Mama zabierała się do pisania nowego posta o Jacholu kiedy uświadomiła sobie, że pisanie po raz drugi dokładnie tego samego nie ma sensu. Posiadanie trójki dzieci musi przecież generować jakieś synergie.
Zamiast nowego posta będzie więc link do starego. Kochani Czytelnicy niech tylko zaktualizują sobie imię ------> KLIKAMY.
No jednak już troszkę siedzisz w tym blogowym świecie :) Ale chętnie poczytamy co Ty tam miałaś nam do przekazania ;)
OdpowiedzUsuńZa chwilę zacznie Ci się po tym krzesełku wspinać na meble, i parapety - i dopiero będzie wesolo. Jedyna metoda na to, to pokazać jak sie bezpiecznie złazi. Ja za swoimi już nie nadążam :), starszy brat wytrenowany w judo to dopiero daje napęd takiemu maluchowi!
OdpowiedzUsuńBuziaczki świąteczne!
No u nas Jachol też ma od kogo uczyć się akrobatyki sportowej ... Ale o tym będzie osobna notka.
Usuń