Mama uznała, że Tacie przydałaby się nowa koszula do pracy. A może nawet dwie. Przy okazji spaceru z młodszymi dziećmi weszła więc do sklepu z konfekcją męską. Zaczęła oglądać, przekładać, wybierać. Zaaferowana Zochacz biegała między półkami pokazując kolejne modele warte jej zdaniem uwagi. W końcu Mama zwróciła się do córki "Zochacz, wystarczy tego dobrego. Ty wybierasz Tacie jedną koszulę, ja jedną i wychodzimy".
I w ten oto sposób Tata stał się szczęśliwym posiadaczem pięknej różowej koszuli. Cóż, prawdziwi mężczyźni różu się nie boją.
I pewnie Tata będzie pasował do Zochacza :)
OdpowiedzUsuńNo to będzie cudnie wyglądał, u moich.mężczyzn by to nie przeszło...
OdpowiedzUsuń:) pomysl, ze zawsze gdy ja ubierze pomysli- wybrana przez Zochacza <3
OdpowiedzUsuńdokładnie tak, jak tatuś założy taką różową koszulę to przy sercu i w myślach królować będzie córka :)
OdpowiedzUsuńCórce wymówek robić nie będzie ;)
OdpowiedzUsuńNo tak, miałam wykładowcę, który chodził i pewnie nadal to uskutecznia :)
OdpowiedzUsuńMama zdradzi pewną tajemnicę - to nie jest pierwsza różowa rzecz w szafie Taty. W przeciwnym wypadku Mama nie pozwoliłaby Zochaczowi na taką swobodę ;). Inna sprawa, że pewnie ta szczególna koszula będzie faktycznie zawsze przypominać o córeczce :).
OdpowiedzUsuńTo się nazywa udane zakupy :-)))
OdpowiedzUsuńi jak Tata zareagował na ten róż?
OdpowiedzUsuńTata oczywiście się zachwycił. A może raczej "musiał przyznać że jest zachwycony" :).
Usuń