piątek, 31 maja 2013

Ogryzek


Tata poprosił Pietruszkę żeby mu w czymś pomógł. Pietruszka szybko to zrobił i oświadczył z dumą "To dla mnie ogryzek!". Tata myślał przez chwilę i spytał "Chyba chciałeś powiedzieć, że to dla ciebie pestka?"

No część jabłka jakby nie patrzeć.

czwartek, 30 maja 2013

Na skróty


Mama próbowała ściągnąć Zochacza z placu zabaw. W końcu powiedziała "Późno już, chodź, pójdziemy na skróty". Zochacz zareagowała ogromnym entuzjazmem, tłumacząc wszystkim po drodze, że idzie na skróty. Mama trochę się zdziwiła, ale uznała, że widać córka cieszy się z tego, że idą inną drogą niż normalnie.

Jednakże kiedy zbliżyły się do domu Zochacz wpadła w rozpacz i krzyknęła "Ale miałyśmy iść na skróty!". Wtedy Mama zrozumiała, że Zochacz uznała, ze "iść na skróty" mieści się w tej samej kategorii co "iść na lody" albo "iść na gofry". A w kwestii jedzenia z Zochaczem nie ma żartów.

W końcu Mamie udało się ugłaskać córkę obietnicą lodów w domu. Ale na przyszłość Mama musi bardziej uważać.

wtorek, 28 maja 2013

Kogutka


W trakcie zabawy Mama na chwilkę położyła się i zamknęła oczy. Pietruszka podbiegł od razu i wrzasnął "Pobudka". Zochacz dobiegła sekundę później i wrzasnęła "Kogutka!"

poniedziałek, 27 maja 2013

Czarny pas


W trakcie rodzinnej imprezy Pietruszka zabawiał drużynę młodszych kuzynek. W pewnej chwili pochwalił się wujkowi "Bo ja jestem ekspertem od maluchów".

Wujek spojrzał na swoje dwie małe córeczki i powiedział z uśmiechem "No ale czarnego pasa nie masz". Pietruszka wzruszył ramionami i odparł "No przecież mam". I pokazał czarny skórzany pasek który podtrzymywał mu eleganckie spodnie.

Szach i mat.

niedziela, 26 maja 2013

Śmiała deklaracja


Rodzice kładli Zochacza spać. Mama przeczytała książeczkę. Tata opowiedział obowiązkową bajkę o Zosi krasnoludku i smoku Piotrusiu. Kiedy skończył, Zochacz objęła go ramieniem i powiedziała "Fajnie jest mieć mamę i tatę".

Z dedykacją na Dzień Matki i zbliżający się Dzień Ojca.

piątek, 24 maja 2013

Nowe buty Peppy

Jedną z ulubionych bajek Zochacza jest bajka o nowych butach świnki Peppy.


Peppa była tak zachwycona swoimi nowymi czerwonymi butami, że nie chciała ich zdejmować ani do kąpieli ani do spania. Dopiero kiedy cała rodzina zaczęła skakać w kałużach Peppa zdecydowała się zmienić buciki na kalosze. Bo jak głosi morał bajki "Żeby skakać po kałużach trzeba założyć kalosze".

* * * 

Pietruszka i Zochacz byli z rodzicami na spacerze. Widząc kałuże, Mama przypomniała córci, że musi uważać, bo nie ma kaloszy. Zochacz energicznie potwierdziła. A po chwili z entuzjazmem wbiegła w sam środek największej kałuży.

I na tyle zdały się wszystkie morały.

czwartek, 23 maja 2013

Smartfon

Pietruszka poinformował Tatę z dumą, że zrobił sobie w przedszkolu smartfona. W smartfonie są różne gry dzięki którym Pietruszka nie będzie się nudził w samochodzie.


P.S. Kiedy zaintrygowany Tata zapytał Pietruszki co to jest smartfon, syn wzruszył lekceważąco ramionami i powiedział "Mama ma smartfona. Idź do niej to ci wyjaśni".

środa, 22 maja 2013

Kombatanckie opowieści


Od kilku dni Zochacz paraduje z pokaźnym otarciem na brodzie. Kiedy Babcia spytała ją co się stało odpowiedziała rzeczowo "Ja się przewróciłam. Spadłam z murku. I podniosłam się, otrzepałam i poszłam".

A konkretnie to podniosła się, otrzepała i z powrotem wdrapała się na murek z którego 10 sekund wcześniej spadła.

poniedziałek, 20 maja 2013

Ekscytacja


Dziś przez Warszawę przeszła potężna burza. Wieczorem Pietruszka oświadczył rodzicom "Mam nadzieję, że jutro też będzie burza. I że będę mógł prowadzić obserwacje piorunów. I ja z chłopakami będziemy cali podekscytowani. A dziewczyny będą się bały".

Czyli podział ról jest jasny.

niedziela, 19 maja 2013

Geografia rodzinna


Zochacz rozmawia z Mamą w komputerze i pyta "A gdzie ty jesteś Mamo?". Mama odpowiada że w Sofii. Tata się śmieje i mówi "Mama jest w Sofii. Czyli w Zosi".

Zaskoczona Zochacz pyta "W Zosi Kowalskiej?". Tata kręci głową i mówią "Nie, w Zosi bułgarskiej". Na co oburzona Zochacz "Ale ja jestem Kowalska Zosia".

No bo jak to tak, żeby Mama, choćby w komputerze, miała jakąś inną Zosię.

piątek, 17 maja 2013

Imperatyw kategoryczny


Pietruszka zawieruszył się po drodze do domu. Zaskoczona Zochacz spytała Mamy gdzie on jest. Mama, zawsze skora do żartów, powiedziała, że Pietruszka sobie poszedł i już go nie będzie. Zochacz wzruszyła ramionami i powiedziała "Ale on musi przyjść do domu!". Kiedy Mama spytała czemu, Zochacz wyjaśniła "Bo ja go muszę mieć". Kiedy Mama drążyła dalej dlaczego, Zochacz odparła zirytowanym już głosem "Bo tak musi być!".

No bo jakżeby inaczej.

czwartek, 16 maja 2013

Ekspert w dziedzinie telekomunikacji


Pietruszka i Zochacz bawili się starymi komórkami rodziców, "rozmawiając" ze sobą na ważkie tematy. W pewnej chwili Pietruszka powiedział z niezadowoleniem w głosie "Nie słyszę cię Zochacz". Następnie potrząsnął swoim telefonem i dodał "Co się dzieje z tą komórką? Jakieś problemy z siecią czy coś?"

środa, 15 maja 2013

Nieobecni nie mają nagród


Zochacz chorowała i siedziała w domu z Mamą. Zochacz budowała z klocków a Mama się zachwycała. W pewnej chwili spytała córeczkę kto ładniej buduje, ona czy Pietruszka. Zochacz odparła bez wahania "Ja ładniej buduję. Bo Pietruszka jest w przedszkolu".

poniedziałek, 13 maja 2013

Wsparcie w obszarze finansów


Wychodząc z domu, Tata stwierdził, że wszystkie drobne nie zmieszczą mu się w kieszeni. "To możesz je wsadzić do mojego portfela" poradził Pietruszka usłużnie.

niedziela, 12 maja 2013

Pobudka


W niedzielny poranek Zochacz przyszła do rodziców do pokoju żeby negocjować rozpoczęcie procedury śniadaniowej. Ponieważ słowa nie wystarczały, po chwili złapała Mamy kołdrę i sprawnym ruchem ściągnęła ją z łóżka mówiąc "Muszę wam pomóc wstawać".

Mama uprzejmie dziękuje za taką pomoc.

sobota, 11 maja 2013

Dziurawy życiorys


Pietruszka spytał Mamę co to jest życiorys. Mama zaczęła mu więc tłumaczyć, że to taki dokument w którym opisane jest czyjeś życie. Po czym spytała gdzie takie słowo słyszał.

"No bo jak Tytus był na dzikim zachodzie to krzyczał >>Ręce do góry bo podziurawię Wam życiorysy!<<".

No o takim kontekście Mama nie pomyślała.

piątek, 10 maja 2013

Wspólna radość

Zochacz wstała od stołu i zaśpiewała: "Bóg kocha mnie takiego jakim jestem". W tym momencie włączył się Pietruszkowy baryton: "Raduje się każdym moim gestem". Po czym unisono: "Alleluja! Boża radość mnie rozpieeeeeera! Uuuuuu!".

Pan Grzegorz z mszy dla przedszkolaków byłby dumny.

P.S. Dla tych którzy nie znają - podkład muzyczny. Uwaga! Wpada w ucho i nie chce sobie pójść.


czwartek, 9 maja 2013

Rzeczywistość nie-wirtualna


W trakcie wyjazdów Mama zwykle rozmawia wieczorami z dziećmi przez wideoczat. Kiedy ostatnio oboje się wygłupiali w trakcie rozmowy Mama zmrużyła oczy i powiedziała "Oj bo zaraz was wyłaskoczę!".

Zochacz wzruszyła ramionami i z chytrym uśmiechem powiedziała "Nie możesz bo jesteś w komputerze!".

wtorek, 7 maja 2013

Uroki nieświadomości

Odkąd Pietruszka dowiedział się ze idzie do szkoły nie może opanować entuzjazmu. W weekend poprosił Mamę, żeby się pobawiła z nim i Zochaczem w szkołę. Siedzieli więc grzecznie na podłodze a Mama zadawała pytania. Nawet się zgłaszali (czasem).

Po skończonej zabawie Pietruszka stanowczo zażądał pracy domowej. Cóż było robić, Mama dała Pietruszce pierwszą w życiu pracę domową. I trzyma kciuki żeby zawsze podchodził do tego zagadnienia z takim entuzjazmem.


poniedziałek, 6 maja 2013

Best of the best


Pietruszka i Zochacz byli na tygodniowych wakacjach z Dziadkami. Po powrocie Mama spytała synka co mu się najbardziej podobało na wyjeździe. Pietruszka odparł bez wahania "Basen! I ja skakałem do wody! I pływałem pod fale!".

Po chwili Mama spytała także córkę o to, jaka była najfajniejsza rzecz którą robili z Dziadkami. Zochacz odparła bez wahania "Jedliśmy kolację!".

niedziela, 5 maja 2013

Słabowitość


Mama, Pietruszka i Zochacz grali w kule. W pewnej chwili zespół Mamy i Zochacza wygrał. Pietruszka sarknął "To niesprawiedliwe! Dwie dziewczyny na jednego słabego chłopaka!".

Bo teraz to słabego.

sobota, 4 maja 2013

Bydło rogate


Po indiańskich urodzinach, Mama spytała Pietruszkę jakie dostał indiańskie imię "Silny żubr" krzyknął syn z dumą.

"Silny bizon" szepnął Tata puszczając oko do Mamy.