wtorek, 28 lipca 2015

Strażnik obuwniczy

Mama wróciła do domu z pracy. Z ulgą zdjęła buty i sprawnym ruchem kopnęła je w kąt koło drzwi. Jachol zerwał się na równe nogo, złapał buty Mamy, po czym sprawnym ruchem otworzył szafkę na buty i wsadził do nie obuwie rodzicielki. Po czym spokojnie wrócił do przerwanej zabawy.

Zdumiona Mama zdążyła tylko wybąkać "Dziękuję".

piątek, 24 lipca 2015

poniedziałek, 20 lipca 2015

Poszukiwany, poszukiwana

Jachol wypatrzył na półce zdjęcie rodzinne. Kiedy Mama zobaczyła, że mu się przygląda, podała je synkowi pytając "A gdzie jest Zochacz?". Jachol pogłaskał paluszkiem zdjęcie siostry. Po czym zaskoczony brakiem reakcji obrócił ramkę do tyłu, żeby sprawdzić gdzież to się Zochacz kryje i czemu bratu nie przybija piątki.

czwartek, 16 lipca 2015

Podróże małe i duże

Jak co wieczór, rodzice dzwonią do Babci sprawdzić jak czują się starszaki. Dzisiaj zanim jeszcze zdążyli powiedzieć słowo usłyszeli szczebiot Zochacz "A my dzisiaj byliśmy w Gdyni i w Dubaju i w Zagrzebiu". Przedłużająca się cisza zmotywowała Zochacz do dodania "Ale tak na niby, w zabawie".

Rodzice odetchnęli z ulgą. W myślach widzieli już rachunek za bilety. Wyobraźnia - bezcenne.

poniedziałek, 13 lipca 2015

Dłuższa przerwa w blogowaniu

Jak co roku, Pietruszka i Zochacz pojechali na wakacje z dziadkami. Ponieważ Jachol jest jeszcze za mały, żeby samodzielnie zapewnić regularną zawartość bloga, mama ogłasza tradycyjną wakacyjna przerwę od blogowania.

Tym razem, wyjątkowo, przerwa ta będzie dłuższa niż zwykle. Po powrocie z wakacji, Pietruszka, Zochacz i Jachol wraz z rodzicami będą się przeprowadzać. Mama będzie mieć wtedy na głowie mnóstwo rzeczy, w dodatku Mama nie wie jeszcze jak będzie wyglądać ich rzeczywistość w nowym miejscu, choćby w kwestii tak prozaicznej jak dostęp do internetu.

Mama ma mocne postanowienie, że do regularnego pisania wróci najpóźniej w połowie września. Przede wszystkim dlatego, że bardzo to lubi. Od czasu do czasu może uda się wrzucić jakiś znak życia, żeby regularni czytelnicy się o nas nie martwili.

Życzymy Wam więc miłego odpoczynku przez najbliższe dwa miesiące.

P.S. Odpowiadając zbiorczo na pojawiające się komentarze - dziękujemy za życzenia i dobre słowa. Na razie nie powiemy gdzie się przeprowadzamy (ale niestety nie do Raszyna). Jak już się uda to może zrobimy jakąś foto zagadkę :). 

sobota, 11 lipca 2015

Wiatrownia

Tata poprosił Pietruszkę i Zochacza o pomoc. Szybko okazało się  jednak, że powierzone im zadanie wymaga siły i precyzji, której Zochaczowi jeszcze brakuje. Za robotę zabrał się więc wyłącznie Pietruszka. Po chwilce przybiegła do niego Zochacz z chusteczką i zawołała "To ja będę cię wiatrować".

Po czym zaczęła wachlować ciężko pracującego brata, profesjonalnie niczym służba faraona.

czwartek, 9 lipca 2015

Prawdziwy wypoczynek

Pietruszka z prawdziwym zdumieniem i szczerym współczuciem przyjął informację, że Mama ma w tym roku tylko dwa tygodnie urlopu. Po chwili dodał pocieszającym głosem "No ale jak pojedziemy z dziadkami na wakacje to sobie odpoczniesz". Mama lojalni odparła, że ona kocha swoje dzieci i nie musi od nich odpoczywać.

Pietruszka uśmiechnął się wyrozumiale po czym dodał "Ale w pracy przynajmniej odpoczniesz sobie od naszego gadania". Tutaj Mama zaprzeczać już nie mogła, mrugnęła więc i powiedziała "Faktem jest, że mało to wy nie mowicie".

Pietruszka uśmiechnął się od ucha do ucha i powiedział "My nie mówimy mało. Nie mówimy też dużo. My mówimy ZA DUŻO".

środa, 8 lipca 2015

Szyk obronny

Pietruszka i Zochacz narozrabiali. Kiedy Mama ich znalazła kazała iść za sobą do Taty. Po chwili usłyszała za sobą konspiracyjny szept Pietruszki "Zochacz idź za mną. Jak Tata zobaczy mnie pierwszego to na mnie nakrzyczy i może już potem na ciebie nie będzie się złościł". Zochacz kiwnęła głową, po czym wzięła brata za rękę i pomaszerowała z nim ramię w ramię.

Rodzice6czasem z niepokojem obserwują to jak starszaki potrafią się pokłócić o wszystko i o nic. Jednak w sytuacji zagrożenia zewnętrznego stoją za sobą murem.

poniedziałek, 6 lipca 2015

Powtarzalne zagrożenie

Pietruszka usiadł koło Taty na kanapie i zapytał "Tato jak to jest że za każdym razem jak idę z Mamą na basen to grasuje tam jakiś łaskoczący rekin?".

niedziela, 5 lipca 2015

Dryl czyli skuteczna komunikacja

Niedawno przy okazji jakiegoś większego spotkania jeden ze znajomych powiedział Mamie "Ja nie wiedziałem że u was taki wojskowy dryl".

Mama wcale nie uważa że w domu panuje wojskowy dryl. Po prostu żeby utrzymać w ryzach trójkę żywych dzieciaków konieczne jest precyzyjne formułowanie myśli. Choćby ostatnio, kiedy Mama musiała na chwilę zostawić starszaki same przywołała ich i powiedziała "Piotrze, synu mój pierworodny, powierzam ci pod opiekę twoją małoletnią siostrę Zofię. Przez najbliższe 7 minut jesteś odpowiedzialny za jej bezpieczeństwo. Zofio, córko moja, muszę Wyjść i Twój brat obejmuje komendę. Masz się go w tym czasie słuchać tak jak mnie. Zrozumiane? ". Kiedy padło zgodne "Zrozumiane!" Mama mogła spokojnie oddalić się na z góry upatrzoną pozycję.

Po 7 minutach Mama zastała potomstwo w dobrym zdrowiu i dobrej komitywie. Precyzyjne formułowanie poleceń to podstawa.

piątek, 3 lipca 2015

Groźba (nie)sportowa

Mama łaskotała Pietruszkę. Ten, nie mogąc się uwolnić krzyknął "Puść mnie bo cię ugryzę jak Suarez!".

Mama wolałaby chyba żeby jej syn wybrał sobie innego piłkarskiego idola.

czwartek, 2 lipca 2015

Zmiana zasad

Pietruszka i Zochacz grali wraz z grupą dzieci w zbijaka. Jachol przyglądał im się przez chwilkę, po czym zauważył leżącą z boku piłkę. Złapał ją i wyciągnął w kierunku starszaków. Zdawał się przy tym mówić "Nie musicie wszyscy rzucać się jedną,  ta tutaj jest wolna".