Pokazywanie postów oznaczonych etykietą déjà vu. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą déjà vu. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 6 lipca 2020

Doświadczenie warte swej ceny

Rodzice uznali, że Jachol jest już dość duży żeby zrobić samodzielnie zakupy - w końcu po wakacjach idzie do zerówki. Na pierwszy rzut poszła osiedlowa piekarnia. Jachol wszedł do środka z nietęgą miną, zerkając ukradkiem na Tatę który został na zewnątrz. Poprosił i chleb i pół chałki, zapłacił i wyszedł. Po czym z wypiekami na twarzy opowiedział Tacie "Pani powiedziała siedem dwadzieścia. A ja miałem tylko dwadzieścia złotych. Ale dałem pani i ona mi jeszcze trochę oddała".

Mama pamięta jak będąc w wieku Jachola za nic nie mogła zrozumieć, że bilet na autobus kosztuje złoty pięćdziesiąt ale to nie znaczy że kosztuje pięćdziesiąt złotych. Widać każdy w życiu musi przejść przez meandry języka polskiego.

piątek, 17 maja 2019

Ania i Ania

Zochacz czesała Mamę w warkocze. Kiedy skończyła, klasnęła w dłonie i powiedziała "Wyglądasz jak Ania z Zielonego Wzgórza!".

środa, 20 lutego 2019

Krzywa uczenia

Jachol miał niedawno urodziny. Kilka dni później, Mama natknęła się na sofie w salonie na pewną szczególną paradę.


Od razu przypomniał się Mamie pewien wykres który niedawno widziała. Szczera prawda, czyż nie, drogi triceratopsie.

piątek, 11 stycznia 2019

Dzidziuś

Jachol przytulił się do Mamy. W pewnej chwili, Mamy żołądek zabulgotał. "Dzidziuś kopnął!" zawołał zachwycony Jachol.

Na szczęście to nie pierwszy syn, który podejrzewa Mamę o ciążę po Świętach, więc Mama przyjęła to z godnością.

sobota, 8 grudnia 2018

Emocje subiektywne

Rodzice postanowili ostatnio, że czas zapoznać dzieci z klasyką polskiej muzyki rozrywkowej. Jako jedną z pierwszych Mama wybrała jedną z ulubionych piosenek Dziadka Mariana, z którą Mama zawsze miała dobre skojarzenia bo z dzieciństwa pamiętała, że śpiewając ją jej tata zawsze się uśmiechał.

Kiedy jednak Mama puściła ją swoim Dzieciom, w połowie drugiej zwrotki Zochacz się rozpłakała i poprosiła żeby ją wyłączyć bo jest zbyt smutna. I w sumie jest. Emocje to niezwykła rzecz.


poniedziałek, 24 września 2018

Przydawka

Mama poprosiła Tatę, żeby odpytał Pietruszkę z polskiego przed kartkówką. "A z czego będzie ta kartkówka?" zapytał Tata. "Ze składni. No wiesz Tato - podmiot, orzeczenie, przydawka" wyjaśnił Pietruszka. "Chyba przypadki" poprawił syna Tata. "Nie, przydawka. No wiesz, rzeczowna, przymiotnikowa, liczebnikowa, i tak dalej". Tata spojrzał na Mamę z popłochem i zaproponował, że może on lepiej poćwiczy z Zochacz tekst piosenki którego ma się nauczyć na pamięć.

wtorek, 4 września 2018

Imię prawdziwe

Podczas wieczornej wymiany opowieści, Mama opowiadała o tym, że rozmawiała dziś ze swoją koleżanką z Australii i spytała ją czy uczy się już polskiego skoro pracuje teraz z dużą grupą Polaków. Koleżanka westchnęła i powiedziała, że na razie koncentruje się na tym, żeby poprawnie wymawiać polskie imiona. Mama się roześmiała i powiedziała "Anna wychodzi ci całkiem nieźle". Koleżanka westchnęła i powiedziała "Dzięki. Choć wiem, że to nie jest twoje prawdziwe imię".

"No pewnie, przecież ty masz na imię Ania" skomentowała Zochacz. Tata mrugnął do Mamy i powiedział "No ale przecież nie masz tak wpisane w dowodzie". Widząc zaskoczone miny dzieci Tata zapytał "No bo co Mama ma wpisane w dowodzie?". Pietruszka wzruszył ramionami i odparł pewnym głosem "Mama Ania". Jak widać przez ponad sześć lat chłopak zdania nie zmienił.

czwartek, 12 lipca 2018

Głos karcący

"Przestań drapać ten strupek. Nie mogę się na to patrzeć." oświadczył Jachol zgryźliwym tonem. Mama spuściła głowę ze wstydem. Ale gdzieś z tyłu głowy miała nieodparte wrażenie, że takie rozmowy zwykle przebiegają w odwrotnym kierunku.

sobota, 26 maja 2018

Gdzie jest Zochacz

Podczas ostatniej wizyty na placu zabaw Zochacz zniknęła nagle Mamie z oczu. Kiedy Mama zaczęła się rozglądać, usłyszała chichot, dochodzący z zaskakującego kierunku.

Ewidentnie Zochacz nie porzuciła planów żeby zostać wróżką.


wtorek, 22 maja 2018

Wsparcie dla statystyk

Media donoszą, że dwie trzecie Polaków nie przeczytało w zeszłym roku ani jednej książki. Mama donosi, że cztery piąte jej rodziny przeczytało już w tym roku przynajmniej jedną książkę. I fakt, że troje najstarszych członków przeczytało wspólnie pewnie z pięćdziesiąt książek nie cieszy tak bardzo jak pierwsza w pełni samodzielnie przeczytana przez Zochacz. Choć nie, jeszcze bardziej cieszy to, że kiedy jedną ręką odkładała na półkę pierwszy tom "Biura detektywistycznego Lassego i Mai", drugą ręką sięgała już po kolejny.

Mole książkowe wszystkich krajów łączcie się!

poniedziałek, 5 marca 2018

Więzy krwi

Kiedy Pietruszka był w pierwszej klasie startował w konkursie matematycznym. Po kilku tygodniach okazało się, że zajął drugie miejsce w dzielnicy. Rodzice (i Pietruszka) byli bardzo dumni.

W tym roku w tym samym konkursie startowała Zochacz. Kiedy Tata wrócił z zebrania usiadł na fotelu po czym poinformował rodzinę, że Zochacz zajęła w konkursie matematycznym pierwsze miejsce w dzielnicy. Mama dyskretnie zerknęła na Pietruszkę, spodziewając się nerwowej reakcji. Jednak Pietruszka rozpromienił się i powiedział "Moja krew. Przybij piątkę Zochacz!".

Mama nie potrafi powiedzieć z którego z nich była bardziej dumna.

środa, 20 grudnia 2017

Wysiłek doceniony

Mama była niedawno w Zurychu. Przed wyjazdem, Zochacz poprosiła ją żeby kupiła cukierki w kształcie fasolek, które Mama dawała im kiedy uczyli się jeździć na nartach. Mamie nie udało się znaleźć dokładnie takich cukierków, kupiła więc podobne, licząc, że po półtora roku Zochacz już nie będzie dokładnie pamiętać tamtych fasolek. Oczywiście Mamy nadzieje okazały się płonne. Gdy wróciła do domu, Zochacz powiedziała "Ale to nie są takie same fasolki jak te, które jedliśmy wtedy". Mama kiwnęła głową twierdząco i powiedziała, że była w kilku sklepach szukając tamtych fasolek, ale znalazła tylko takie. "Doceniam twój wysiłek" odparła Zochacz monarszym tonem i zabrała się za pałaszowanie cukierków.

Po raz kolejny Mama miała wrażenie, że jej córka ma zdecydowanie więcej niż siedem lat.

czwartek, 16 listopada 2017

Rakietarz

Tata czytał Jacholowi książeczkę o zawodach. Pod koniec książeczki byla historyjka o Jasiu, który miał być kosmonautą. Zadowolony Jachol kiwnął głową i oświadczył "Bo ja będę rakietarzem!".

Swego czasu Pietruszka chciał być karetarzem.

poniedziałek, 16 października 2017

Piosenka powszechnie znana

"Jestem sobie przedszkolaczek, nie grymaszę i nie płaczę ..." zaśpiewał Jachol "... na bębenku sobie gram" zawtórowała mu Mama. "A u Ciebie w pracy też to śpiewacie?" zapytał zaskoczony Jachol.

Przy trzecim dziecku w pierwszej grupie przedszkola, Mama byłaby w stanie zaśpiewać tę piosenkę w nocy o północy.

wtorek, 3 października 2017

Misiek wieloznaczny

"Mamo a z kim ty się bawiłaś jak miałaś tyle lat co ja?" spytała Zochacz. Mama wyjaśniła jej, że kiedy miała siedem lat była jedynaczką, musiała więc bawić się sama. "Ale jak?" zapytała zaintrygowana Zochacz. "Grałam w gry planszowe z miśkiem. I czasem ja wygrywałam, a czasem misiek" uśmiechnęła się Mama. "Ale wujek Misiek czy pluszowy misiek?" zapytała Zochacz z iskierkami w oczach.

niedziela, 10 września 2017

Biznes krajowy

Pietruszka, Zochacz i Jachol grali z Rodzicami w grę planszową "Biznes po polsku". Gra oparta jest na koncepcji zbliżonej do Monopoly, z tą różnicą, że prowadzi się tam firmy lub wykonuje jakiś zawód. Właściciele firm mają regularne spotkania z urzędem skarbowym a pracownicy lądują na zasiłku dla bezrobotnych. 


Kiedy ostatnio Pietruszka sprzątał po skończonej grze zamyślił się i stwierdził. "A gdyby stworzyć grę "Biznes po szwajcarsku" to kupując zakład fryzjerski musiałbym mieć pracownika z Albanii".

Prawdą jest że kiedy mieszkaliśmy w Szwajcarii, każdy fryzjer z którego usług korzystał Tata był Albańczykiem lub Kosowarem. Mamie wydaje się jednak, że to nie jest wymóg ustawowy. 

piątek, 30 czerwca 2017

Wzór odpowiedniej wielkości

"Jestem Piotrek" oświadczył z dumą Jachol. "Super, to wynieś śmieci" odparła Mama. "Ale ja nie umiem" zmartwił się Jachol. "Piotrek jest duży i wynosi śmieci" nalegała Mama. "Ale ja nie jestem duży Piotrek tylko mały Piotrek" wyjaśnił spokojnie Jachol.

czwartek, 22 czerwca 2017

Raj

"Co robiłeś po szkole?" spytała Pietruszkę Mama. "Usiadłem sobie ma leżaku na balkonie. Umyłem miskę czereśni, włączyłem Eda Sheerana i czytałem książkę. Fajnie było, naprawdę".

Gdyby Mama miała zamknąć oczy i wymyślić sobie idealne popołudnie to prawdopodobnie wyglądałoby właśnie tak.

środa, 14 czerwca 2017

Głód

Mama odebrała Jachola ze żłobka. Już po chwili usłyszała "Chcę jeść. Głodny jestem". Mama pokręciła głową i powiedziała, że najpierw muszą odebrać Zochacz. Po czym dodała, że Jachol powinien był zjeść cały podwieczorek. Jachol ochoczo potwierdził, że podwieczorek zjadł, więc Mama spytała go co było na podwieczorek. "Było jabłko z ryżem" odparł ucieszony Jachol. "I zjadłeś wszystko?" spytała Mama. "Tak. A nawet dwie porcje".

Nieodrodny brat Pietruszki. I Zochacz.

sobota, 20 maja 2017

Sztafeta tajemnic

Mama wracała z Zochacz i Jacholem do domu. Kiedy mijali cukiernię, Zochacz rzuciła okiem na Jachola, po czym spytała szybko Mamy "Can we have ice cream (ang. możemy iść na lody)?".

Mama nie mogła się oprzeć silnemu wrażeniu deja vu.