Pokazywanie postów oznaczonych etykietą usypianie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą usypianie. Pokaż wszystkie posty

sobota, 27 października 2018

Bazgroły

Mama śpiewała Jacholowi kołysankę i zwoim zwyczejem pozmieniała słowa. Jachol burknął, że jak tak to on nie chce. Zaskoczona Mama spytała czemu. "Bo ty śpiewasz same bazgroły!" odparł rozzłoszczony synek.

Koniec z kreatywnością, niech żyje znane i lubiane.

poniedziałek, 17 września 2018

Synergia

Mama opowiadała maluchom bajkę o Karolku. Kiedy pod koniec wprowadzenia zabrzmiało sakramentalne "I właśnie wtedy ...", Jachol dokończył z entuzjazmem "... z lasu wyjechała armata!"."A w niej była tęczowa kula w kształcie serca!" uzupełniła Zochacz.

I właśnie dlatego fajnie jest być mamą i synka i córeczki. Życie nabiera wtedy zupełnie nowego wymiaru.

wtorek, 7 sierpnia 2018

Miłość po bułgarsku

Mama kładła maluchy spać. Córcia przytuliła się i powiedziała "obiczam te". Mama uśmiechnęła się i spytała co to znaczy że Zochacz oblicza jakieś T. Zochacz pokręciła głową i powiedziała "Obiczam te. To znaczy >>kocham cię<< po bułgarsku". Mama rozczuliła się i powiedziała , że jeszcze nikt nigdy nie powiedział do niej kocham cię po bułgarsku. "Ja też cię kocham po bułgarsku" zadeklarował natychmiast Jachol. 

niedziela, 25 marca 2018

Wybór warunkowy

Mama i Tata zabrali dzieci na obiad poza domem. Jachol przez cały czas marudził i popłakiwał. Kiedy wrócili do domu, Jachol pobiegł do telewizora. Jednak Tato zaprotestował "O nie, jesteś śpiący, nie będziesz teraz oglądał tylko pójdziesz spać". Jachol próbował protestować ale Tata powiedział, że on też jest śpiący więc bez dyskusji Jachol i on idą teraz spać. Jachol posłusznie pomaszerował za ojcem.

Po dziesięciu minutach drzwi do salonu się otworzyły. Stanął w nich Jachol i oświadczył "Tata już u mnie śpi. Czy mogę teraz obejrzeć bajkę?".

środa, 20 września 2017

Ciemna strona mocy

O poranku, Mama wysłała Tatę żeby obudził Jachola. Po kwadransie Mama zajrzała do pokoju synka i zobaczyła jak drzemie słodko wraz z Tatą. Kiedy Mama znacząco chrząknęła, Tata otworzył oczy, po czym powiedział zaspanym głosem "Poszedłem obudzić Jachola i przyciągnął mnie na ciemną stronę mocy".

piątek, 30 września 2016

Oczekiwane oczekiwanie

Mama kładła Jachola spać. Kiedy przytuliła go na dobranoc, synuś objął ją ramieniem za szyję i wymruczał sennym głosem "Mamusia poczeka". Mama uśmiechnęła się i spytała na co ma poczekać. "Aż Jaś obudzi" odparł synek.

No tak. Jachol nie prosi przecież żeby Mama z nim spała, wiadomo że na to jest za duży. On tylko prosi, żeby poczekała aż się obudzi.

czwartek, 12 maja 2016

Przykrość

Przy wieczornych przytulaskach Mama powiedziała do Zochacz „Jesteś moim wielkim skarbem. Ogromnie się cieszę że mam taką córeczkę jak ty”. Zochacz uściskała Mamę mocno i odparła „Ty też jesteś moim skarbem. Bo są dzieci które nie mają mamy. I to jest bardzo przykre”.

Mama chciała powiedzieć, że są mamy które nie mają dzieci i że to też jest przykre. Ale słowa jakoś ugrzęzły jej w gardle. 

sobota, 23 kwietnia 2016

Intro

Za górami, za lasami, za siedmioma morzami, było sobie odległe królestwo. W tym królestwie była wysoka góra, na szczycie której stał zamek. Pod góra była jama. A w tej jamie mieszkał ... smok! Miał ogromne zęby, długie pazury i silny, zielony ogon. A na imię miał ... Karolek. Kiedy wychodził ze swej jamy i szedł na łąkę ... wąchał kwiatki, czytał poezję, a najbardziej na świecie lubił moczyć nogi w strumieniu i przyglądać się obłokom. 

Dziś rano Karolek obudził się wyjątkowo wcześnie. Przeciągnął się i zastanowił co by tu zrobić. Wyszedł więc ze swej jamy i poszedł na  łąkę. Usiadł nad strumykiem, zanurzył nogi w wodzie i zaczął nimi machać, przyglądając się przepływającym nad nim obłokom. I właśnie wtedy usłyszał za sobą głos ...

Tak od kilku tygodni zaczynają się bajki które Mama opowiada na dobranoc Pietruszce i Zochaczowi. Pietruszka odgraża się, że kiedyś napisze książkę o smoku Karolku i jego najlepszej przyjaciółce księżniczce Joasi. A Zochacz zadbała już o ilustrację strony tytułowej.




poniedziałek, 29 lutego 2016

Łóżkowe negocjacje

Wieczorem Pietruszka i Zochacz usilnie namawiali Mamę żeby spała razem z nimi. Mama pokręcił głową i powiedziała "Nie mogę. Obiecałam Tacie że już do końca życia będę spała tylko z nim." Pietruszka, który przerabia właśnie Dekalog odparł ze sprytnym błyskiem w oku "Ale to przecież nie byłoby cudzołóstwo tylko mamołóstwo".

niedziela, 24 stycznia 2016

Podwójna dawka

Wieczorami, Mama opowiada Zochacz bajkę na dobranoc. W dni kiedy jest bardziej zmęczona, bajka czasem płynie samodzielnie, niemal niezależnie od Mamy. Ostatnio kiedy Czerwony Kapturek pakował koszyczek który miał zabrać do babci, wsadził tam „marcheweczkę i ziemniaczki i kartofelki i sok malinowy …”.

Czujna jak zawsze Zochacz zareagowała bezbłędnie „Ziemniaczki i kartofelki to to samo!”. Mama otworzyła oczy i zgodziła się z opinią córki. Zochacz kiwnęła zadowolona głową i dodała „Czyli miała podwójna porcję ziemniaczków. Opowiadaj dalej”. 

sobota, 28 listopada 2015

Rozespany ekshibicjonista

Jachol ma ostatnio nową zabawę. Kiedy leży sobie wieczorem i gada przed snem, rozbiera się do rosołu, pozbywając się również pieluchy. Rodzice starają się wyłapać moment kiedy trzeba go ubrać zanim zaśnie i trzeba by go obudzić ubierając.

Wczoraj zanim zasnął, udało mu się rozebrać trzy razy.

sobota, 31 października 2015

Sabotaż i dywersja

Rodzice postanowili, że nadszedł czas żeby oduczyć Jachola zasypiania z kciukiem w buzi. W tym celu, zakładają mu dłoń dłuższą skarpetkę. Ponieważ Jachol potrafił ją zdjąć, dodatkowo zabezpieczają ją kawałeczkiem sznurka zawiązanego na nadgarstku.

Kiedy wczoraj Mama ubierała Jachola do snu, synuś usłużnie podał jej skarpetkę i sznurek, po czym elegancko podsunął jej prawą dłoń żeby założyła na nią skarpetkę.

Dopiero gasząc światło Mama uświadomiła sobie, że Jachol zawsze ssie kciuk u lewej dłoni.

wtorek, 16 czerwca 2015

Problemy z usypianiem

Trzy minuty po tym jak Tata zamknął wieczorem drzwi do pokoju córeczki Zochacz wynurzyła się z pokoju i poinformowała rodziców "Pada deszcz i nie mogę zasnąć". Mama spojrzała na Zochacz groźnie i spytała "No i co w związku z tym?". Zochacz wzięła się pod boki i oświadczyła stanowczo "No i w związku z tym się nie wyśpię!".

Szczęśliwie przytulenie i jeszcze jedna kołysanka oddaliły tę straszną groźbę.

piątek, 23 stycznia 2015

Precyzja określeń

Wieczorne szykowanie się do snu zajęło wczoraj więcej czasu niż zwykle, głównie przez Pietruszkę. Kiedy w końcu wydawało się, że wszyscy są już gotowi, okazało się że Pietruszki nie ma w pokoju. Mama skrzywiła się, po czym spytała Taty "A gdzie jest ten truteń?".

Zanim Tata otworzył usta rozległ się rzeczowy głos Zochacza "Truteń jest w łazience". Zaskoczona Mama spytała córki czy wie co to jest truteń. "Tak. Truteń to pszczoła chłopak. Tak jak Gucio. A ja jestem pszczoła dziewczynka tak jak Maja".

I tej wersji się będziemy trzymać. 

piątek, 7 marca 2014

Imperialna kołysanka


Żeby Jaś nie zgrzał się w przedszkolu w czasie kiedy Mama odbiera Zochacza, Mama ustaliła z Pietruszką, że będzie zostawał z wózkiem na zewnątrz.

Kiedy wczoraj Mama wyszła z Zochaczem z przedszkola, Pietruszka poinformował ją z dumą "Jaś się obudził i troszkę beczał. Ale zaśpiewałem mu po cichutku imperialną melodię i spał dalej".

Skoro starszy brat produkuje miecze świetlne a siostra jest inkarnacją Yody to chyba naturalne, że Jasia usypia marsz imperialny.

 


wtorek, 29 października 2013

Weryfikacja stanu


Wieczorami Mama ma zwykle mniej sił, zdarza się nawet że przyśnie przed Pietruszką i Zochaczem. A nawet jeśli nie przyśnie to zwykle poleguje i odpoczywa. Wczoraj położyła się po cichutku i zamknęła oczy.

Kiedy Zochacz weszła do pokoju szarpnęła Mamę za ramię i zawołała "Mama to nie pora na spanie". Po chwili wszedł Pietruszka i przyjrzał się Mamie z zainteresowaniem entomologa, po czym spytał spokojnie "Mama umarłaś?".

sobota, 28 września 2013

Straż nocna


Kiedy Pietruszka miał mniej więcej trzy lata zaczęła go odwiedzać czarownica. Jej ulubioną porą odwiedzin była trzecia rano, co nieodmiennie kończyło się wizytą zapłakanego Pietruszki w sypialni rodziców. Lub rozpaczliwym wzywaniem rodziców do pokoju synka.

Którejś nocy Mama w odruchu desperacji złapała pierwszą rzecz jaka wpadła jej w ręce czyli pluszowego białego miśka. Po czym oświadczyła stanowczo "To jest niedźwiedź polarny. Czarownice strasznie boją się niedźwiedzi polarnych bo niedźwiedzie polarne pożerają czarownice. On cię będzie chronić i żadna czarownica już do ciebie nie przyjdzie". Tak też się i stało, problem wizyt czarownicy został rozwiązany na dobre.

Ostatnio do pokoju Zochacza zaczął się wieczorami zakradać wilk. Po kilku pobudkach Mama przypomniała sobie, że wilki panicznie boją się hipopotamów. Zwłaszcza niebieskich. Od tego dnia niebieski hipopotam trzyma straż przy zochaczowym łóżku. I żaden wilk nie śmie się do niego zbliżyć.

środa, 18 września 2013

Permanentna inwigilacja


Od początku września Zochacz konsekwentnie kontestuje leżakowanie. W weekendy śpi a w tygodniu odmawia, pomimo tego, że wieczorami ledwie trzyma się na nogach.

Kiedy Tata wrócił do domu, pierwszym pytaniem było czy Zochacz dzisiaj spała w przedszkolu. Mama przyznała, że nie wie, bo rozminęła się z jej wychowawczynią i pani nie zostawiła jej żadnej informacji. W tej samej chwili z pokoju Pietruszki rozległ się okrzyk "Nie spała". Zaskoczony Tata spytał skąd Pietruszka to wie, na co synek uprzejmie wyjaśnił, że spytał się Zochaczowej wychowawczyni, kiedy ta przyszła do świetlicy szkolnej odebrać swojego syna.

Nic się nie ukryje w tej rodzinie.

sobota, 7 września 2013

Usypianie w tandemie


Mama poszła położyć Zochacza na południową drzemkę więc Babcia Krysia i Pietruszka poszli do pokoju obok, z poleceniem zachowywania się cicho.

Mama przytuliła Zochacza, poczytała jej Franklina i uśpiła. Kiedy weszła do pokoju Pietruszki okazało się że Pietruszka przytulił Babcię, poczytał jej Tytusa i uśpił.

Słowem 200% skuteczności.

niedziela, 26 maja 2013

Śmiała deklaracja


Rodzice kładli Zochacza spać. Mama przeczytała książeczkę. Tata opowiedział obowiązkową bajkę o Zosi krasnoludku i smoku Piotrusiu. Kiedy skończył, Zochacz objęła go ramieniem i powiedziała "Fajnie jest mieć mamę i tatę".

Z dedykacją na Dzień Matki i zbliżający się Dzień Ojca.