Pietruszka opowiadał o czymś Tacie a opowieść swą skwitował stwierdzeniem "I było naprawdę kulaśnie". Zaskoczony Tata spytał "A co to znaczy?".
Pietruszka podrapał się po głowie i odparł "No wiesz. It was the coolest". Jak widać słowotwórstwo działa w obie strony.
Radzi sobie chłopak :)
OdpowiedzUsuńTrafne określenie. ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba to słówko :)
OdpowiedzUsuńO rany, a ja myślałam zanim przeczytałam wpis, że będzie chodziło o kulę, kulaśnie czyli że toczy się jak kula��. Ma wenę twórczą.
OdpowiedzUsuń:):)
OdpowiedzUsuńBomba!
OdpowiedzUsuńKulaście ?
OdpowiedzUsuńPietruszka jest niesamowity! ;)
Wielojęzyczny bystrzak :)
OdpowiedzUsuńSpryciarz :o)
OdpowiedzUsuńJedno jest pewne, poradzi sobie w życiu;)
OdpowiedzUsuńPo prostu poliglota :)
OdpowiedzUsuńJak mogłam tak się pomylić!!! Obstawiłam wersję kulas-kulaśnie - nie tak jakby się chciało.
OdpowiedzUsuńA to takie proste i logiczne :). Słowotwórcze talenty waszego synka - bezcenne.