Mama musiała zostać dłużej w pracy. Kiedy wróciła, zrobiła Zochacz kolację po czym wybiegła z nią do ortodonty. Kiedy wracały już do domu, Zochacz zerknęła na deskę rozdzielczą i powiedziała "Już dziewiętnasta dwadzieścia". Po czym zamyśliła się i dodała "Gdybyście nas nie mieli to mielibyście więcej czasu na relaks i odpoczynek. Ale cieszę się że jednak nas macie." Mama uśmiechnęła się i odparła, że ona się też cieszy. Zochacz kiwnęła głową mówiąc "A odpoczniecie sobie jak już będziemy dorośli".
Dobre momenty jak fotografie, zbieram w swej głowie jak w starej szafie ...
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą odpoczynek. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą odpoczynek. Pokaż wszystkie posty
czwartek, 22 marca 2018
czwartek, 22 czerwca 2017
Raj
"Co robiłeś po szkole?" spytała Pietruszkę Mama. "Usiadłem sobie ma leżaku na balkonie. Umyłem miskę czereśni, włączyłem Eda Sheerana i czytałem książkę. Fajnie było, naprawdę".
Gdyby Mama miała zamknąć oczy i wymyślić sobie idealne popołudnie to prawdopodobnie wyglądałoby właśnie tak.
Gdyby Mama miała zamknąć oczy i wymyślić sobie idealne popołudnie to prawdopodobnie wyglądałoby właśnie tak.
poniedziałek, 19 czerwca 2017
Relaks przed harówką
Pietruszka od 18 do 19.30 ma trening piłki nożnej. Wrócił ze szkoły koło 15. Chwilę przed 16 przyszedł do Mamy i powiedział "Wyrzuciłem śmieci, sprzątnąłem pokój, zrobiłem zakupy, poćwiczyłem na pianinie. Jeśli nie masz dla mnie już żadnych zadań to ja sobie teraz odpocznę i pójdę pograć w piłkę, dobrze?".
Mama przetrawiła powoli otrzymane informacje, po czym upewniła się "Idziesz teraz na piłkę? Przecież masz dziś trening?". Pietruszka kiwnął głową i powiedział "Tak, wiem. Więc już nie będzie sensu wracać, dlatego pójdę od razu w stroju".
Kiedy chce się odpocząć przed treningiem nie ma to jak pokopać sobie piłkę dla relaksu.
Mama przetrawiła powoli otrzymane informacje, po czym upewniła się "Idziesz teraz na piłkę? Przecież masz dziś trening?". Pietruszka kiwnął głową i powiedział "Tak, wiem. Więc już nie będzie sensu wracać, dlatego pójdę od razu w stroju".
Kiedy chce się odpocząć przed treningiem nie ma to jak pokopać sobie piłkę dla relaksu.
czwartek, 9 lipca 2015
Prawdziwy wypoczynek
Pietruszka z prawdziwym zdumieniem i szczerym współczuciem przyjął informację, że Mama ma w tym roku tylko dwa tygodnie urlopu. Po chwili dodał pocieszającym głosem "No ale jak pojedziemy z dziadkami na wakacje to sobie odpoczniesz". Mama lojalni odparła, że ona kocha swoje dzieci i nie musi od nich odpoczywać.
Pietruszka uśmiechnął się wyrozumiale po czym dodał "Ale w pracy przynajmniej odpoczniesz sobie od naszego gadania". Tutaj Mama zaprzeczać już nie mogła, mrugnęła więc i powiedziała "Faktem jest, że mało to wy nie mowicie".
Pietruszka uśmiechnął się od ucha do ucha i powiedział "My nie mówimy mało. Nie mówimy też dużo. My mówimy ZA DUŻO".
Pietruszka uśmiechnął się wyrozumiale po czym dodał "Ale w pracy przynajmniej odpoczniesz sobie od naszego gadania". Tutaj Mama zaprzeczać już nie mogła, mrugnęła więc i powiedziała "Faktem jest, że mało to wy nie mowicie".
Pietruszka uśmiechnął się od ucha do ucha i powiedział "My nie mówimy mało. Nie mówimy też dużo. My mówimy ZA DUŻO".
czwartek, 4 grudnia 2014
Szabas
Od kilku tygodni gromada zuchów do której należy Pietruszka poznaje historię i kulturę państwa Izrael. Po ostatniej zbiórce Pietruszka opowiadał z entuzjazmem "I w Izraelu w sobotę oni nic nie robią. Tylko leżą. Cały dzień! Też bym tak chciał".
Widząc zapał syna Mama odparła "Ale wtedy nie mógłbyś przez cały dzień budować z lego. Tylko musiałbyś leżeć i leżeć." Pietruszka zasępił się na chwilę, jednak szybko znalazł rozwiązanie "Po prostu budowałbym z lego w łóżku".
Doprawdy, Mama jest niezwykle ciekawa czy Talmud ma jakieś zapisy odnośnie budowania lego w szabas.
Widząc zapał syna Mama odparła "Ale wtedy nie mógłbyś przez cały dzień budować z lego. Tylko musiałbyś leżeć i leżeć." Pietruszka zasępił się na chwilę, jednak szybko znalazł rozwiązanie "Po prostu budowałbym z lego w łóżku".
Doprawdy, Mama jest niezwykle ciekawa czy Talmud ma jakieś zapisy odnośnie budowania lego w szabas.
sobota, 1 listopada 2014
Czas na wypoczynek
Wracając z przedszkola Zochacz urwała sznurek w rękawiczkach. Po powrocie do domu położyła je na kanapie i grzecznie poprosiła Mamę żeby przyszyła sznurek. Mama obiecała że zrobi to jak tylko będzie miała chwilkę.
Po mniej więcej godzinie Zochacz zauważyła rękawiczki i spytała Mamy z wyrzutem dlaczego jeszcze nie są zszyte. Mama westchnęła ciężko i powiedziała "Córko, przecież odkąd tylko przyszliśmy ciągle zajmuję się wami. Sprawdzałam Pietruszce zeszyty, karmiłam Jachola, szukałam ci kredek. Ani przez chwilę nie odpoczywałam przecież".
Zochacz spojrzała na Mamę poważnie, po czym odparła uspokajającym tonem "Odpoczniesz jak będziesz spała!". Niestety Mama się obawa, że Jachol ma na ten temat inną opinię.
Po mniej więcej godzinie Zochacz zauważyła rękawiczki i spytała Mamy z wyrzutem dlaczego jeszcze nie są zszyte. Mama westchnęła ciężko i powiedziała "Córko, przecież odkąd tylko przyszliśmy ciągle zajmuję się wami. Sprawdzałam Pietruszce zeszyty, karmiłam Jachola, szukałam ci kredek. Ani przez chwilę nie odpoczywałam przecież".
Zochacz spojrzała na Mamę poważnie, po czym odparła uspokajającym tonem "Odpoczniesz jak będziesz spała!". Niestety Mama się obawa, że Jachol ma na ten temat inną opinię.
niedziela, 31 sierpnia 2014
Wakacyjne niedasie
Ach wakacje! Niezwykły czas wyczekiwany przez cały rok. Odpoczynek, relaks, czas na wszystko na co nie ma czasu przez resztę roku.
A teraz dodajcie do tego trójkę dzieci. W tym kilkumiesięczne niemowlę. Eeeee. Nie da się. Poniżej krótka lista naszych wakacyjnych niedasiów. Ku pokrzepieniu serc.
- Pływanie po jeziorze rowerem wodnym. Oczywiście całą piątką.
- Przepłynięcie kajakiem dwóch jezior. Co prawda tylko ze starszakami bo na Jasia nie zgodził się ratownik WOPR.
- Opalanie na kocyku kiedy najmłodsze śpi a starszaki kopią w piachu.
- Wyprawy do spa. Więcej niż jedna.
- Regularne mecze w nogę i w siatkówkę. Dla Taty oczywiście.
- Nauczenie Pietruszki skoków do wody. Przez Mamę która sama skakać nie umie (bo też i ledwie co umie pływać).
- Czytanie więcej niż jednej książki tygodniowo.
- Koncert organowy. Całą piątką takoż.
- Oglądanie finału mistrzostw świata. W męskim towarzystwie.
- Śpiewanie karaoke.
- Obejście Twierdzy Modlin szlakiem Baśki Murmańskiej.
- Zaliczenie pierwszej w życiu gry miejskiej.
- Wejście do bunkrów w Wilczym Szańcu. I zagadanie przewodnika PTTK.
To były bardzo udane wakacje. Z niecierpliwością wyglądamy następnych.
piątek, 8 sierpnia 2014
Odmienność wrażeń
W czasie rodzinnego urlopu Mama wybrała się do spa a Tata zajął się dziećmi. Po powrocie Mama spytała Tatę czy Jaś płakał. Tata odparł, że troszkę.
Chwilę później Mama usiadła koło Jasia na kocyku a pani siedząca na leżaczku obok spontanicznie poinformowała ją konfidencjonalny tonem "Jak Pani nie było to mąż sobie zupełnie nie radził".
Zaintrygowana Mama postanowiła spytać jeszcze o to czy Jaś dużo płakał zwykle bardzo rzetelnego i dokładnego Pietruszkę. "No płakał. Nie za dużo i nie za mało".
Nie no jak tak, to Mama chyba może kiedyś pójść jeszcze raz?
Chwilę później Mama usiadła koło Jasia na kocyku a pani siedząca na leżaczku obok spontanicznie poinformowała ją konfidencjonalny tonem "Jak Pani nie było to mąż sobie zupełnie nie radził".
Zaintrygowana Mama postanowiła spytać jeszcze o to czy Jaś dużo płakał zwykle bardzo rzetelnego i dokładnego Pietruszkę. "No płakał. Nie za dużo i nie za mało".
Nie no jak tak, to Mama chyba może kiedyś pójść jeszcze raz?
wtorek, 25 stycznia 2011
Wymarzona zabawa
Pietruszka zaproponował Tacie zabawę w tygrysy. Tata na wszelki wypadek upewnił się co (wg Pietruszki) zwykle robią tygrysy. "Wylegują się" odparł Pietruszka. "No to z taką zabawą na pewno sobie poradzę" skomentował radośnie Tata.
P.S. Po chwili okazało się, że jednak tygrysy nie wylegują się cały dzień - Pietruszka wydał komendę "Chodź, napadniemy jakąś antylopę!".
czwartek, 24 czerwca 2010
Poduszkowa wojna
Na kanapie w salonie leży poduszka, którą rodzice dostali od przyjaciół z okazji swojego ślubu (okoliczność ta jest o tyle istotna, że nijak nie można twierdzić, że jednym z obdarowanych był Pietruszka). Poduszka jest zarzewiem nieustających konfliktów, ponieważ Mama bardzo lubi leżeć na kanapie z poduszką pod głową lub pod plecami. Co oznacza, że Pietruszka też to bardzo lubi. Zwykle ostateczny posiadacz poduszki ustalany jest w toku długich dyskusji, jednak odkąd Mama ma w brzuchu sublokatora zrobiła się bardziej twarda, bo bez poduszki jest jej bardzo niewygodnie. Pietruszka jest oczywiście oburzony postawą Mamy.
Wczoraj Pietruszka dostał w prezencie poduszkę. Zieloną, z zebrą. Przyniósł ją tryumfalnie do domu i położył na kanapie. Po czym popatrzył na Madzię i powiedział "To jest moja poduszka wiesz? Ja będę na niej leżał a nie ty. Ale ja Ci kupię inną. I na tamtej będziesz mogła leżeć".
wtorek, 1 grudnia 2009
Rozłąka
W weekendy, żeby móc troszkę odpocząć, rodzice czasem umawiają się, że przez następną godzinkę jedno z nich będzie się zajmować Pietruszką, a drugie ma wolne. W niedzielę, po takiej „wolnej godzince” Mama weszła do salonu i usiadła koło Pietruszki. A wtedy Pietruszka przytulił się do niej i powiedział „Stęskniłem za tobą”.
Mamie się zrobiło mięciutko.
Mamie się zrobiło mięciutko.
sobota, 1 sierpnia 2009
Relaks wg Pietruszki
Pietruszka przyszedł do pokoju rodziców i zaczął się domagać, żeby Mama poszła z nim budować z klocków. Mama była już zmęczona, więc powiedziała "Nie, Pietruszko, mamusia teraz odpocznie". Pietruszka pomyślał chwilę i powiedział "Potuś odpoke (odpocznie)". Mama ucieszona powiedziała "No to połóż się koło mnie na łóżku i razem odpoczniemy".
Pietruszka położył się koło Mamy, po czym od razu zerwał się z okrzykiem "Kapusia (poduszka)!". I pobiegł do swojego pokoju po swoją poduszkę. Kiedy ją przyniósł, położył się na niej na 2 sekundy, po czym krzyknął "Kocyk". I pobiegł po kocyk. Kiedy położył się po raz trzeci, na poduszce i przykryty kocykiem, od razu się zerwał z okrzykiem "Miś!". Kiedy przyniósł misia, położył się na poduszce, przykrył kocykiem i przytulił misia. A po 2 sekundach krzyknął "Mama miś" i pobiegł po drugiego misia dla Mamy. Kiedy już leżeli razem, na poduszkach, przykryci kocykiem, z misiami pod pachą, Mama zaczynała wierzyć, że teraz sobie odpoczną.
I wtedy Pietruszka krzyknął "Soku! Soku! Soku!" i szarpnął Mamę za rękę ciągnąc ją do kuchni.
Pietruszka położył się koło Mamy, po czym od razu zerwał się z okrzykiem "Kapusia (poduszka)!". I pobiegł do swojego pokoju po swoją poduszkę. Kiedy ją przyniósł, położył się na niej na 2 sekundy, po czym krzyknął "Kocyk". I pobiegł po kocyk. Kiedy położył się po raz trzeci, na poduszce i przykryty kocykiem, od razu się zerwał z okrzykiem "Miś!". Kiedy przyniósł misia, położył się na poduszce, przykrył kocykiem i przytulił misia. A po 2 sekundach krzyknął "Mama miś" i pobiegł po drugiego misia dla Mamy. Kiedy już leżeli razem, na poduszkach, przykryci kocykiem, z misiami pod pachą, Mama zaczynała wierzyć, że teraz sobie odpoczną.
I wtedy Pietruszka krzyknął "Soku! Soku! Soku!" i szarpnął Mamę za rękę ciągnąc ją do kuchni.
czwartek, 23 lipca 2009
Odpoczynek
Dzisiaj był upalny i parny dzień. Mama wracała z Pietruszką samochodem ze sklepu zmęczona i rozdrażniona, marząc o tym, żeby napić się czegoś zimnego i zdjąć buty na obcasie. W pewnym momencie siedzący z tyłu Pietruszka powiedział "Mama odpoke (mama odpocznie)". Zadziwiona Mama spytała "Naprawdę? Pietruszka będzie się ładnie sam bawił a Mama odpocznie?". Na co kochany synek odpowiedział spokojnie "Mama nie odpoke".
No tak, w sumie po co robić kobiecie nadzieję.
No tak, w sumie po co robić kobiecie nadzieję.
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)