wtorek, 29 września 2009

A co to?

Pietruszka czytał z Mamą książeczkę. Tradycyjnie odpytywał Mamę o to co jest na kolejnych obrazkach. W pewnej chwili Mama postanowiła odwrócić role i zapytała synka pokazując na obrazek "A co to?". Na co Pietruszka odpowiedział z filuternym uśmiechem "Książeczka".

Lokalizacja


Tata od kilku dni uczy Pietruszkę tego jak ma na nazwisko. Z całkiem dobrymi rezultatami. Dziś rano postanowił więc zaatakować drugą część niezbędnika zagubionego malucha czyli adres.

Ponieważ Pietruszka często zaskakuje rodziców swoją wiedzą, Tata zaczął od pytania: "Pietruszko, a jeśli ktoś Cię spyta gdzie jest Twój dom to co odpowiesz". Na co Pietruszka odpowiedział bez wahania "Tam daleko!".

poniedziałek, 28 września 2009

Retrospekcja


Pietruszka odkrył niedawno, że w salonie stoi potężna kolekcja albumów ze zdjęciami (tak, Mama jest maniaczką). W związku z tym średnio 3 razy dziennie rozlega się okrzyk "Ja chce Potusie!".

Kiedy już ogląda z Mamą po raz setny własne zdjęcia (raptem 5 albumów licząc od dnia narodzin) nieustannie zachwyca się tym, że ich bohater je, śpi lub płacze względnie tym u którego członka rodziny jest właśnie na kolanach.

Co ciekawe,  tak do 10 miesiąca na zdjęciach jest "dzidziuś" a na kolejnych jest już "Potuś".

sobota, 26 września 2009

Reporter z podróży

Mamy była w tym tygodniu przez kilka dni w delegacji. Dziś rano Tata podsłuchał jak Pietruszka opowiadał miśkom:

"Mama poleciała samolotem. Do Paryża. I wróciła już Mamusia do Potusia". 

piątek, 25 września 2009

Ograniczenie prędkości

Pietruszka jest bardzo wyczulony na szybkość. Kiedy jedzie z rodzicami samochodem regularnie zgłasza postulaty „Tata, nie szibo (szybko)!”, „Mama, nie szibo!”.

Dziś rano Mama myła zęby i Pietruszka, który ostatnio został miłośnikiem mycia zębów, postanowił również umyć swoje. W pewnym momencie, Mama zaczęła intensywnie szczotkować zęby. Zaskoczony Pietruszka zawołał „Mama, nie szibo!”. Mama spojrzała zdumiona – nie wiedziała, że przy myciu zębów tez obowiązują ograniczenia prędkości.

Dostępne opcje

Pietruszka przybiegł dziś rano do Taty i zawołał "Chcę joguj (jogurt)!". Tata zapytał z podstępnym uśmiechem "A może kanapkę?". Na co Pietruszka odpowiedział z taką samą miną "A może nie?". 

poniedziałek, 21 września 2009

Zaproszenie


Kiedy Pietruszka wychodzi z domu zwykle jest bardzo zainteresowany tym co jest na klatce. Chodzi, błąka się i ciężko go zagonić do windy. Rodzice stosują wtedy różne prośby, groźby i inne formy perswazji, żeby jednak namówić synka do wejścia do windy. Zwykle mają jednak poczucie, że to co mówią odbija się od syna jak od ściany.

Wczoraj Pietruszka wyszedł z domu przodem z Mamą, a Tata zamykał drzwi. Ponieważ nie mógł sobie przypomnieć czy zamknął okno stanął na chwilę w progu. A wtedy Pietruszka wystawił głowę z windy i zawołał „Tata, zapraszamy do windy”. Czyli jednak coś tam słyszy mały łobuz.

piątek, 18 września 2009

Mały mężczyzna

Dziś rano po śniadaniu Pietruszka poszedł z Mamą do łazienki żeby się umyć. Korzystając z tego, że Pietruszka był zajęty myciem rąk, Mama szybko umyła mu buzię. Na co Pietruszka zawołał „Mamo, jeszcze!”. Zdziwiona Mama spytała „Jeszcze mam Ci myć buzię?”. Na co Pietruszka odpowiedział „Tak – Potuś goli”.

No fakt, w drugiej łazience Tata właśnie się golił i „mycie” buzi zajmowało mu sporo czasu.

Antyradar


Pietruszka jest uważnym obserwatorem. Widać to szczególnie w trakcie jazdy samochodem, kiedy to rodzice są na bieżąco informowani o każdym autobusie, tramwaju, śmieciarce, ciężarówce i innych nietypowych pojazdach. Najbardziej przydatne jest jednak to, że Pietruszka nawet z odległości kilometra jest w stanie wypatrzyć policję. Niestety do okrzyku „Policia!” kwalifikują się również wszystkie taksówki. 

Mama ciągle myśli jak wyjaśnić nieczytającemu dwulatkowi różnice między napisami na kogutach.

wtorek, 15 września 2009

Zabawa w chowanego



Pietruszka wlazł dziś do kosza na zabawki i wrzasnął "Schowałem!". A po chwili wystawił głowę i krzyknął "Znalazłem!".

W sumie dobrze, że się nie zgubił.

niedziela, 13 września 2009

"Chcę na parasol ..."

Pietruszka bawił się dziś rano z Mamą. W trakcie zabawy zażądał "Ja chcę na parasol!". Mama nieco zbaraniała, więc spytała synka "A dlaczego?". Pietruszka odpowiedział "Chcę oglądać auta." Po czym wyciągnął rękę w kierunku okna.

Parasol, parapet, faktycznie ciężko się w tym połapać. 

sobota, 12 września 2009

Co warto oglądać

Mama i Tata zawsze chwalą Pietruszkę za sukcesy w korzystaniu z nocnika. Pietruszka nie daje się jednak zbyć udawanymi pochwałami i nie akceptuje okrzyków dumy jeśli rodzice naocznie nie stwierdzą obecności siusiu w nocniku. Ponieważ Pietruszka obsługuje już nocnik sam (zdejmuje majtki, zapełnia, wylewa zawartość, zakłada majtki, spuszcza wodę a nawet myje ręce), rodzicom nie chce się biegać do łazienki. Pietruszka zdecydowanie się tego domaga, a w braku reakcji potrafi np. przynieść nocnik wraz z zawartością do pokoju pełnego gości.

Dziś rano Pietruszka znowu zrobił siusiu, po czym zawołał "Mama choć!". Mama bez entuzjazmu odpowiedziała "Ale po co Pietruszko Mama ma iść?". Na co Pietruszka odkrzyknął rzeczowo "Choć Mama, zobaczysz moje huhuś!".

Opiekun


Jedną z ulubionych zabaw Pietruszki jest zabawa w kuchnię. Dzisiaj rano Pietruszka "ugotował kawę" dla Mamy, po czym przyszedł z kubeczkiem i łyżeczką, żeby zacząć karmić Mamę. Zdziwiony Tata spytał "Co robisz Pietruszko?". Na co Pietruszka odpowiedział spokojnie "Karmię kawą Mamę-Maluszka".

czwartek, 10 września 2009

Mały bohater


Pietruszka był wczoraj w szpitalu. Panie pielęgniarki musiały mu założyć wenflon. Widząc igłę, Pietruszka poprosił "Mama fufa! Mama fufa (dmucha)". Mama oczywiście dmuchała, a dzielny Pietruszka nie tylko się nie wyrywał, ale nawet się nie rozpłakał. Zrobił tym wrażenie nie tylko na Mamie ale i na doświadczonych pielęgniarkach.

Kiedy po pół godzinie inny mały pacjent miał zakładany wenflon, wił się i płakał. Słysząc to, Pietruszka wziął swój ukochany motor i zaniósł chłopcu, żeby nie było mu smutno. Mamie aż zaszkliły się oczy.

Winda na baterie

Mama i Pietruszka stali przed windą w starym budynku. Mama nacisnęła guzik, ale ten się nie zapalił, bo była przepalona lampka. Zdziwiony Pietruszka zapytał "Nie ma baterii?". 

wtorek, 8 września 2009

Sokole oko

Pietruszka jechał z Mamą autem. Nagle krzyknął "Tamwaj!". Mama rozejrzała się szybko i powiedziała "Nie ma tramwaju synku". Na co Pietruszka odpowiedział "Jest tamwaj mamo! Tam daleko!".

I faktycznie, był.

Kulturalny kierowca


Pietruszka jechał motorem po osiedlowej uliczce. W pewnym momencie w garażu podziemnym na końcu ulicy otworzyła się brama i wyjechał z niej samochód. Widząc kilkanaście metrów dalej dziecko na motorku, kierowca się zatrzymał. Pietruszka też się zatrzymał, po czym machnął zachęcająco ręką i powiedział "Proszę!".

Rodzice spuchli z dumy. A potem odetchnęli z ulgą, że właśnie ten gest z ich stylu jazdy Pietruszka postanowił zapamiętać.

niedziela, 6 września 2009

Pietruszkowa geografia

Mama Pietruszki była ostatnio w delegacji w Zurychu. Tata z Pietruszką wyjechali po nią na lotnisko. Ponieważ samolot się spóźniał, Pietruszka zdążył opowiedzieć każdej osobie w hali przylotów, że "Mama poleciała samolotem".

Kiedy w końcu Mama dotarła i wsiadła do auta, Tata chciał się pochwalić, jak przygotował synka na jej powrót. Spytał więc "Pietruszko, jak się nazywa miasto, gdzie była Mamusia?". Ponieważ zmęczony czekaniem Pietruszka nie odpowiadał od razu, Tata zaczął podpowiadać "Cu, Cu ...". Na co Pietruszka zakrzyknął "Cukinia!". 

Funkcyjna

Dziadek Marian i Babcia Wanda zabrali niedawno Pietruszkę na wycieczkę do parku. W południe wnusio uciął sobie drzemkę, więc dziadkowie pilnowali go na zmianę.

Pietruszka obudził się w chwili gdy siedział przy nim Dziadek. Rozejrzał się, po czym zapytał "Gdzie jest Babcia Wanda? Chcę jeść!". Co ciekawe, nie miał wątpliwości od kogo się ma tego jedzenia domagać.