Zochacz od dwóch dni ma 38 stopni. Od 10 minut biega z kuchni do przedpokoju. Mamę postawiła po środku trasy z poleceniem "Ty będziesz tutaj stać i mi wiwatować".
No to Mama stała i wiwatowała. Strach się bać co by musiała robić gdyby Zochacz była zdrowa.
Wiwatować! Zochacz chyba uwielbia chorować!
OdpowiedzUsuńGdyby była zdrowa, zażądałaby salwy armatniej...;). Zdrówka życzę w każdym razie :)!
OdpowiedzUsuńO skąd ja to znam, Młody też ma takie zajawki :-))) Dużo dużo zdrowia dla niej!!
OdpowiedzUsuńHawajski wieniec (czy jak mu tam) z kwiatów i medal z kartofla, tak sobie myślę :)
OdpowiedzUsuńOj, ja też muszę Córę podstępem kłaść jak już ma gorączkę. Ledwo stoi, wchodzi w ściany, ale się nie położy.
OdpowiedzUsuńHaha :D Moi ostatnio gorączkowali i SIĘ POŁOŻYLI SPAĆ W DZIEŃ! Byłam w szoku :P
OdpowiedzUsuńjak to było? "To jak państwo z nim wytrzymujecie, jak jest zdrowy?"
OdpowiedzUsuńTak, tak, ten sam model.
UsuńA puchar i oklaski byly???:)))
OdpowiedzUsuńNo pewnie!
Usuńdużo zdrówka dla Zochacza, to jeszcze miała siłę biegać??
OdpowiedzUsuńOj miała ...
UsuńCzyli twojego dziecka też nic poza ponad 39-stopniwą goraczką nie położy???ach te dzieci, zawsze maja tyle energii :)
OdpowiedzUsuńNo powiedzmy że wystarcza im 38,6 :D
UsuńNiech zdrowieje może będzie łaskawsza dla mamy ;)
OdpowiedzUsuńJa mam 39 stopni razy dwa od dzis i nie wiem jak sie nazyeam, przy czym nam kazano lezec i wygrzewac wiec nie biegamy :p
OdpowiedzUsuńOj to dużo zdrowia życzymy
Usuń