wtorek, 2 grudnia 2014

Chorobliwe wiwatowanie

Zochacz od dwóch dni ma 38 stopni. Od 10 minut biega z kuchni do przedpokoju. Mamę postawiła po środku trasy z poleceniem "Ty będziesz tutaj stać i mi wiwatować".

No to Mama stała i wiwatowała. Strach się bać co by musiała robić gdyby Zochacz była zdrowa.

17 komentarzy:

  1. Wiwatować! Zochacz chyba uwielbia chorować!

    OdpowiedzUsuń
  2. Gdyby była zdrowa, zażądałaby salwy armatniej...;). Zdrówka życzę w każdym razie :)!

    OdpowiedzUsuń
  3. O skąd ja to znam, Młody też ma takie zajawki :-))) Dużo dużo zdrowia dla niej!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Hawajski wieniec (czy jak mu tam) z kwiatów i medal z kartofla, tak sobie myślę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj, ja też muszę Córę podstępem kłaść jak już ma gorączkę. Ledwo stoi, wchodzi w ściany, ale się nie położy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Haha :D Moi ostatnio gorączkowali i SIĘ POŁOŻYLI SPAĆ W DZIEŃ! Byłam w szoku :P

    OdpowiedzUsuń
  7. jak to było? "To jak państwo z nim wytrzymujecie, jak jest zdrowy?"

    OdpowiedzUsuń
  8. A puchar i oklaski byly???:)))

    OdpowiedzUsuń
  9. dużo zdrówka dla Zochacza, to jeszcze miała siłę biegać??

    OdpowiedzUsuń
  10. Czyli twojego dziecka też nic poza ponad 39-stopniwą goraczką nie położy???ach te dzieci, zawsze maja tyle energii :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Niech zdrowieje może będzie łaskawsza dla mamy ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja mam 39 stopni razy dwa od dzis i nie wiem jak sie nazyeam, przy czym nam kazano lezec i wygrzewac wiec nie biegamy :p

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wszystkie komentarze :)