Z okazji dziesiątych urodzin swojego ulubionego wiosennego płaszcza, Mama postanowiła kupić sobie nowy. Weszła z nim do domu, przymierzyła i krótko opowiedziała Tacie o okolicznościach w których udało jej się go kupić. Widząc że ma nasłuch, odruchowo zrobiła to po angielsku.
Dzieci przyglądały się i przysłuchiwały Mamie uważnie. Kiedy skończyła mówić, Pietruszka spytał Taty jak jest po angielsku dwieście. Tata uśmiechnął się chytrze, po czym powiedział, "Sto to jest hundred. To jak będzie dwieście?". Na twarzy Pietruszki pojawił się wyraz skupienia lecz zanim zdążył się odezwać rozległ się donośny głos Zochacza "Tu handled!". Tata kiwnął głową z aprobatą a Pietruszka z miejsca dodał "Two hundred twenty!".
I tak cena Mamy płaszcza stała się tajemnicą każdego anglojęzycznego poliszynela.
Zostaje szyfrowanie morsem :))))))
OdpowiedzUsuńEch, mam wrażenie że to się opiera na matematyce a tym językiem młodzi posługują się świetnie. Niedługo pewnie lepiej ode mnie ...
Usuńuczcie się kolejnych języków - Wasze dzieci będa poliglotami :)
OdpowiedzUsuńA myślisz że dlaczego od dwóch lat uczę się niemieckiego?!
UsuńNic nie uszanują ;)
OdpowiedzUsuńPrawda? Ech ta dzisiejsza młodzież ...
UsuńTo Smyki! Zastanawiam się... znaczy myślę sobie, że przez te nadsłuchy Jachol pozostanie najmłodszym członkiem Waszej rodziny :P
OdpowiedzUsuńMyślę że nie tylko przez nasłuchy ;)
Usuńja to te smyki małe wiedzą, w którym momencie nasłuchiwać i nawet języki obce nie są im obce. z pewnością takie zdolne po rodzicach ;o)
OdpowiedzUsuńzawsze jeszcze bedzie nadawać morsem ;))
OdpowiedzUsuńCo za czasy, nic nie da się ukryć! :D
OdpowiedzUsuńHehe no to jedynie smsy wam zostają ;)
OdpowiedzUsuńZawsze można jeszcze pisać do siebie karteczki. Szyfrem :))
OdpowiedzUsuńPłaszcz okazja. Mój kosztował three hundred, poprzednik odszedł na wieczny spoczynek po 11 latach.
OdpowiedzUsuńJuż ci mówiłam, że posyłamy dzieci do szkoły na własne nieszczęście...Moje wiedzą rzeczy, o których ja nie mam zielonego pojęcia. A najlepsze jest to, że nie muszę, heh. Chociaż studentkom lektury podkradam, zwłaszcza te pedagogiczne...
Prawie jak enigma xD
OdpowiedzUsuń