Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zabawy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zabawy. Pokaż wszystkie posty

piątek, 12 października 2018

Rodzina bez przyszłości

"Zobacz Mamo, zbudowałem czołgi!" zawołał z dumą Jachol. Mama zerknęła, po czym kiwnęła z aprobatą mówiąc "To mama czołg i tata czołg? I będą mieli małe czołgi?". Jachol pokręcił stanowczo głową i powiedział "Nie". Zaskoczona Mama spytała dlaczego, martwiąc się w duchu, że czołgowa rodzina dotknięta jest jakimś głębszym nieszczęściem. "Bo mi się klocki skończyły" odparł rzeczowo Jachol.


wtorek, 3 kwietnia 2018

Zabawa wymagająca

Mama wróciła zmęczona z pracy. Po czym zobaczyła rozentuzjazmowaną twarz Jachola wołającego już w progu "Mamo, pobaw się ze mną". Mama nie zdążyła nawet jęknąć kiedy Jachol dodał "Ty będziesz chora i będziesz leżeć u mnie na łóżku".

No takiej zabawie to Mama sprosta bez wątpienia. 

czwartek, 1 marca 2018

Przeterminowanie

Wieczorem Zochacz przyszła do Mamy po czym powiedziała pełnym rozżalenia głosikiem "Mamo! Łaskotki mi się przeterminowały!". Doprawdy, Mama nie mogła dopuścić do takiej tragedii. Po kolejnych dziesięciu minutach łaskotki były już w pełni zaktualizowane.

poniedziałek, 27 listopada 2017

Przymioty prezydenta

Tata zabrał Pietruszkę i Zochacz na zakupy. Kiedy wrócili, Mama powiedziała "Bawiliśmy się z Jacholem w wyścigi. I po tym jak dwa razy wygrał powiedział mi >>To teraz ty wygrasz, ja ci pozwolę<<. Po czym uważnie pilnował, żebyśmy wygrywali na przemian. Nawet jeśli ja się nie spieszyłam to zwalniał przed metą żebym co drugi raz dojechała pierwsza. Chłopak nie ma jeszcze czterech lat a już wie, że w życiu trzeba brać pod uwagę potrzeby innych ludzi".

"On zostanie chyba jakimś prezydentem zostanie" powiedział z zamyśleniem Pietruszka, któremu nadal z trudem przychodzi zajmowanie drugiego miejsca.

niedziela, 10 września 2017

Biznes krajowy

Pietruszka, Zochacz i Jachol grali z Rodzicami w grę planszową "Biznes po polsku". Gra oparta jest na koncepcji zbliżonej do Monopoly, z tą różnicą, że prowadzi się tam firmy lub wykonuje jakiś zawód. Właściciele firm mają regularne spotkania z urzędem skarbowym a pracownicy lądują na zasiłku dla bezrobotnych. 


Kiedy ostatnio Pietruszka sprzątał po skończonej grze zamyślił się i stwierdził. "A gdyby stworzyć grę "Biznes po szwajcarsku" to kupując zakład fryzjerski musiałbym mieć pracownika z Albanii".

Prawdą jest że kiedy mieszkaliśmy w Szwajcarii, każdy fryzjer z którego usług korzystał Tata był Albańczykiem lub Kosowarem. Mamie wydaje się jednak, że to nie jest wymóg ustawowy. 

poniedziałek, 28 sierpnia 2017

Najwyższe szczęście

Przy kolacji Jachol opowiadał z entuzjazmem o tym, co mu się podobało w ciągu dnia. "Padał desc! I było duzo ślimacków! I mogliśmy skakać po kałuzach!".

Jak niewiele dziecku do szczęścia potrzeba.

czwartek, 10 sierpnia 2017

Obrońca

Na basenie dzieciaki strasznie chlapały. Jeden z chłopców, posłał duży strumień wody w kierunku Mamy. Oburzony Jachol zawołał "Nie lej wody na moją mamę bo jej fryzurę popsujesz!".

Zapamiętał synuś podstawowe zasady.

sobota, 5 sierpnia 2017

Jasnowidz

W basienie dziewczynki rzucały balonem napełnionym wodą. W pewnej chwili balon pękł. Widząc to Jachol pokiwał głową i powiedział z rezygnacją "No mówiłem że pęknie ...".

poniedziałek, 31 lipca 2017

Kobieca strategia

Na wakacjach Zochacz zaprzyjaźniła się z pół roku młodszym Frankiem. Bawili się razem przez większą część dnia, ale popołudniu Mama zauważyła, że Zochacz siedzi w basenie sama, zerkając ukradkiem na Franka, który chlapał się po drugiej stronie. Kiedy dostrzegła Mamę powiedziała "Mamo, przyprowadź tu Franka". Mama pokręciła głową i odparła "Jeśli chcesz się bawić z Frankiem to idź do niego". "Nie. Ja chcę żeby to on przyszedł do mnie" odparła stanowczo Zochacz.

I jeszcze pewnie ma się tego sam domyślić.

poniedziałek, 10 lipca 2017

Plany na wyjazd

Pietruszka, Zochacz i Jachol spędzili ostatnio kilka dni z kuzynami. Kiedy przyszła pora wyjazdu, rozpoczęły się chóralne płacze i protesty. Tylko najmłodsi siedzieli w miarę cicho. Kiedy udało im sie przebić przez starszych, Mama usłyszała jak pół roku starsza od Jachola Ania klepie go uspokajająco po dłoni i mówi "Ty nie jedziesz. My się schowamy". Jachol kiwnął głową, po czym spojrzał na Mamę i oświadczył tonem niezachwianej pewności "Ja nie jadę. My się schowamy".

"Jak stare, dobre małżeństwo" pomyślała Mama.

wtorek, 4 lipca 2017

Kochany mały

Jachol bawił się z Zochacz. W pewnej chwili przyleciał do Mamy i zawołał z rozpaczą w głosie "Mamo ona mi nadepnęła mój kochany mały palec!".

Oj ten mały kochany ma niestety tendencję do generowania wielkich dramatów.

poniedziałek, 12 czerwca 2017

Zebra wysokich lotów

Jachol bawił się koło Mamy klockami duplo. W pewnej chwili Mama kątem oka odnotowała coś co ją zdziwiło "A co to za latająca zebra?" zdziwiła się. "To jest zebra superbohaterka" wyjaśnił rzeczowo Jachol.

czwartek, 8 czerwca 2017

Pytanie czy wyzwanie

Pietruszka, Zochacz i Jachol grali z Rodzicami w "Pytanie czy wyzwanie". W jednej z rund, Jachol miał wymyślić wyzwanie dla Pietruszki. Myślał dłuższą chwilę, po czym uradowany zawołał "Ugryź się w ucho!".

No cóż, okazało się to jednak być wyzwaniem ponad możliwości starszego brata.

niedziela, 7 maja 2017

Wyzwania bliźniacze

W niedzielny poranek Jachol i Zochacz wpakowali się do łóżka rodziców. Weszli pod Mamy kołdrę i oświadczyli, że są dzidziusiami u Mamy w brzuszku. "Tato, jestem w ciąży z bliźniakami. Ja chyba nie dam rady!" jęknęła Mama. "Dasz radę" rozległ się stanowczy głos z "brzucha".

Cóż, skoro nienarodzeni są o tym tak stanowczo przekonani to musi to być prawda.

sobota, 29 kwietnia 2017

Atrakcje turystyczne

Korzystając z dni wolnych w szkole, Rodzice zapakowali Pietruszkę, Zochacz i Jachola do samochodu i pojechali zwiedzać zachodnią Ukrainę. Kiedy po kilku dniach wrócili do domu, Mama tradycyjnie spytała dzieci co im się najbardziej podobało. Odpowiedź zaskoczyła ją na całej linii.

Oczywiście Mama nie spodziewała się usłyszeć o rezydencji metropolitów Bukowiny i Dalmacji w Czerniowcach czy o unikatowej cerkwi Świętej Trójcy w Żółkwi. Zakładała jednak, że usłyszy o placu zabaw we Lwowie lub o zabawie ze szczeniaczkami w Chocimiu. Ale nie, całej trójce najbardziej podobała się granica ukraińsko-polska, na której spędzili prawie sześć godzin. Podobała im się najbardziej, bo Mama rozłożyła tylne fotele i z połączenia ich i części bagażnika powstał "plac zabaw" po którym mogli jeździć autkami, czytać książki, itd.

Mama prawie zaczęła żałować, że wybłagała pograniczników ukraińskich, żeby pozwolili przeskoczyć im część kolejki. Ewidentnie pozbawiła Pietruszkę, Zochacz i Jachola czterech do sześciu godzin z największą atrakcją wyprawy.

piątek, 28 kwietnia 2017

But

Jachol i Zochacz bawili się w przyjęcie. Zochacz przebrała się za księżniczkę a Jachol za pirata. Kiedy Jachol skończył się ubierać, spojrzał na siebie, po czym przybiegł do Mamy i zawołał "Daj mi buty! Muszę mieć buty bo idę z moją księżniczką na bal!".

Już Wyspiański mówił, że trza mieć buty na weselu. No to chyba na balu tym bardziej.

niedziela, 23 kwietnia 2017

Sygnalizator

Jachol, jako trzecie dziecko w rodzinie, ma ogromną ilość zabawek, zarówno własnych jak i odziedziczonych. Ma zabawki wszystkich rodzajów, kolorów i rozmiarów. Mama czasem martwi się, że ten dobrobyt może mu zaszkodzić i że przestanie doceniać proste przyjemności w życiu.

Ostatnio jednak ulubioną zabawką Jachola jest sygnalizator świetlny, który dostał od Mamy. Bawi się nim cały dzień, podśpiewując "Czerwone światło stój, zielone światło jedź ...". Mama trochę się uspokoiła.


niedziela, 26 lutego 2017

Rozbitkowie

Pietruszka, Jachol i Mama bawili się na placu zabaw w rozbitków. W pewnej chwili Pietruszka zawołał "Musimy szybko poszukać jakiegoś schronienia". Mama rzuciła okiem na Jachola i spytała "A co to jest schronienie? Czy to coś do jedzenia?". Jachol zmarszczył brew, po czym odparł zaskoczony "Nie, to jest dom".

Mama zastanawiała się ostatnio, czy jest sens czytać całej trojce na głos "Tajemniczą Wyspę" Juliusza Verne'a, bo przecież dla trzyletniego Jachola to na pewno zbyt trudna lektura. Jak widać jednak sporo z niej zrozumiał.

P.S. "Tajemniczą Wyspę" czyta oczywiście Pietruszka. Ale ponieważ to jedna z ulubionych książek Mamy, czasem udaje się jej namówić syna na to, żeby poczytać mu ją na głos.

wtorek, 21 lutego 2017

Dziewczyńska broń

Jachol wziął do ręki dwie kredki. Jedną wręczył Mamie, po czym oświadczył "To są nasze miecze". W trakcie walki, zarówno Mama jak i Jachol stracili oręż. Mama podniosła jedną z kredek, drugą wręczając synkowi. Jachol rozpłakał się rozpaczliwie. Zaskoczona Mama spytała synka czemu płacze "Bo to jest dziewczyńska kredka! Popatrz, różowa!". Mama przyjrzała się uważnie kredce, którą trzymała w dłoni. Nawet ona nie zorientowała się, że ta jest czerwona a druga ma odcień amarantowego różu. Ale Jachol wypatrzył to bezbłędnie.

Bo mężczyzna może pojedynkować się nawet na kredki. Ale przecież nie na różowe!

piątek, 17 lutego 2017

Granice zabawy

Mama i Jachol lepili tort ze śniegu. Odśpiewali "Sto lat", zdmuchnęli świeczki, po czym Jachol przystąpił do krojenia tortu. W połowie pracy przerwał gwałtownie i powiedział do Mamy z niepokojem w głosie "Tylko nie bierz śniegu do buzi. Nie wolno!".

Jakie to szczęście, że Jachol Mamę poinformował. Bo kto wie, może nie wiedziała?