O poranku Tata usłyszał szuranie małych stópek. Wyszedł z pokoju i dojrzał Jachola wędrującego do salonu. "Dobra, ty idź sobie pooglądaj a ja się u ciebie położę" westchnął Tata. "Możesz. Dziś nie ma tam krokodyla" odparł Jachol łaskawie.
Dobre momenty jak fotografie, zbieram w swej głowie jak w starej szafie ...
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą spanie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą spanie. Pokaż wszystkie posty
niedziela, 3 grudnia 2017
wtorek, 22 listopada 2016
Jachol i miś
Bladym świtem Jachol wpakował się Mamie do łóżka. Nakrył się kołdrą i zaczął śpiewać "Stary niedźwiedź mocno śpi ...".
Młody niedźwiadek się znalazł.
Młody niedźwiadek się znalazł.
poniedziałek, 18 kwietnia 2016
Budzik specjalny
W tygodniu Mama wstaje zwykle jako pierwsza, budząc resztę rodziny tuż przed wyjściem. Jednak dzisiaj kiedy Mama kręciłą się po kuchni wszedł do niej przecierający oczy Pietruszka, prowadząc radosnego jak skowronek Jachola. Mama pogłaskała synów po głowie i poprosiła żeby nie hałasowali bo Tata i Zochacz jeszcze śpią.
Pietruszka kiwnął głową, po czym zapytał marszcząc brew "Mama a ty masz jakiś specjalny budzik że Tata się nie budzi?". Mama uśmiechnęła się i wyjaśniła, że owszem Tata budzi się, ale szybko zasypia ponownie. Przy trójce dzieci w domu umiejętność szybkiego zasypiania jest podstawą przetrwania.
Pietruszka kiwnął głową, po czym zapytał marszcząc brew "Mama a ty masz jakiś specjalny budzik że Tata się nie budzi?". Mama uśmiechnęła się i wyjaśniła, że owszem Tata budzi się, ale szybko zasypia ponownie. Przy trójce dzieci w domu umiejętność szybkiego zasypiania jest podstawą przetrwania.
poniedziałek, 8 lutego 2016
Dobrze przespana noc
Przy okazji Jacholowych urodzin, Pietruszka spytał Mamę o której godzinie się urodził. Mama powiedziała, że o 8.45. Pietruszka bardzo się ucieszył "O to przy mnie mogliście się wyspać bo urodziłem się jak już wstaliście rano".
Tata skrzywił się i mruknął "Poza tym że nie spaliśmy przez dwie poprzednie noce to wszystko się zgadza".
Tata skrzywił się i mruknął "Poza tym że nie spaliśmy przez dwie poprzednie noce to wszystko się zgadza".
środa, 10 czerwca 2015
Pracodawca bez serca
O poranku rodziców obudził stukający w okno deszcz. Mama uchyliła lewe oko i widząc szarą rzeczywistość za oknem powiedziała "Zimno, szaro, pada. Weźmy dziś oboje dzień urlopu na żądanie". Tata westchnął "Mój szef jest może i sympatyczniejszy od twojego, ale w kwestii urlopów jest dużo mnie elastyczny".
Trzeba pilnie przeszkolić Jachola z kodeksu pracy.
Trzeba pilnie przeszkolić Jachola z kodeksu pracy.
niedziela, 29 marca 2015
Hrabinia
Pietruszka i Zochacz nocowali u dziadków. W niedzielny poranek dziadek przyszedł budzić wnusię, która opierała się temu zawzięcie. W końcu powiedział "No wstawał hrabino, już dziesiąta".
Zochacz gwałtownie odrzuciła kołdrę po czym krzyknęła "Nie jestem żadną hrabinią! Przecież ja nie chrapię! To ty chrapiesz!".
Zochacz gwałtownie odrzuciła kołdrę po czym krzyknęła "Nie jestem żadną hrabinią! Przecież ja nie chrapię! To ty chrapiesz!".
środa, 11 marca 2015
Łomotliwy budzik
Od wielu miesięcy, Jachol budzi się w domu jako pierwszy. Rodzice starają się, żeby w miarę możliwości nie budził przy okazji rodzeństwa, zwłaszcza w tygodniu gdy muszą iść do szkoły i przedszkola. Kiedy dziś nadeszła pora na obudzenie starszaków, Tata spojrzał na najmłodszą latorośl i powiedział "Chodź Jachol, idziemy budzić Zochacza".
Jachol zerwał się na nogi, po czym pobiegł i walnął ręką w drzwi pokoju siostry. Trzeba przyznać że był w wyznaczonej mu funkcji bardzo skuteczny.
Jachol zerwał się na nogi, po czym pobiegł i walnął ręką w drzwi pokoju siostry. Trzeba przyznać że był w wyznaczonej mu funkcji bardzo skuteczny.
poniedziałek, 9 marca 2015
Wyjątkowo chętni zastępcy
O poranku Pietruszka intensywnie domagał się czegoś od rodziców. W końcu Tato sapnął "Synu, daj spokój. Jestem ledwie żywy, bo Jachol nie chce ostatnio spać po nocach." Pietruszka rzucił okiem na brata po czym oświadczył mężnie "To ja mogę spać za niego!".
"My też" powiedzieli spontanicznie Mama i Tata.
"My też" powiedzieli spontanicznie Mama i Tata.
niedziela, 18 stycznia 2015
Poranne wsparcie
W piątek Tata pojechał z kolegami z pracy na firmowy wyjazd integracyjny. Kiedy w sobotę rano Jachol się obudził, Mama poszła go przewinąć. Chwilę później do pokoju wszedł Pietruszka, z książką w ręku, i wygłosił zdanie które zwykle w soboty wygłasza Tata "Ty jeszcze pośpij a ja się zajmę Jacholem".
To może mu jednak pozwolić iść na ten urlop wychowawczy?
To może mu jednak pozwolić iść na ten urlop wychowawczy?
poniedziałek, 28 października 2013
Wspólne spanie de luxe
Mamy kolega z pracy ma synka który ma rok i 9 miesięcy. Ostatnio się żalił, że synek dość często budzi się nad ranem i płaczem domaga się żeby go przynieść do łóżka rodziców. Kiedy w końcu ojciec wstaje i przynosi do rodzicielskiej sypialni, młody zasypia radośnie zaś ojciec często długo nie może zasnąć, wybity z rytmu.
Mama uśmiechnęła się do kolegi z miną matki średnio-zaawansowanej i powiedziała, że to tylko kwestia czasu. I że z Zochaczem nie ma w tym zakresie żadnych problemów. Na ten przykład dziś, kiedy o drugiej w nocy Zochacz stwierdziła, że ma ochotę spać w łóżku rodziców po prostu wstała, wzięła Madzię pod pachę i przymaszerowała do pokoju rodziców. Po czym wdrapała się na łóżko, umościła między Mamą i Tatą, przykryła Mamy kołdrą i spokojnie zasnęła.
Tata się nawet nie obudził.
środa, 27 lutego 2013
Przepis na zasypianie
Podczas rozmowy telefonicznej z Mamą, Babcia Krysia żaliła się jej, że nie może ostatnio spać bo denerwuje się różnymi sprawami. Przysłuchujący się rozmowie Pietruszka zakrzyknął "Babcia nie może spać? To ja mam świetny sposób na to jak zasnąć".
Zaintrygowana Mama podała synowi słuchawkę i ten zaczął tłumaczyć "Babciu, żeby zasnąć trzeba się odwrócić do ściany, albo do szafy i długo mieć zamknięte oczy. I wtedy się zaśnie".
Rozweselona Babcia spytała wnuczka "A o czym mam wtedy myśleć?" Zaskoczony Pietruszka odparł "O spaniu!".
W sumie to chyba najtrafniejsza rada.
czwartek, 1 listopada 2012
Wielki Zochacz
Rodzice uznali, że skoro Zochacz ma już dwa lata najwyższa pora wyprowadzić się ze szczebelkowego łóżeczka. Na urodziny Zochacz dostała więc od dziadków nowe łóżko, a właściwie na razie duży materac, który leży na podłodze, żeby się przyzwyczaiła do braku barierek.
Dziś rano Mama weszła do pokoju i zobaczyła, że córcia leży na podłodze. Zanim Mama zdążyła coś powiedzieć Zochacz wypaliła "Zosia nie mieści!".
No tak, 200 x 90 cm to zdecydowanie za mało miejsca jak dla dwuletniej dziewczynki.
poniedziałek, 8 października 2012
Poranne dylematy
Pietruszka, podobnie jak Mama, o poranku ma ogromne problemy ze zwleczeniem się z łóżka. Za to Zochacz, podobnie jak Tata, budzi się w pełni gotowa do ataku.
Ostatnimi czasy sekwencja porannego wstawiania wygląda więc tak, ze Mama budzi Zochacza, po czym razem idą do pokoju Pietruszki. W praktyce oznacza to że Zochacz biegnie w podskokach po czym ściąga z brata koc i krzyczy "Piotusiu, wstajemy!".
I jak Mama ma wytłumaczyc synkowi że nie wolno bić młodszych i mniejszych?
środa, 29 sierpnia 2012
Rozpoznawanie odgłosów
Zochacz ma pewną niezwykłą właściwość - w weekendy budzi się pierwsza, zaś w tygodniu zwykle budzi się ostatnia, najczęściej w chwili gdy reszta rodziny je już śniadanie. Kiedy się odzywa zwykle rodzice patrzą po sobie i pytają kto idzie ją wypuścić z łóżeczka. Wtedy nieodmiennie Pietruszka krzyczy "Ja ja ja ja!" i z tupotem biegnie do pokoju siostry.
Od niedzieli Pietruszka jest z dziadkami nad morzem. Kiedy więc w trakcie śniadania rodzice usłyszeli że Zochacz się obudziła, Mama mrugnęła do Taty i z okrzykiem "Ja ja ja!" pobiegła do pokoju córeczki, tupiąc najgłośniej jak potrafiła. Kiedy otworzyła drzwi usłyszała jak Zochacz mówi "Cześć Piotusiu".
Swoją drogą to niesamowite jak Zochacz wyczuwa kto do niej przyjdzie. Mama ma niskie ciśnienie, a Tata to skowronek. Zwykle więc w nocy do dzieci wstaje Mama a nad ranem Tata. Niespełna dwuletnia Zochacz jeśli obudzi się o 23 albo o 2 rano nieodmiennie woła "Mama!". Ale jeśli obudzi się o 5 rano zawsze woła "Tata!".
Od niedzieli Pietruszka jest z dziadkami nad morzem. Kiedy więc w trakcie śniadania rodzice usłyszeli że Zochacz się obudziła, Mama mrugnęła do Taty i z okrzykiem "Ja ja ja!" pobiegła do pokoju córeczki, tupiąc najgłośniej jak potrafiła. Kiedy otworzyła drzwi usłyszała jak Zochacz mówi "Cześć Piotusiu".
Swoją drogą to niesamowite jak Zochacz wyczuwa kto do niej przyjdzie. Mama ma niskie ciśnienie, a Tata to skowronek. Zwykle więc w nocy do dzieci wstaje Mama a nad ranem Tata. Niespełna dwuletnia Zochacz jeśli obudzi się o 23 albo o 2 rano nieodmiennie woła "Mama!". Ale jeśli obudzi się o 5 rano zawsze woła "Tata!".
sobota, 23 czerwca 2012
Powtórka
Kiedy Pietruszka był mały, rodzice bardzo się stresowali wieloma rzeczami. Chcieli osiągać efekty wychowawcze już teraz, natychmiast i wielokrotnie mieli poczucie, że już zawsze będą musieli to czy tamto albo że Pietruszka nigdy nie nauczy się tego czy owego.
Jednym z takich zjawisk było wieczorne usypianie. Pietruszka miewał etapy kiedy zasypiał sam, po których następowały okresy kiedy wymagał by któreś z rodziców leżało z nim aż zaśnie, co trwało czasem ponad pół godziny. Rodzice bardzo się na zżymali, podejrzewając, że do matury będą musieli Pietruszkę usypiać. Aż nadszedł dzień kiedy synek powiedział do Taty "Tata idź już, ja chcę spać". I skończyły się wieczorne przytulania. Mama nie może opędzić się od wrażenia, że tego wieczora Tata miał podejrzanie błyszczące oczy.
Mając w pamięci tamten wieczór, przy Zochaczu Mama stara się delektować tymi chwilami specyficznymi dla małego dziecka, wiedząc, że znikną jak sen złoty zanim Mama będzie na to gotowa. Nie zżymała się na nocne karmienia, na tulenie przy ząbkowaniu, na głaskanie przy usypianiu.
Dziś wieczorem Mama odprowadziła Zochacza do łóżeczka. Po czym położyła się koło niej tak jak ostatnio i zaczęła opowiadać bajkę o królewnie Śnieżce. W chwili gdy zła królowa dowiedziała się, że Śnieżka zamieszkała u krasnoludków Zochacz podniosła głowę, popatrzyła na Mamę i powiedziała "Mama, już pać".
Więc Mama wyszła po cichutku, pozwalając córci spać. Tylko jakoś oczy miała podejrzanie błyszczące. To już? ...
<Edit> Po 10 minutach Zochacz jednak zawołała Mamę która skończyła bajkę. Ufff ....
środa, 20 czerwca 2012
Dlaczego warto zaspać
Dzisiejszego ranka budzik zadzwonił w zdecydowanie złym momencie. Mama przewróciła się na drugi bok i postanowiła go zignorować. Tata chyba go nawet nie usłyszał. Chwilę później z pokoju Zochacza dobiegły jakieś nietypowe dźwięki. I tym razem rodzice postanowili udawać, że ich nie słyszą.
Po kilku minutach poczucie obowiązku zmusiło jednak Mamę do wstania. Zajrzała do pokoju Zochacza i zobaczyła otwarte łóżeczko i odsłonięte zasłonki. Kierując się na źródło dźwięków dotarła do łazienki. A tam Pietruszka siedział na sedesie, a Zochacz siedziała na nocniku i zadowoleni uśmiechali się do siebie. Widząc Mamę Zochacz zerwała się z nocnika, który okazał się być pełny (widać fakt, że wysadza ją brat znacząco zwiększa skuteczność).
Po przemyśleniu Mama stwierdziła, że czasem warto zaspać.
środa, 21 marca 2012
Mocny sen
Od 2 tygodni Pietruszka ma nowe łóżko, w którym powierzchnia spania jest na wysokości ok. 60 cm. Wczoraj w nocy rodzice usłyszeli jakis łomot. Mama od razu powiedziała "Pietruszka spadł z łóżka". Tata powiedział, że to niemożliwe, bo przecież rozpłakałby się. Ale widząc wyrzut w oczach Mamy poszedł sprawdzić.
Wrócił po dłuższej chwili mówiąc "Faktycznie leżał na podłodze, ale nawet się nie obudził. Może położył się tam spać?". Mama pokręciła głową i powiedziała "Nie, to poprostu moje dziecko, byle co go nie budzi (*)".
(*) Mama znana jest z mocnego snu. Kiedyś zasnęła w pociągu podmiejskim. Koledzy którzy z nią jechali zaklinali się, że w pewnym momencie tuż przy jej głowie pojawiła się cygańska kapela z akordeonem. Nie udało się jej jednak Mamy obudzić.
sobota, 25 lutego 2012
I kto śpi w moim łózeczku?
Zochacz rozpoczęła adaptację w żłobku. Zgodnie z planem, przez pierwsze dni miała przychodzić na krótko i Tata miał ją zabierać przed spaniem.
Kiedy drugiego dnia nadeszła pora drzemki, ciocie zaczęły wyciągać materacyki. Zochacz podniosła się ochoczo. Kiedy zorientowała się, że dla niej nie ma materacyka zadrżała z oburzenia. Po czym spokojnie położyła się na najbliższym materacu przytulając się do leżącego na nim dziecka.
niedziela, 12 lutego 2012
Opiekunka do dziecka
Tata obudził się dziś o 7.20. Ponieważ usłyszał Zochaczowe gadanie, poszedł do pokoju córeczki żeby wyjąć ją z łózeczka zanim obudzi Mamę.
Jakież było jednak jego zdumienie, kiedy zobaczył, że szczebelki łóżeczka są wyjęte a łóżeczko jest puste. Tata zajrzała więc do pokoju Pietruszki. A tam Zochacz i Pietruszka grzecznie się bawili, słuchając sobie bajki z odtwarzacza CD.
Pietruszka twierdzi, że słuchali razem 3 bajek. Co oznaczałoby że bawili się grzecznie nie budząc rodziców przez godzinę. Mama nadal nie może się otrząsnąć z szoku.
niedziela, 23 października 2011
Budzik-Przylepa
Zochacz zaczyna dzień zwykle chwilę przed 6 rano. Budzi się z rozpaczliwym płaczem, więc bohaterski Tata idzie do jej pokoju i przynosi ją do łóżka rodziców, żeby Mama ją nakarmiła.
Kiedy Wszaskun skończy jeść, momentalnie ponownie włącza syrenę. Zaspana Mama zwykle odruchowo przesuwa Wyjca i kładzie go sobie na klatce piersiowej. A wtedy Zochacz wtula się w nią z całą siłą, jakby chciała się zapaść do środka. I po chwili oddycha głęboko, w tym samym rytmie co Mama. I leży tak, cichutko, nawet przez pół godziny.
I jak tu się na taki budzik złościć?
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)