Pietruszka, Zochacz i Jachol wracali z Warszawy do Zurychu samolotem, pod czułą opieką dziadków. Babcia Wanda i Dziadek Marian siedzieli z Jacholem z tyłu a Pietruszka i Zochacz przed nimi. Kiedy zaczęła się do nich zbliżać stewardessa szwajcarskich linii lotniczych, Dziadek nachylił się do starszych wnuków żeby się upewnić czy poradzą sobie z zamówieniem.
Zanim jednak zaproponował im pomoc Pietruszka zwrócił się do stewardessy „Could I have coca-cola please”. Zochacz zamachała zaś rzęsami i dodała „Apfel Saft bitte”.
Cztery miesiące w szkole zagranicą a ci czują się już jak światowcy.
Nauka w praktyce przynosi najlepsze efekty :)
OdpowiedzUsuńOj to prawda!:)
OdpowiedzUsuńNo i super :)
OdpowiedzUsuńMożesz być z nich dumna :)
OdpowiedzUsuńZdolniachy ;)
OdpowiedzUsuń:) fantastycznie - oby tak dalej:)
OdpowiedzUsuńNajszybszy sposob na nauke jezyka, to byc wrzuconym w obcojezyczne srodowisko. :)
OdpowiedzUsuńMoja panna po 2 miesiacach w przedszkolu, zaczela po angielsku zaczepiac przypadkowych ludzi w sklepach. Nawet polskich. ;)
Super!! Dzieci bardzo szybko lapia i co najwazniejsze wszystko to wychodzi tak naturalnie!
OdpowiedzUsuń