Pietruszka niedawno znowu urósł, wskutek czego sięga Mamie już prawie do ramienia. Rysy twarzy i proporcje ciała też ma już coraz bardziej chłopięce i coraz mniej dziecięce. Efekt jest taki, że o ile biegając po osiedlu z Jacholem, Mama może udawać że ma nadal 30 lat o tyle w towarzystwie Pietruszki jest to już zupełnie niemożliwe.
Zastanawiając się ostatnio nad praktycznym sposobem poradzenia sobie z tym problemem Mama oświadczyła pierworodnemu "Pietruszko, ty mnie postarzasz. Jak jeszcze trochę urośniesz to zacznę ludziom mówić, że jesteś moim młodszym bratem a nie moim synem".
Zaskoczony Pietruszka przemyślał matczyną deklarację i odparł z lekkim zaniepokojeniem w głosie "Ale to byłoby oszukiwanie ludzi. Doktor Dolittle nie pochwala oszukiwania ludzi."
I tak los Mamę pokarał za pomysł z bibliotecznymi poniedziałkami.
Łączę sie w bólu 😊
OdpowiedzUsuńKurcze
OdpowiedzUsuńTrzeba będzie chyba faktycznie tłumaczyć, że Pietruszka to brat :)
Ciesz się kochana, bo rośnie Ci naprawdę mądre dziecię :)
OdpowiedzUsuńDoktor Dolittle to dobry autorytet. ;)
OdpowiedzUsuńOj tam, może lepiej pomyśleć, że miało się mniej lat rodząc. ;)
To właśnie chciała napisać Bożena - chłopak ma dobry autorytet :D
Usuńwitaj w klubie...
OdpowiedzUsuńDobrze, że o mnie ludzie myślą że starsza siostra jestem ;)
OdpowiedzUsuńPrzesyłam Ci szuflę bożonarodzeniowego hejtu :P
UsuńA zresztą - Ty po prostu naprawdę jesteś bardzo młodą matką, masz pełne podstawy wyglądać jak starsza siostra :).
oj tam oj tam, matka nie stresuj się, od zawsze wiadomo, że po dzieciach widac że się starzejemy, one rosna po prostu za szybko i tyle ;)
OdpowiedzUsuń