Grupa przedszkolna Zochacza była na wycieczce na poczcie. Widzieli koperty, znaczki i pocztówki. Weszli nawet na piętro do pokoju listonoszy. Zaintrygowana Mama spytała, czy było tam więcej pań czy panów. "Jedna pani listonoszka i prawie tysiąc listonoszów" odparła rzeczowo Zochacz.
Jeśli faktycznie rejon jednej placówki pocztowej obsługuje prawie tysiąc listonoszy to nie wróży to dobrze wynikom finansowym Poczty Polskiej. No chyba że zaczęli sprzedawać też piwo.
Dzieci lubią takie wycieczki :)
OdpowiedzUsuńa ja gapa przeczytalam na szybko " dreczycieli" hahahahaha :))))
OdpowiedzUsuńprzeczytałam tak samo :P
UsuńWow tysiąc chłopa, nieźle to mało pracy maja chyba :)
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej listy macie na czas :)
OdpowiedzUsuńNo i piwo Pietruszcze zawsze ma kto przynieść ;)
Jak prowadziłam gromadę zuchową, to zabierałam dzieciaczki na wycieczki na pocztę często i były zawsze bardzo przejęte tym, co widziały... te sterty listów, maszyna do stempli... odlot.
OdpowiedzUsuńMoże widziała tyle ile nie potrafi policzyć ;)
OdpowiedzUsuń