała już "Tylko cztery?". No cóż faktem jest, że Jachol idealnie wypełnia określenie "mały ale wariat". Nie boi się niczego i wszystko co robi robi z promiennym uśmiechem na ustach. Rośnij zdrowo Jacholu, bądź zawsze naszym słoneczkiem.

poniedziałek, 5 lutego 2018

Powód do obecności na obcym terytorium

W poniedziałek po feriach Tata przypomniał Zochacz "Córko, Twoje kapcie chyba zostały w szatni w której zostawialiście rzeczy jak była zima w mieście. To chyba szatnia trzeciej gimnazjum. Pamiętaj żeby po nie pójść przed lekcjami".

Kiedy Pietruszka wrócił ze szkoły, Mama spytała go czy poszli rano z Zochacz po jej kapcie. Pietruszka kiwnął głową i odparł "Wmaszerowała do szatni pełnej gimnazjalistów i powiedziała, że tutaj są jej kapcie". Po czym zamyślił się i dodał "Ja bym chyba poczekał aż wszyscy by wyszli".

sobota, 3 lutego 2018

Upadłe przechwałki

"Ja dziś spadłem z orczyku tam na górze" oświadczył Pietruszka. "A ja spadłam z orczyku tego który trzeba trzymać jedną ręką" dodała Zochacz. "A ja spadłem z wielu orczyków" powiedział Jachol lekceważącym tonem

Mama dotąd była dumna że spadła z orczyka tylko raz. Jak widać popełniła fundamentalne błąd jeśli chodzi o to co jest naprawdę powodem do dumy.

czwartek, 1 lutego 2018

Salto

Kolejnego dnia nauki, Jachol spadł z orczyka. Pojechał w dół, upadł, zrobił dwa salta do tyłu, gubiąc przy tym nartę wraz z butem. Kiedy instruktorka do niego podbiegła, spodziewała się że będzie płakał. Jachol leżał jednak spokojnie, a widząc ją oświadczył "No nie udało się.  Następnym razem będzie lepiej".

I tak właśnie się stało.

środa, 31 stycznia 2018

Kolory zaskakujące

Podczas ferii zimowych, Rodzice zapisali Jachola do przedszkola narciarskiego. Mając w pamięci początki Zochacz, Mama spodziewała się, że większość czasu Jachol spędzi lepiąc bałwana. Okazało się jednak, że już pierwszego dnia Jachol wyszedł z przedszkola i jeździł orczykiem. Drugiego dnia Jachol oświadczył, że jechał kanapą niedaleko ośrodka. Tata stanowczo oprotestował ten pomysł mówiąc, że ta kanapa prowadzi wyłącznie na dwie trasy, jedną czarną a drugą czerwoną. Więc niemożliwe, żeby Jachol nią jechał.

Ponieważ synek się upierał, przy kolacji Tata zapytał jego instruktorkę czy faktycznie jechali razem kanapą. Kiedy ta potwierdziła, Tata lekko drżącym głosem powiedział, że przecież tam z góry prowadzi czerwona trasa. Pani Klaudia machnęła ręką i powiedziała, że czerwona trasa jedzie środkiem, a z boku jest niebieska którą jechał Jachol. Szybka konsultacja przy instruktorskim stole pozwoliła ustalić, ze jednak rację miał Tata i środkowa trasa była czarna a boczna czerwona.

I tak oto drugiego dnia na nartach Jachol pokonał czerwoną trasę. Na której Mama nie była do końca wyjazdu.

poniedziałek, 29 stycznia 2018

Gusta muzyczne

Przy okazji weekendu kanadyjskiego w domu królowały książeczki o Franklinie i syrop klonowy. Rodzice zaznajamiali też potomstwo z kanadyjskimi wykonawcami - od rana w salonie słychać było Garou, Celine Dion czy Bryana Adamsa. Po obiedzie Tata postanowił wykazać się odwagą i poprosił Pietruszkę o puszczenie Justina Biebera. Pod kilku minutach Pietruszka zaczął się kręcić nerwowo przy tablecie, Mama zasugerowała więc przełączenie na Alanis Morissette. Kiedy pierwsza piosenka dobiegała końca, Mama szepnęła do Zochacz "To które wolisz? Justina Biebera czy Alanis Morissette?". Zochacz aż prychnęła oburzona "Oczywiście że Alanis Morissette". I oby jej tak zostało.


piątek, 26 stycznia 2018

Skocznia

"Mamo, chodź do mnie do pokoju! Zbudowałem skocznię!" zawołał rozentuzjazmowany Jachol. Mama poszła więc do pokoju synka. Ale zamiast Wielkiej Krokwi zobaczyła ...


wtorek, 23 stycznia 2018

Szczepienia (2)

Przy okazji szczepienia Zochacz okazało się, że i Pietruszka miał jedno zaległe szczepienie. Tata zabrał go więc do przychodni. Kiedy pielęgniarka szykowała strzykawkę, Pietruszka odwrócił sie do Taty, po czym poprosił cichutko "Tato, możesz tu proszę przyjść i potrzymać mnie za rękę?". "Ale po co?" spytała zaskoczona pielęgniarka. "Przecież ja już skończyłam".

I tak właśnie Pietruszka nawet się nie zorientował kiedy i jak został zaszczepiony.

piątek, 19 stycznia 2018

WDŻ

Pietruszka zaczął niedawno zajęcia z wychowania do życia w rodzinie. Uczą się tam między innymi o tym jakie wydatki ma rodzina (na przykład rachunki za prąd czy za gaz) oraz jakie obowiązki mają członkowie rodziny (na przykład że najstarszy syn powinien wynosić śmieci). Ponieważ w internecie krążą legendy o tym, że program WDŻ oparty jest o bardzo tradycyjny model rodziny, Mama postanowiła podpytać syna "A czy był mowa o tym, że pewne obowiązki może wykonywać tylko mąż albo tylko żona?".

Zanim Pietruszka zdążył odpowiedzieć, wcięła się Zochacz "No pewnie że tak. Na przykład pracować". Po czym dodała "No bo jak żona urodzi dziecko to przez jakiś czas się nim zajmuje i tylko mąż pracuje. A potem ona idzie do pracy a mąż zajmuje się dzieckiem". Widząc uśmieszek błąkający się na ustach Mamy uzupełniła zadziornie "No co, ze mną tak przecież było".

Mamie się wydaje że jej dzieci są już całkowicie przekonane o tym jak powinna wyglądać rodzina. I żadne WDŻ już im nie pomoże ani nie zaszkodzi.

poniedziałek, 15 stycznia 2018

Dzielenie zasług

Jachol układał puzzle. Szło mu świetnie więc Mama go pochwaliła. Jachol kiwnął głową i nie przerywając układania powiedział "Tak. Bo ja jestem taki mądry. Bo mnie takiego urodziłaś".

piątek, 12 stycznia 2018

Wodny ideał

Kiedy Mama myje Jachola, z pięćdziesięcioprocentowym prawdopodobieństwem po pierwszej kropli wody słyszy "Aaaa, za gorąca!". W pozostałych przypadkach słyszy "Aaaa, za zimna". Jakież więc było zdumienie Mamy kiedy wczoraj usłyszała błogie "Mmmmm. Moja ulubiona, łagodna".

wtorek, 9 stycznia 2018

Szczepienie

Zochacz była niedawno szczepiona. Bolało ją później ramię i bardzo marudziła, że szczepienia sią głupie i że ona już nigdy więcej na szczepienie nie pójdzie.

Następnego dnia wypatrzyła w szufladzie z płytami pudełko z filmami "Był sobie człowiek". Studiowała je dłuższą chwilę, po czym przyszła i poprosiła o film numer 22, o szczepieniach. Po obejrzeniu poinformowała Rodziców, że jednak lepiej się szczepić niż nie szczepić i poszła się dalej bawić lego.

czwartek, 4 stycznia 2018

Szczęśliwa nieobecność

"Jachol, kto Cię podrapał po twarzy?" spytała synka Mama. "Albo ja albo Igor mnie podrapał" wyjaśnił uprzejmie Jachol. "Ale Igora na szczęście dziś nie było dziś w przedszkolu" dodał uspokajająco.

poniedziałek, 1 stycznia 2018

Pamięć podręczna

Pietruszka od zawsze preferował krótkie i szybkie formy wypowiedzi. Jego zdania składają się w w większości z zaimków ("No i on wtedy tam poszedł i to zrobił" to typowe zdanie Pietruszki). Rodzice pilnują Pietruszki, starając się, żeby jego wypowiedzi były bardziej treściwe ("Rzeczowniki, czasowniki, przymiotniki!" to typowa odpowiedź Mamy) ale na razie bez szczególnych sukcesów. Dla odmiany Zochacz zawsze była elokwentna, a jej słownictwa wprawia czasem otoczenie w zdumienie. Bywa to dla starszego brata źródłem irytacji. Choć nie zawsze.

Ostatnio Pietruszka wparował do Babci Krysi i wypatrzył na stoliku owoce. Wyciągnął rękę i zapytał "Mogę to?". "Czyli co?" spytała Mama z przekąsem. Pietruszka zawahał się na sekundę po czym odwrócił się i spytał "Zochacz, jak to się nazywa?".

Na coś się ta młodsza siostra musi od czasu do czasu przydać.