Pietruszka i Zochacz nocowali u dziadków. W niedzielny poranek dziadek przyszedł budzić wnusię, która opierała się temu zawzięcie. W końcu powiedział "No wstawał hrabino, już dziesiąta".
Zochacz gwałtownie odrzuciła kołdrę po czym krzyknęła "Nie jestem żadną hrabinią! Przecież ja nie chrapię! To ty chrapiesz!".
Grunt, że w końcu wstała :-D
OdpowiedzUsuńAaaaaa,cudne!!!!
OdpowiedzUsuńhehe no i postawiło ją na nogi ;)
OdpowiedzUsuńPerełka słodziutka!
OdpowiedzUsuń