niedziela, 15 marca 2015

Informacja handlowa

W czasie wypadu za miasto rodzina postanowiła wybrać się na basen. Okazało się jednak, że Tata nie wziął klapek. W trakcie obiadu Mama powiedziała więc, że będą się musieli rozejrzeć za jakimś miejscem, gdzie będzie można je kupić.

Przy deserze Zochacz wstała od stolika i podeszła do jednej z kelnerek. Po minucie dołączyła do nich druga kelnerka i we trzy intensywnie o czymś rozmawiały. Rodzice wymienili się spojrzeniami, zastanawiając się czego do jedzenia lub picia Zochacz nie może znaleźć. Córka ponownie ich jednak zaskoczyła, kiedy wróciła po chwili i oświadczyła "Klapki można kupić w sklepiku który jest po lewej stronie, na pierwszym piętrze". Po czym zadowolona z siebie rozsiadła się na krześle i uraczyła się szarlotką.

Mama zawsze wiedziała, że Zochacz w życiu nie zginie. Jak widać o rodzinę też zadbać potrafi.

9 komentarzy:

  1. Słodka :) widać bardzo chciała iść na basen ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Informacje wyciągnie choćby spod ziemi ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zochacz jest niesamowita!
    A może po prostu kelnerki mówiły w suahili? :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Zochacz to skarb prawdziwy! I talent menadżerski :)))!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak. Niestety u nas w domu zdecydowanie zbyt wielu menedżerów i zbyt mało fizycznych ;).

      Usuń
    2. Ale na szczęście mama pomoże xD

      Usuń
  5. zdolniacha :) poradzi sobie w życiu, nie ma co :))))

    OdpowiedzUsuń
  6. to Ci zdolna i zaradna dziewczyna ;o)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wszystkie komentarze :)