Mama narzeka dość regularnie na to, że dwunastoletni już dziś Pietruszka, pomimo tego że dużo czyta a Mama kładzie nacisk na piękną polszczyzną, nadal nie wypowiada się w spósób elegancki, preferując zaimki i chrząknięcia.
Niedawno podczas obiadu Pietruszka opowiadal o czymś, co Zochacz spuentowała stwierdzeniem "no to niezły przypał". Mama zadrżała, po czym wycedziła przez zęby "A co to znaczy niezły przypał?". Spłoszona Zochacz zerknęła na brata i wyjąkała, że nie wie. Na co Pietruszka odparł uprzejmie "To znaczy, że sytuacja zrobila się niezręczna".
Mama szybko rzuciła okiem na Tatę, żeby upewnić się, że naprawdę usłyszała to co usłyszała. Wiadomo przecież , że ludziom na diecie śni sięczasem karpatka. Może matkom śni się czasem że ich nastoletni synowie zaczynają nagle używać wyszukanego słownictwa?
Niedawno podczas obiadu Pietruszka opowiadal o czymś, co Zochacz spuentowała stwierdzeniem "no to niezły przypał". Mama zadrżała, po czym wycedziła przez zęby "A co to znaczy niezły przypał?". Spłoszona Zochacz zerknęła na brata i wyjąkała, że nie wie. Na co Pietruszka odparł uprzejmie "To znaczy, że sytuacja zrobila się niezręczna".
Mama szybko rzuciła okiem na Tatę, żeby upewnić się, że naprawdę usłyszała to co usłyszała. Wiadomo przecież , że ludziom na diecie śni sięczasem karpatka. Może matkom śni się czasem że ich nastoletni synowie zaczynają nagle używać wyszukanego słownictwa?