Tata był z klasą Pietruszki jako opiekun na basenie. W drodze powrotnej Pietruszka tłumaczył jednemu z kolegów "Mój tata jest doktorem. Ale nie takim co leczy tylko takim co odkrywa".
Tata mgliście przypomina sobie, że faktycznie tłumaczył coś takiego pierworodnemu kilka miesięcy temu. Jak widać coś tam jednym uchem wpada.
Czyli cos w ich główkach zostaje mimo, że sprawiaja wrażenie, że nie słuchaja nas wcale :)
OdpowiedzUsuńWpada i nie wypada, okazuje się :)!
OdpowiedzUsuńWpada, wpada, zawsze wpada :-)) Nawet jak nie chcemy to wpada nie wiedzieć jakim cudem :-)
OdpowiedzUsuńDobrze jak zostaje "na temat" :)
OdpowiedzUsuńWiedza drugim nie wyleciała ;)
OdpowiedzUsuń