Tata pakował do reklamówki surowce wtórne które zwykle składowane są w szufladzie w kuchni. Ponieważ było dużo kartonów z ostrymi brzegami, reklamówka rozdarła się. Widząc to Zochacz pokiwała głową i stwierdziła "Ta torba nie była wystarczająco wytrzymała". Po czym pogrzebała w szufladzie i wręczyła zaskoczonemu Tacie materiałową siatkę mówiąc "Weź tę, ta jest szyta".
"I właśnie dlatego Wysoki Sądzie wyrzuciłem do śmieci najlepszą torbę na zakupy".
Biedna torba :/
OdpowiedzUsuńTorby oczywiście żal, ale jakie dziecko świadome :)!
OdpowiedzUsuńMądrala :D
OdpowiedzUsuńahahahhaaa- no tak, ekologia tez ma swoja cene ;)
OdpowiedzUsuńAle przecież można wyrzucić w odpowiednim miejscu z torby i torbę z powrotem przynieść do domu....
OdpowiedzUsuńBystre dziecko!
:))
Świetne jest to jak takie małe dzieci mówią tak ładnie prawidłowo "nie wystarczająco wytrzymała" :) Ja się rozczulam za każdym razem kiedy słyszę "poszedłem" ;) A tatuś cóż, widać nauczony, że kobiet się słucha ;)
OdpowiedzUsuńNo mnie też urzekł tutaj dobór słów u takiego małego ludzika
UsuńJak zwykle głowa na karku :-))
OdpowiedzUsuńHeheheh :D Historyjka fajna, ale od komentarza puentującego Bożena rechocze od pięciu minut :D
OdpowiedzUsuńa to Zochacz Tacie z radą wyskoczyła. zapewne mina Taty bezcenna. ;o)
OdpowiedzUsuń