wtorek, 31 stycznia 2017

Sekretne smaki

Jachol cierpi ostatnio na ostrą awarzywozę - zasadniczo mógłby się żywić wyłącznie kotletami schabowymi. Kiedy Mama ugotowała zupę, wskazał na garnek i powiedział stanowczo "Nie lubię takiej zupy!". Mama westchnęła, po czym przypomniała Jacholowi, że w jej domu nikt nie ma prawa powiedzieć, że nie smakuje mu coś czego nawet nie skosztował.

Kiedy Mama zapodała Jacholowi łyżkę zupy, Jachol uśmiechnął się błogo i stwierdził "Psepysna!". Cóż, nie bez powodu Mama wmiksowała do niej przesmażoną na maśle szyneczkę.

poniedziałek, 30 stycznia 2017

Ludzkie pojęcie

Pietruszka próbował odpalić grę na komputerze, nie mógł jednak znaleźć wymaganego do instalacji numeru seryjnego. Bardzo się tym zdenerwował. Zochacz jako troskliwa siostra zaproponowała, że mu pomoże. Pietruszka spojrzał na nią spode łba po czym odparł zgryźliwie "Czy ty masz zielone pojęcie o tym co to numer seryjny? Nie masz nawet żółtego."

Łaskawość Zochacz ma swoje granice. Pietruszka numeru seryjnego musiał szukać sam. Widać nie ma na razie nawet żółtego pojęcia o podejściu do kobiet.

niedziela, 29 stycznia 2017

Poranne oczekiwanie

O siódmej rano Rodzice usłyszeli jak otwierają się drzwi, po czym po podłodze przebiegają małe nóżki. Westchnęli wiedząc, że to już koniec spania. Szybko okazało się, że małe nóżki jednak nie przywędrowały do ich łóżka. Mama wtuliła głowę w poduszkę, aleTata po kolejnych dziesięciu minutach stwierdził, że on już nie da rady zasnąć. Poszedł więc po cichu do salonu i zastał tam Jachol usadowionego wygodnie na kanapie. Zaskoczony trochę, Tata spytał synka co robi. "Czekam na Zosię" wyjaśnił uprzejmie Jachol.

No tak, Jachol w przeciwieństwie do Zochacz nie potrafi jeszcze obsługiwać pilota do telewizora.

piątek, 27 stycznia 2017

Plany rodzinne

Mama zapytała Zochacz żartem za którego kolegę z klasy planuje wyjść za mąż. Zochacz podała imię, dodając jednocześnie, że wybrała właśnie jego bo zawsze potrafi ją rozśmieszyć. Widząc, że Mamie nie do końca jest do śmiechu, Zochacz dodała jednak uspokajająco "Ale to jeszcze nie teraz. Bo ja za rok będę miała siedem lat. Za dwa lata będę miała osiem. Za trzy będę miała dziewięć ... " Zochacz pracowicie liczyła na palcach, by w koncu oświadczyć z radością "Dopiero za dwanaście lat będę dorosła i dopiero wtedy wyjdę za mąż".

Mama ma nadzieję, że Zochacz wstrzyma się może jeszcze dodatkowy rok. Albo pięć. 

czwartek, 26 stycznia 2017

Obraźliwy przypadek

Mama przepytywała Pietruszkę z odmiany przez przypadki. Przy dziesiątym przykładzie Mama słuchała już mniej uważnie. Jednak w pewnej chwili ocknęła się gwałtownie słysząc wyliczankę "Narzędnik, miejscownik, wyzywacz ...".

Tego ostatniego Mama jakoś z własnej nauki nie pamiętała.

środa, 25 stycznia 2017

Kulminacja zakupów

Mama zabrała Jachola na szybkie zakupy do supermarketu. Kiedy wrzuciła do wózka ostatnią rzecz z listy powiedziała "Mamy wszystko. Idziemy do domu.". Jachol spojrzał na nią krytycznie i stwierdził "Nie do domu!". Zaskoczona Mama spytała dokąd w takim razie mają iść. "Do kasy!" wyjaśnił uprzejmie Jachol.

P.S. Kiedy Jachol dowiaduje się, że idzie z Mamą do sklepu zawsze wybucha radością krzycząc "Kupimy totochówkę!". Jakieś pomysły Kochani Czytelnicy?

poniedziałek, 23 stycznia 2017

Dzieci a praca

Przy kolacji, Mama opowiadała, że jej szef poprosił zespół o to, żeby zapisali ile procent swojego czasu poświęcają na różne zadania. Jeden z kolegów wypełnił tabelkę tak pracowicie, że po zsumowaniu okazało się, że wszystkie zadania zajęły mu łącznie 416% jego czasu pracy.

"A czy on ma dzieci?" zapytała Zochacz. Mama zmarszczyła brew i odparła, że w sumie to nie wie. Po czym spytała córkę dlaczego ją to ineresuje "Bo byłam ciekawa czy te dzieci są takie że woli być w pracy czy też siedzi w pracy bo w domu nie ma żadnych atrakcji".

Mama nie mogła się zdecydować czy większe wrażenie zrobiło na niej znawstwo zależności między pracą a rodziną czy też fakt, że sześcioletnia Zochacz w lot oceniła, że 416% czasu pracy to jednak zdecydowanie za dużo.

niedziela, 22 stycznia 2017

Pancerna niesubordynacja

Jachol oglądał ostatnio wraz z rodziną "Czterech Pancernych". W jednej ze scen Gustlik i Janek idą do sztabu, brnąc po kolana w błocie. Jachol otworzył szeroko oczy, po czym krzyknął oskarżycielskim głosem "Oni nie mają kaloszy!".

A przecież każdy fan Świnki Peppy wie, że kalosze to podstawa w kontakcie z błotem czy kałużą.

piątek, 20 stycznia 2017

Dzielenie bez reszty

Tata wrócił do domu, i zobaczył, że Mama, Jachol i Pietruszka coś jedzą. Zanim zdążył zapytać, podeszła do niego Zochacz i wręczyła mu pół ciasteczka, wyjaśniając, że dostałą je w szkole na podwieczorek. Tata zrobił nadąsaną minę i zapytał, czemu dostał tylko pół ciasteczka. "Bo miałam tylko cztery. Więc oddałam ci pół mojego". Wyjaśniła spokojnie Zochacz.

Tata powiedział, że to było najsmaczniejsze ciasteczko jakie kiedykolwiek jadł.

czwartek, 19 stycznia 2017

Mat

Tata opowiadał Mamie ostatnio, że na rynku pojawiły się nowe lakiery samochodowe, które nie są błyszczące lecz matowe. Kiedy ostatnio wypatrzył taki na ulicy zawołał "Popatrz, ten jest matowy!"

"Matołek?" zapytał zaskoczony Jachol, rozglądając się za kozą na drodze. Dobrze chociaż, że tym razem kierowca przedmiotowego samochodu nie słyszał komentarza

środa, 18 stycznia 2017

Przewrót kopernikański

Po powrocie ze szkoły, Zochacz rozsiadła się przy stole, po czym oświadczyła z kiepsko skrywaną dumą w głosie "A ja wiem, że Ziemia się kręci wokół swojej osi. Dlatego czasem mamy noc a czasem dzień." Pietruszka kiwnął głową i dodał "Tak. I Ziemia kręci się też wokół Słońca. A kiedyś ludzie myśleliśmy że to Słońce kręci się wokół Ziemi.".

Słysząc to, tym razem Zochacz kiwnęła głową. Po czym dokończyła "Ale Kopernik odkrył, że jednak to Ziemia krąży wokół Słońca".

Mama czyta ostatnio Zochacz książkę o przyrodzie. Przebrnęły na razie przez podstawy geologii, podstawy astronomii i podstawy meteorologii. Mama podejrzewała, że córka słuchała jednym uchem, ale jak widać naukę o Koperniku przyswoiła. Mama musi jutro spytać ją o skutki ścierania się płyt tektonicznych.

poniedziałek, 16 stycznia 2017

Znawcy geografii politycznej

Mama opowiadała przy kolacji, że ustaliła z szefem, że przetestują nowe oprogramowanie które powinno im ułatwić pracę. W tym celu muszą stworzyć kontrahenta w testowym kraju. "Więc zaproponowałam, żeby to był San Escobar" powiedziała Mama, uśmiechając się do Taty. Po czym poważnym tonem zapytała dzieci, tak jak zawsze w takiej sytuacji, gdzie leży San Escobar. 

"Ja nie wiem. Bo Nela tam jeszcze nie była." oświadczyła stanowczo Zochacz. Pietruszka spojrzał na Mamę podejrzliwie, ale widząc że ma poważną minę, podrapał się po głowie i powiedział, że to powinno być gdzieś w Ameryce Środkowej.

No powinno być jak nic.

niedziela, 15 stycznia 2017

Jeleń

Mama poprosiła o coś Jachola, który odmówił wykonania polecenia, argumentując, że jest jeszcze malutki. Mama spojrzała na niego groźnie i powiedziała "Nie jesteś malutki tylko jesteś leniem". 

Jachol wziął się pod boki po czym odparł oburzonym tonem "Nie jestem jeleniem! Jestem rekinem."

sobota, 14 stycznia 2017

Własność wielojęzyczna

Pietruszka, Zochacz i Jachol nie oglądają zbyt dużo telewizji. A jeśli już dostaną na to zgodę, co do zasady oglądają bajki po angielsku, żeby ćwiczyć język. Jedną z bajek które lubią jest bajka o Dorze i przyjaciołach, która w zamyśle autorów ma pomagać amerykańskim dzieciom w nauce hiszpańskiego. Treść bajki przeplatają więc hiszpańskie słówka.

Ostatnio po sesji bajek rodzina siadła do obiadu. Mama spróbowała kotleta, po czym uśmiechnęła się z uznaniem do Taty i powiedziała "Es muy bueno (hiszp. to bardzo dobre)"

"Mój!" wrzasnął Jachol, jak wyrwany z transu. Ta potrzeba zagarniania wszystkiego do siebie przybiera już u Jachola niepokojące rozmiary.

środa, 11 stycznia 2017

Oczekiwania odnośnie ocen

Kończy się semestr więc nauczyciele stopniowo zaczynają wystawiać oceny okresowe. Pietruszka może się pochwalić całą kolekcją piątek i szóstek. Rodzice są z niego bardzo dumni, choć ostatnio Mama zaczęła się zastanawiać czy syn nie jest jednak zbyt ambitny.

"Mamo, a mnie dzisiaj na obiedzie kolega Pietruszki powiedział, że Pietruszka prosił panią z polskiego żeby mu postawiła siódemkę!'.

Na szczęście jak się potem okazało, negocjacje z polonistką okazały się nieskuteczne.

wtorek, 10 stycznia 2017

Magiczna obraza

Pietruszka właśnie skończył lekturę serii o Harrym Potterze. W efekcie po domu bez przerwy latają "wingardium leviosa" i tym podobne. Ostatnio Pietruszka straszliwie zdenerwował Zochacz. Młodsza siostra wpadła do jego pokoju cała zadyszana i wrzasnęła "Ty, ty, ty .... Ty Lordzie Voldemorcie!".

poniedziałek, 9 stycznia 2017

Warunki wstępne

Po części przez lenistwo własne a po części przez to, że Rodzicom brak determinacji, Jachol nadal nie jest odpieluchowany. W regularnych odstępach czasu, Rodzice podejmują kolejne próby puszczania najmłodszego potomka w samych majtkach, pocieszając się przy każdej porażce, że mają jeszcze czas do wakacji bo dopiero od września Jachol idzie do przedszkola.

Wczoraj Jachol znowu biegał po domu w majtkach. W pewnej chwili Mamie udało się go namówić na to żeby usiadł na nocniku. Kiedy z niego wstał, zawołał "Zrobiłem siku do nocnika! Mogę już iść do przedszkola!". Po czym zaczął się rozglądać z zainteresowaniem, zupełnie jakby przedszkole miało do niego przybiec w podskokach.

sobota, 7 stycznia 2017

Zęby grozy

Jachol zapałał ostatnio miłością do dinozaurów. Rodzice zabrali go więc do Muzeum Ewolucji. Jachol rozemocjonowany oglądał eksponaty. Największe wrażenie zrobił na nim nie tyranozaur ale zębaty przodek krokodyla. Stanął przy nim, po czym wyjął z kieszeni towarzysza podróży i oświadczył "Krokodyl ma straszne zębiska. Ale ja się go nie boję. Bo mój dinozaur też ma zęby!".

Patrząc na małego obrońcę, Mama od razu poczuła się pewniej.


piątek, 6 stycznia 2017

Plan polowania

Jachol przyszedł do salonu z kuszą w prawej dłoni. W lewej dłoni trzymał pistolet, który wręczył Mamie mówiąc "Przyniosłem ci mały pistolet. Idziemy polować na dinozaury". Mama wzięła pistolet i upewniła się gdzie są dinozaury. "Za kanapą" wyjaśnił Jachol. Mama zerknęła z niepokojem na kanapę i powiedziała "Naprawdę? Za naszą kanapą są dinozaury? To co teraz robimy?". "Zwiewamy!" odrzekł stanowczo Jachol.

Ten plan polowania jest niezwykle bliski temu co zaproponowałaby Mama.

środa, 4 stycznia 2017

RPA

Po powrocie z pracy, Mama opowiadała przy kolacji, że rozmawiała ze swoją koleżanką z Republiki Południowej Afryki. Po czym spytała Zochacz, gdzie leży RPA. "Na dole" odparła Zochacz. "Na dole czego?" spytała Mama. "Na dole kuli ziemskiej" wyjaśniła uprzejmie Zochacz.

Jakby nie patrzeć (na globus) - prawda.

wtorek, 3 stycznia 2017

Oczekiwania nie-wzajemne

Wieczorem przy kolacji Jachol zgłosił się jako pierwszy do opowiadania. "Bawiłem się z Bazylem. Ale Bazyli nie chciał mi dać autka". Mama pokiwała współczująco głową i spytała "A ty mu dałeś?". "Nie" odparł szczerze zaskoczony tym pomysłem Jachol.

No bo jak on mi nie daje to źle. Ale jak on chce żebym mu dał to jeszcze gorzej.

poniedziałek, 2 stycznia 2017

Nadchodzi totalna poprawność

Jachol jadł zupę. Po pierwszej łyżce poskarżył się, że jest gorąca. "To trzeba fufać" poradziła Mama. Jachol popatrzył na nią krytycznie i skorygował "Trzeba dmuchać!".

Oj chyba już dziecięce słowa na dobre odchodzą w niebyt.