Pokazywanie postów oznaczonych etykietą obietnice. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą obietnice. Pokaż wszystkie posty

środa, 9 lutego 2011

O pamiętaniu


W trakcie obiadu Pietruszka poinformował Mamę "A jak zjem obiadek to dostanę morelki!". Mama kiwnęła głową, a po chwili usłyszała ponownie "A jak zjem to dostanę morelki". Mama znów potwierdziła. Nie minęła chwila, kiedy Pietruszka wygłosił to samo zdanie po raz trzeci.

Zaskoczona Mama zapytała "Ale dlaczego mówisz mi to po raz trzeci?". Pietruszka odpowiedział (z typową dla siebie składnią): "Żeby Ty dobrze zapamiętałaś".

wtorek, 30 listopada 2010

Obietnice

Zosia obudziła się rano akurat w porze kiedy Tata i Pietruszka szykowali się do wyjścia. Pietruszka przyszedł więc przywitać się z siostrą. Zosia chwilę na niego popatrzyła po czym zaczęła popłakiwać.

Zaniepokojony Pietruszka powiedział "Nie płacz Zosiu, ja nigdzie nie idę. Nie płacz Zosiu.". Po czym zamyślił się i dodał "Tylko idę do przedszkola. Ale wrócę. I będziemy się bawić.".

środa, 3 listopada 2010

Nazwy czynności przeciwstawnych


Pietruszka zrobił na kolanie dziurę w spodniach. Mama zadeklarowała, że zaszyje je wieczorem. Jednakże dziura tak fascynowała Pietruszkę, że bawił się nią całe popołudnie, w wyniku czego w pewnym momencie rozdarł spodnie jeszcze bardziej. Mama się zezłościła i naburczała na Pietruszkę, że nie wolno niszczyć spodni i że takie pomysły bardzo jej się nie podobają. Skruszony Pietruszka obiecał poprawę.

Rano Pietruszka założył spodnie i spojrzał na kolano. Odwrócił się do Mamy i spytał "Ty mi zaszyłaś spodnie?". Kiedy Mama potwierdziła Pietruszka dodał "Dziękuję Mamo że mi zaszyłaś spodnie. Ja ich nie będę odszyjał. Obiecuję, że nie będę.".

poniedziałek, 8 marca 2010

Chorobliwa potrzeba babeczki


Pietruszka jest zdrowym, rozbrykanym trzylatkiem. W efekcie tego nie jest mu łatwo wysiedzieć przez godzinę spokojnie w kościele. Zwykle mu się to udaje, co nagradzane jest babeczką z cukierni, która jest po drodze z kościoła do domu.

Dzisiaj Pietruszka był z rodzicami na rekolekcjach. Był grzeczny, ale co jakiś czas napomykał o babeczce. Ponieważ rodzice nie okłamują synka, Mama nie chciała mu robić fałszywych nadziei i wyszeptała mu do ucha, że dziś babeczki nie będzie bo wieczorem cukiernia jest już zamknięta. Ale że postara się kupić synkowi babeczkę jutro.

Po chwili zastanowienia Pietruszka powiedział Mamie "Ale ja muszę zjeść babeczkę bo jak nie to będę chory". Szczęśliwie w domu okazało się, że ciasteczko owsiane również ma cudowne właściwości uzdrawiające.

niedziela, 20 grudnia 2009

Słowo się rzekło, kobyłka u płota

Dziś na obiedzie u Dziadków Mama próbowała wynegocjować z Pietruszką żeby jadł pyszne dania a nie tylko suchy chleb. Po długich dyskusjach Pietruszka zjadł w końcu kawałek łososia i wyciągnął rękę po chleb. Mama próbowała przekonać go jeszcze do kawałeczka śliwki. A wtedy Pietruszka zakrzyknął z oburzeniem "Obiecane było!".

Cała rodzina potwierdziła, że było.

wtorek, 8 grudnia 2009

Akonto

Jak już było pisane, Pietruszka od dłuższego czasu czeka na majtki z pociągiem Tomkiem. W zeszłym tygodniu po raz pierwszy udało mu się osiągnąć wyznaczony cel, co oczywiście spotkało się z entuzjazmem ze strony rodziców.

Niestety szybko się okazało się, że za wcześnie było na otrąbienie sukcesu, bo kupa nadal częściej ląduje w majtkach. W efekcie majtki z pociągiem Tomkiem znowu przebywają głównie w szufladzie a nie na Pietruszkowej pupie.

Wczoraj jednak Pietruszka zastrzelił rodziców. Wyjął z szuflady majtki z Tomkiem i zanim rodzice zdążyli powiedzieć cokolwiek oświadczył "Ja zrobię kupę do sedesu, obecuję że zrobię.". I tak właśnie dziś poszedł do żłobka w Tomkowych majtkach zaliczkowo.