Pietruszka i Zochacz, jak wszystkie dzieci mieszkające w okolicy, chodzą do szkółki narciarskiej. Kiedy starsze rodzeństwo śmiga po stoku, Jachol spędza czas na śnieżnym placu zabaw. Ostatnio budował igloo. No dobrze, Tata trochę pomagał.
W Szwajcarii do szkółki narciarskiej zapisuje się zwykle czterolatki, więc w sumie nasi to już są zapóźnieni :). Ale szczęśliwie w Szwajcarii gdzie by sie nie mieszkało to do gór jest niedaleko.
Prawie jak zamek z piasku :)
OdpowiedzUsuńPrawda. I równie nietrwały ;).
UsuńŚliczny kombinezon :)
OdpowiedzUsuńCzapka ma uszy i "misiowe" oczy i nos. Nie sposób się nie uśmiechnąć jak się go widzi :).
UsuńWow, szkółka narciarska! Zazdroszczę jak nie wiem! ;)
OdpowiedzUsuńW Szwajcarii do szkółki narciarskiej zapisuje się zwykle czterolatki, więc w sumie nasi to już są zapóźnieni :). Ale szczęśliwie w Szwajcarii gdzie by sie nie mieszkało to do gór jest niedaleko.
UsuńSuper tyle śniegu i szkółka narciarska w pobliżu :) Zazdrościmy! :P
OdpowiedzUsuńIgloo, to jest to.
OdpowiedzUsuńłałłłłłłłłłł iglo superowo :o)
OdpowiedzUsuń