środa, 20 stycznia 2016

Dziadek wielofunkcyjny

Jednym z najtrudniejszych aspektów nauki obcego języka jest to, że słowa która brzmią identycznie w jednym języku zwykle nie są homonimami w drugim. Kiedy Zochacz opowiadała o tym jak wystawiali „Dziadka do orzechów” na chwilę się zawiesiła po czym z radością powiedziała „Nut, nut, nut grandpa!”.

6 komentarzy:

  1. No bo to takie logiczne jest :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Hie hie hie... A, bo nie wiem skad w jez. polskim wzial sie "dziadek" do orzechow. Nawet ten tradycyjny, jak wlasnie ze wspomnianego baletu, w ogole dziadka nie przypomina. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Swietne te wasze jezykowe perelki :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wszystkie komentarze :)