środa, 11 marca 2015

Łomotliwy budzik

Od wielu miesięcy, Jachol budzi się w domu jako pierwszy. Rodzice starają się, żeby w miarę możliwości nie budził przy okazji rodzeństwa, zwłaszcza w tygodniu gdy muszą iść do szkoły i przedszkola. Kiedy dziś nadeszła pora na obudzenie starszaków, Tata spojrzał na najmłodszą latorośl i powiedział "Chodź Jachol, idziemy budzić Zochacza".

Jachol zerwał się na nogi, po czym pobiegł i walnął ręką w drzwi pokoju siostry. Trzeba przyznać że był w wyznaczonej mu funkcji bardzo skuteczny.

10 komentarzy:

  1. najważniejsza jest efektywność :) widzę, że skory do pomocy jest :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Stuprocentowa efektywność. I oszczędność czasu :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Tomek ściąga kołdrę. Też niezła metoda. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas można za to oberwać (przypadkiem oczywiście ;)) nieskoordynowaną rozespaną kończyną.

      Usuń
  4. ja też regularnie wysyłam Grzechota, żeby obudził Piotrka:) a sama przewracam się na drugi bok:)))

    OdpowiedzUsuń
  5. No to niezły będzie z niego budzik :)

    OdpowiedzUsuń
  6. No mój Maksio tak właśnie budzi babcię. Biegnie do jej pokoju, wali w drzwi i kiedy go już tam wpuszczę stoi przy łóżku babci i woła dopóki babcia się nie ocknie. :P

    OdpowiedzUsuń
  7. to się nazywa profesjonalne i jakże skuteczne budzenie ;o)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wszystkie komentarze :)