O poranku Jachol władował się Mamie na kolana i poprosił o poczytanie. Mama zerknęła na zegar i powiedziała, że jedną książeczkę zdąży przeczytać. Kiedy skończyła wstała mówiąc, że musi już iść do pracy. "Już?!" jęknął Jachol. Mama kiwnęła głową i odparła "I tak czytaliśmy już piętnaście minut". "Albo nawet sześnaście" westchnął zrezygnowany Jachol.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy za wszystkie komentarze :)