Kolejnego dnia nauki, Jachol spadł z orczyka. Pojechał w dół, upadł, zrobił dwa salta do tyłu, gubiąc przy tym nartę wraz z butem. Kiedy instruktorka do niego podbiegła, spodziewała się że będzie płakał. Jachol leżał jednak spokojnie, a widząc ją oświadczył "No nie udało się. Następnym razem będzie lepiej".
I tak właśnie się stało.
I tak właśnie się stało.
Męska logika :)
OdpowiedzUsuńDzielny zuch
OdpowiedzUsuńI to jest właściwe podejście :) Tylko brać przykład.
OdpowiedzUsuńRewelacja :))
OdpowiedzUsuń