piątek, 29 maja 2009

Ekshibicjonista medyczny

Pietruszka bawił się w swoim pokoju. W pewnej chwili przyszedł do Mamy bez spodni i bez pieluchy, po czym poprosił o pomoc w zdjęciu podkoszulka. Zaciekawiona Mama pomogła. Goły jak święty turecki, Pietruszka pobiegł do swojego pokoju.

Zaciekawieni rodzice zajrzeli przez drzwi. Pietruszka wyciągnął ze skrzyneczki stetoskop i zaczął się badać. Widać już ma chłopak zaplanowaną ścieżkę kariery.




Społeczny podział pracy

Mama postanowiła zrobić pranie. Pietruszka pobiegł za nią do łazienki i zaczął wrzucać do wanny swoje zabawki do kąpieli. Mama spytała go "Pietruszko, pomożesz Mamie zapakować pralkę?". Na co Pietruszka stanowczo odpowiedział "Nie, Mamusza sama". I spokojnie dalej zajmował się kaczuszkami.

W ten sposób Mama dowiedziała się, że Pietruszka potrafi odmieniać przez rodzaje.

sobota, 23 maja 2009

Zgrywus

Mama wracała dziś z Pietruszką samochodem do domu. Ponieważ zbliżało się południe, Mama bała się, że Pietruszka jej zaśnie w aucie. Dlatego co chwila powtarzała "Pietruszko, nie pać!". I Pietruszka odpowiadał "Nie pać, nie pać".

Aż za którymś razem, kiedy Mama powiedziała "Pietruszko, nie pać!", nie usłyszała odpowiedzi. Obejrzała się do tyłu i zobaczyła, że Pietruszka ma zamknięte oczy. Więc zaczęła wołać "Pietruszko co Ty robisz, nie wolno spać!". I wtedy zorientowała się, że oczy nie są zamknięte tylko zmrużone a Pietruszka chichocze pod wąsem, zadowolony, że udało mu się Mamę zrobić w konia.

piątek, 22 maja 2009

Nadzieja przemysłu telekomunikacyjnego

Kiedy Mama była z Pietruszką na urlopie macierzyńskim było jej przykro, że ze względu na pracę Tata widuje Pietruszkę tak krótko. Żeby się synek nie odzwyczaił, za każdym razem kiedy Tata dzwonił do domu, Mama włączała telefon na głośnik, tak, żeby Pietruszka pamiętał głos Taty.

Kiedy Pietruszka zaczął mówić, za każdym razem kiedy słyszał telefon krzyczał "Tata". Nawet wtedy, kiedy to Mama chodziła do pracy (i dzwoniła) a Tata był z nim w domu.

Kadra czeka

Pietruszka grał dziś z Mamą w piłkę. Mama siedziała na podłodze i podawała piłkę, a Pietruszka ją kopał. I w pewnej chwili Mama się orientowała, że Pietruszka, w wieku 2 lat i 1 miesiąca, jest w stanie kopnąć turlającą się w jego stronę piłkę - w ruchu (!).

Z tego co Mama pamięta, połowa reprezentacji Polski ma z tym problemy ....

środa, 20 maja 2009

Relatywizm

Od jakiegoś czasu, przy wieczornym kładzeniu Pietruszki do łóżka powtarza się rytuał składający się z pojawiających się na przemian szlochów i okrzyków "nie pać, nie pać (nie chcę spać, nie chcę spać)". W tym tygodniu pojawił się dodatkowo poranny okrzyk "pać, pać, nie siobek! (spać, spać, nie żłobek"). I dogódź no takiemu.

niedziela, 17 maja 2009

Wybawcy

Pietruszka był dzisiaj u Dziadków. Szybko zażądał wyprowadzenia do ogródka. Kiedy nadeszła pora powrotu, rozpoczęła się dzika histeria. W końcu Rodzice musieli Pietruszkę wynieść, po czym trzymając we dwójkę rozebrać z butów i kurtki. Pietruszka darł się przy tym wniebogłosy.

Przerażeni Dziadkowie oczywiście wzruszyli się strasznym losem wnusia i przez cały czas akcji pacyfikacyjnej pomstowali na nieludzkich Rodziców. W końcu kiedy Tata wypuścił rozebranego (i zaryczanego) Pietruszkę, Babcia z Dziadkiem ruszyli z odsieczą, przekrzykując się, że teraz oni młodego przytulą i wygłaszczą. Młody w mgnieniu oka przeanalizował sytuację po czym wrzasnął "Mamusza!" i pognał na ręce do Mamy.

Jednak co by nie mówić, Rodzice stanowczy i nieprzejednani ale swoi. Słowem - ciaśni, przaśni ale właśni.

Dzisiejszy odcinek sponsorują literki S, A oraz M

Pietruszka poznał ostatnio nowe straszne słowo. Krótkie a o wielkim znaczeniu. "Sam!". Względnie "Ja sam!". Dotyczy wszystkiego i każdej sytuacji. Rodzice niedługo osiwieją.

Jedno Ważne Słowo

Pietruszka jest ogólnie z tych mało gadatliwych. Kiedy miał półtora roku nie mówił jeszcze nawet "Mama".

Kilka dni temu Mama wróciła po kilkudniowej nieobecności. Pietruszka wyjechał z Tatą na lotnisko i kiedy zobaczył Mamę wrzasnął na całe gardło "Mamusza jest!". Mamuszy zmokły oczy.

Żabka

Pietruszka kąpał się w wannie. Nagle złapał się za brzegi wanienki i podskoczył na obu nogach (robiąc przy tym wielkie plum). Zdziwiona Mama spytała "Pietruszko, co ty wyprawiasz". Na co Pietruszka odpowiedział ze śmiechem "KuKum (żabka)"!

czwartek, 7 maja 2009

Przeprowadzka po Pietruszkowemu

Rodzice Pietruszki będą się niedługo przeprowadzać. Mama zaczęła więc pakować talerze, zawijając je w ściereczki. Nagle kątem oka zobaczyła że Pietruszka złapał talerzyk na którym jadł śniadanie i zaczął go zawijać w wyciągniętą z szuflady ścierkę.

Mama już wiedziała,że przeprowadzka będzie udana.

Synuś Tatusia

Kiedy Pietruszka mieszkał u Mamy w brzuchu bardzo lubił się kręcić i kopać. Mama śmiała się wtedy, że rośnie w niej mały Ronaldinho. Im jednak Pietruszka był większy tym mniej miał miejsca i tym mniej energicznie się rozpychał.

Któregoś dnia przez cały dzień Mama nie czuła żadnych kopniaków ani fikołków. Tata musiał tego dnia zostać długo w pracy. Wrócił po jedenastej do domu, wchodząc cichutko bo myślał, że Mama już śpi. Ale Mama nie spała tylko martwiła się tym, że nie czuje ruchów Pietruszki. Zanim jednak zdążyła powiedzieć o tym głośno, Pietruszka usłyszał głos Taty. I natychmiast zaczął się cieszyć i podskakiwać. Wariował tak, że Mama myślała, że próbuje uciec i pobiec do Taty. I tak oto wszystko się wyjaśniło - Mama to nudy, prawdziwy powód do radości to Tata.

sobota, 2 maja 2009

Jeździec

Podczas spaceru, Tata i Pietruszka spotkali pomnik lwa. Pomnik był nieduży, więc Tata podsadził Pietruszkę i posadził go na grzbiecie lwa. Po czym powiedział "No to teraz jedź Pietruszko!". Więc Pietruszka wyciągnął rączki, zaczął nimi kręcić i zawołał "Brum, brum!".

Tajemniczy Zwierz

Pietruszka był dziś pierwszy raz w życiu w zoo. Oglądał słonie, żyrafy i papugi. Rodziców bardzo ciekawiło czy Pietruszce się ta wycieczka podobała. Kiedy więc wracali do domu, Tata zaczął podpytywać syna "Pietruszko, a jakie zwierzątko widziałeś w zoo?". Na co Pietruszka odpowiedział stanowczo "Dziadziu! (dziadziuś)". Rodzice nie śmieli zadawać więcej pytań.

Strażnik prawa własności

Tata Pietruszki usiadł wczoraj na kanapie. Poczuł szybko, że coś go uwiera. Z uśmiechem wyjął mały motor. Ponieważ przekrzywiło się w nim koło, zaczął je poprawiać a przy okazji sprawdzać jak jeździ.

Pietruszka wpadł do pokoju i zobaczywszy, że Tata bawi się jego motorem pokiwał ojcu palcem mówiąc "No no no Tata, moje mototo!". Tata grzecznie motor oddał.