środa, 25 kwietnia 2018

Nastolatek

"Ja jestem za młoda żeby być matką nastolatka" jęknęła Mama. Niestety ubrania w rozmiarze 152 i buty w rozmiarze 40 jednoznacznie wskazują, że Pietruszka nie jest już maminym małym dziubdziusiem. Choć w sumie. Nie, nawet jak będzie miał trzydzieści lat, żonę, pracę i własne dzieci, zawsze będzie maminym małym dziubdziusiem. Na szczęście dziś kończy dopiero jedenaście. Wyrósł na mądrego, dobrego chłopaka. Ma już własne zdanie na większość tematów i nie zawaha się go użyć. Jest świetnym starszym bratem, lubianym kolegą, dobrym uczniem. I choć nie ma samych zalet to patrząc na niego Mama nie ma wątpliwości, że właśnie takiego syna zawsze chciała mieć.

Rośnij zdrowy i mądry Pietruszko. Niech każdy dzień przynosi Ci radość i poczucie bycia kochanym. Jesteś dla nas kimś bardzo ważnym, nasz Pierworodny.

4 komentarze:

  1. Sto lat dla Pietruszki!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Heh a ja mam nadzieję, że nie będę podstarzałych :P synów traktować ani nawet o nich myśleć jako o dziubdziusiach, bo potencjalne synowe szlag trafi, całkiem słusznie ;) tak jak mnie ongiś trafiał.
    Ale do rzeczy! Wszystkiego najlepszego Pietruszko!!! Niech Ci Bóg błogosławi i zawsze prowadzi po dobrych ścieżkach :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystkiego Najlepszego Pietruszko!!!

    Dla mnie, moje dzieci zawsze beda moimi Dzidziorkami (tudziez Potworkami). ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Sto lat Piotrze!
    jestem mamą trzydziestoparoletnich dzibdziusiów, ale jest to moja słodka tajemnica...

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wszystkie komentarze :)