Kiedy Pietruszka był w pierwszej klasie startował w konkursie matematycznym. Po kilku tygodniach okazało się, że zajął drugie miejsce w dzielnicy. Rodzice (i Pietruszka) byli bardzo dumni.
W tym roku w tym samym konkursie startowała Zochacz. Kiedy Tata wrócił z zebrania usiadł na fotelu po czym poinformował rodzinę, że Zochacz zajęła w konkursie matematycznym pierwsze miejsce w dzielnicy. Mama dyskretnie zerknęła na Pietruszkę, spodziewając się nerwowej reakcji. Jednak Pietruszka rozpromienił się i powiedział "Moja krew. Przybij piątkę Zochacz!".
Mama nie potrafi powiedzieć z którego z nich była bardziej dumna.
Ha, ha, ha, dzieci naprawdę potrafią zaskoczyć spontanicznością swoich wypowiedzi
OdpowiedzUsuńBrawa dla Pietruszki! To wielka sztuka z gracja przyjac "przegrana"! :)
OdpowiedzUsuń