Kiedy Mama myje Jachola, z pięćdziesięcioprocentowym prawdopodobieństwem po pierwszej kropli wody słyszy "Aaaa, za gorąca!". W pozostałych przypadkach słyszy "Aaaa, za zimna". Jakież więc było zdumienie Mamy kiedy wczoraj usłyszała błogie "Mmmmm. Moja ulubiona, łagodna".
Dobre momenty jak fotografie, zbieram w swej głowie jak w starej szafie ...
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą łazienka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą łazienka. Pokaż wszystkie posty
piątek, 12 stycznia 2018
czwartek, 23 listopada 2017
Artykuły spożywcze
Jachol siedział w łazience. W pewnej chwili zawołał Mamę, żeby mu wytarła pupę. Mama weszła do łazienki po czym zawołała "Znowu się papier skończył? Czy wy jecie ten papier?". Jachol spojrzał na Mamę i powiedział z niepokojem "Nie mamo. Nie je się papieru."
Dobrze że chociaż to wiedzą.
Dobrze że chociaż to wiedzą.
czwartek, 30 marca 2017
Kocia czystość
Po śniadaniu Mama zabrała Jachola do łazienki, żeby umyć mu ręce upaćkane jagodowym jogurtem. Kiedy umyła prawą, powiedziała "A teraz daj drugą". Jachol zaprotestował gwałtownie "Tę rękę już wylizałem!".
Kocia definicja mycia nie spotkała się jednak z uznaniem w Mamy oczach i wylizana ręka musiała się jednak spotkać z mydłem i wodą.
Kocia definicja mycia nie spotkała się jednak z uznaniem w Mamy oczach i wylizana ręka musiała się jednak spotkać z mydłem i wodą.
sobota, 25 marca 2017
Korek samobieżny
Jachol kąpał się w wannie. W pewnym momencie Mama powiedziała, że czas wychodzić. Wiedząc, że będą protesty, wyjęła korek i powiedziała, że Jachol może zostać w wannie dopóki woda całkowicie nie spłynie.
Mama poszła szykować łóżko. Po dłuższej chwili zorientowała się, że ta niewielka ilość wody która była w wannie powinna była już dawno spłynąć. Kiedy jednak weszła do łazienki okazało się, że w wannie nadal jest sporo wody. I korek, który podobno sam spadł z brzegu wanny i trafił idealnie w środek odpływu.
Mama poszła szykować łóżko. Po dłuższej chwili zorientowała się, że ta niewielka ilość wody która była w wannie powinna była już dawno spłynąć. Kiedy jednak weszła do łazienki okazało się, że w wannie nadal jest sporo wody. I korek, który podobno sam spadł z brzegu wanny i trafił idealnie w środek odpływu.
środa, 21 grudnia 2016
Efekciara
Zochacz ma długie włosy, więc zwykle Mama pomaga w ich myciu i suszeniu. Ostatnio jednak coś ją odwołało. Kiedy już mogła zająć się córką, w drzwiach łazienki pojawiła się Zochacz i przeczesując palcami nieco naelektryzowane włosy oświadczyła rozmarzonym głosem "Sama wysuszyłam sobie włosy. I zobacz jaki fajny efekt teraz mam".
Kiedy Mama miała sześć lat, jedyny efekt który pragnęła osiągnąć w wyniku mycia włosów było to, żeby były czyste. Ale widać Zochacz jest bardziej ambitna.
Kiedy Mama miała sześć lat, jedyny efekt który pragnęła osiągnąć w wyniku mycia włosów było to, żeby były czyste. Ale widać Zochacz jest bardziej ambitna.
czwartek, 15 grudnia 2016
Najważniejsze dowody miłości
Mama musiała umyć Jacholowi cztery litery. Kiedy włączyła wodę, Jachol już profilaktycznie zaczął wołąć, że jest gorąca. Mama pokręciła głową i powiedziała, że nie jest, bo Mama zawsze stara się żeby woda była dobra. Jachol potaknął po czym odparł poważnie "Mama kocha Jasia".
Mama czytała kiedyś, że mężczyźni okazują miłość przez czyny a nie słowa. Jak widać tak rozumieją uczucia już od małego.
Mama czytała kiedyś, że mężczyźni okazują miłość przez czyny a nie słowa. Jak widać tak rozumieją uczucia już od małego.
niedziela, 24 kwietnia 2016
Czyścioszek
Jachol jest bardzo pomocnym dwulatkiem. Jak każdy dwulatek potrafi sporo wokół siebie nabrudzić. Ale zawsze stara się potem posprzątać.
Ostatnio Jachol szedł zakurzoną piaszczystą drogą. Kiedy wrócił z rodzicami do domu Mama i Tata zajęli się szykowaniem kolacji. Po chwili Mama przechodziła przez przedpokój i zauważyła coś dziwnego na Taty butach, coś co wyglądało jak krople wody. I faktycznie, były to krople wody. Które kapały z górnej półki. Na której stały Jachola buty. Które Jachol chwilkę wcześniej umył obficie pod bieżącą wodą w umywalce w łazience.
Ostatnio Jachol szedł zakurzoną piaszczystą drogą. Kiedy wrócił z rodzicami do domu Mama i Tata zajęli się szykowaniem kolacji. Po chwili Mama przechodziła przez przedpokój i zauważyła coś dziwnego na Taty butach, coś co wyglądało jak krople wody. I faktycznie, były to krople wody. Które kapały z górnej półki. Na której stały Jachola buty. Które Jachol chwilkę wcześniej umył obficie pod bieżącą wodą w umywalce w łazience.
wtorek, 19 kwietnia 2016
Buczący przedmiot pożądania
Mama weszła do łazienki. Po chwili wparował do niej Jachol. Spojrzał z zachwytem, po czym szybciutko usiadł i zaczął zdejmować spodnie i skarpetki. Kiedy Mama wystawiła go za drzwi rozpłakał się rozpaczliwie. Zaskoczony Tata zapytał Mamę "Czemu Jachol się rozebrał? I czemu tak beczy?". Mama westchnęła "Stanowczo domaga się żeby użyć na nim depilatora".
"Ała" powiedział tylko Tata.
"Ała" powiedział tylko Tata.
czwartek, 4 lutego 2016
Lanie wody
Zochacz poszła się myć. Kiedy Rodzice weszli po chwili do łazienki okazało się, że cała podłoga jest mokra. Tata podniósł z niej przemoczoną spódnicę Zochacz i westchnął "Co ja mam z nią zrobić". Mama mrugnęła do niego i powiedziała "Trzeba będzie wyrzucić i kupić nową". Tata zmarszczył brew po czym mruknął "Nie znam sklepu gdzie można kupić nową córkę".
Przysłuchująca się Rodzicom Zochacz westchnęła i stwierdziła "Przecież to tylko woda. Wyschnie". Tata wzruszył ramionami, po czym odparł "W sumie prawda".
Taka bestia wygadana że już jej nawet postraszyć nie można.
Przysłuchująca się Rodzicom Zochacz westchnęła i stwierdziła "Przecież to tylko woda. Wyschnie". Tata wzruszył ramionami, po czym odparł "W sumie prawda".
Taka bestia wygadana że już jej nawet postraszyć nie można.
piątek, 16 października 2015
Zośka
Mama pomagała Zochacz spłukać z włosów szampon. Córka wierzgała przy tym strasznie, wystawiając Mamy cierpliwość na dużą próbę. W pewnej chwili do łazienki wpadł Jachol, z mocnym postanowieniem wpakowanie się do brodzika. Mama krzyknęła więc do Taty "Zabierz mi stąd Jachola bo ja tu kończę płukać Zośkę".
Zochacz gwałtownie otworzyła oczy i nie zważając na to że leci do nich woda oświadczyła stanowczo "Zosia nie Zośka". Mama mruknęła "Żadna Zosia. Niedobra Zośka". Zochacz pokręciła głową i stwierdziła dobitnie "Może i niedobra ale Zosia".
Ech, i dobra i Zosia. Tylko woda niedobra.
Zochacz gwałtownie otworzyła oczy i nie zważając na to że leci do nich woda oświadczyła stanowczo "Zosia nie Zośka". Mama mruknęła "Żadna Zosia. Niedobra Zośka". Zochacz pokręciła głową i stwierdziła dobitnie "Może i niedobra ale Zosia".
Ech, i dobra i Zosia. Tylko woda niedobra.
wtorek, 19 maja 2015
Bezradność próbna
Kiedy wieczorem Zochacz siedziała w łazience, Mama zorientowała się w pewnej chwili, że woda pod prysznicem nie leje się już od dłuższej chwili. Zniecierpliwiona Mama otworzyła drzwi łazienki i zobaczyła Zochacz zawiniętą w ręcznik i wpatrującą się w swoje odbicie w lustrze. Mama zmarszczyła brew i spytała "Zochacz, czemu się nie wycierasz?".
Zochacz rozłożyła ręce i najsłodszym głosikiem powiedziała "Bo nie umiem". Mama spojrzała na nią z ukosa i odpowiedziała "Nawet mnie nie rozśmieszaj córko!". Zochacz dziarsko odparła "Oki", po czym zabrała się za wycieranie.
No cóż, mówią, że zawsze warto próbować.
Zochacz rozłożyła ręce i najsłodszym głosikiem powiedziała "Bo nie umiem". Mama spojrzała na nią z ukosa i odpowiedziała "Nawet mnie nie rozśmieszaj córko!". Zochacz dziarsko odparła "Oki", po czym zabrała się za wycieranie.
No cóż, mówią, że zawsze warto próbować.
środa, 1 kwietnia 2015
Przycisk "mute"
Kiedy przez dom przetacza się huragan dźwięków, Mama często marzy o magicznym pilocie, którym mogłaby wyłączyć dźwięki wydobywające się z gardeł jej potomstwa. Ostatnio okazało się, że pewnym (choć krótkotrwałym niestety) rozwiązaniem jest mydło. Jeśli w trakcie wieczornej kąpieli umyje się delikwentowi ryjek mydłem to do momentu jego wypłukania panuje błoga cisza.
poniedziałek, 20 października 2014
Właściwe miejsce
Mama weszła do łazienki i zobaczyła że ręcznik Zochacza leży na podłodze. Zawołała więc córkę i karcącym tonem spytała "Gdzie powinien być ten ręcznik". Zochacz spojrzała na nią swymi niebieściutkimi oczkami i odparła niewinnym głosikiem "W innym miejscu".
niedziela, 19 października 2014
Wyliczanka
Po kolacji Zochacz poszła do łazienki. Po chwili rodzice usłyszeli jak liczy umyte już palce "Łan, tu, fli, fol, fajf".
Wygląda że Zochacz bardzo chce spotkać Anglowców.
Wygląda że Zochacz bardzo chce spotkać Anglowców.
sobota, 11 października 2014
Chytrusek
Zochacz skończyła się myć. Kiedy wyszła spod prysznica Mama podała jej ręcznik. Zochacz uśmiechnęła się przymilnie i poprosiła z miną niewiniątka "Mamusiu, pomożesz mi się wytrzeć, bo ja nie umiem".
Mama spojrzała na nią z ukosa i powiedziała "Oj chyba zmyślasz moja droga". Zochacz zaczęła chichotać, po czym stwierdziła "To że ktoś ma chytrą minę to nie znaczy że mówi nieprawdę!".
Mama spojrzała na nią z ukosa i powiedziała "Oj chyba zmyślasz moja droga". Zochacz zaczęła chichotać, po czym stwierdziła "To że ktoś ma chytrą minę to nie znaczy że mówi nieprawdę!".
wtorek, 5 sierpnia 2014
Archimedes praktyczny
Ostatnimi dniami upał jest prawie nie do zniesienia. Za oknem 35 stopni, w środku niewiele mniej. Żeby Jaś się nie przegrzał, Mama wkłada go do wanienki z letnią wodą.
Archimedes się mylił. Ośmiokilogramowy człowiek jest w stanie wychlapać z wanny dowolną ilość wody. To nie kwestia masy tylko zapału z jakim wierzga się wszystkimi kończynami.
Archimedes się mylił. Ośmiokilogramowy człowiek jest w stanie wychlapać z wanny dowolną ilość wody. To nie kwestia masy tylko zapału z jakim wierzga się wszystkimi kończynami.
środa, 20 listopada 2013
Drugie dno wyjaśnione
Tata wpadł do łazienki i złapał się za głowę. "Zochacz cała twoja piżama jest mokra!". Zochacz przyjrzała mu się z zainteresowaniem i spytała spokojnie "A dlaczego?". Tata pogroził jej palcem i powiedział "Bo zachlapałaś ją wodą". Zupełnie niezmieszana Zochacz spytała ponownie "A dlaczego".
"Bo taka mądra byłaś" odparł sarkastycznie Pietruszka.
piątek, 9 sierpnia 2013
Zmartwienie
Mama poszła się myć. Przez cały czas, pod drzwiami łazienki stała Zochacz. Kiedy Mama w końcu wyszła zobaczyła zapłakaną córeczkę która rzuciła się jej w ramiona i oświadczyła ze szlochem "Tak się o ciebie martwiłam mamusiu".
No Mama nie wiedziała że mycie może być takie niebezpieczne. Choć w sumie ludowe porzekadło ostrzega przecież, że częste mycie skraca życie.
sobota, 23 lutego 2013
Saper
Zochacz wybrudziła się przy jedzeniu jak ... No cóż, jak bardzo samodzielna dwulatka. Widząc to, Mama złapała ją za rękę i marszowym krokiem zaprowadziła do łazienki, gdzie szybko i stanowczo umyła córkę, nie odzywając się do niej ani słowem.
Wychodząc z łazienki, Mama i Zochacz natknęły się na Tatę. Ten widząc zeźloną minę Mamy i czystego buziaka Zochacza spytał córkę "I co, umyłaś się?". Zochacz spojrzała promiennie na Mamę i odparła radośnie "Tak! Z mamunią!".
I złośćże się człowieku na taką.
wtorek, 12 lutego 2013
Dyscyplina w rodzinie
Tata od dłuższej chwili usiłował zagonić Pietruszkę do łazienki. W końcu Zochacz pomaszerowała do pokoju brata, podparła się pod boki i wrzasnęła "Synu, idź się myć!".
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)