Pietruszka wybiegł na chwilę ze swojego pokoju. W pędzie nie domknął drzwi. Jachol zorientował się od razu, Mama dopiero po milisekundzie. Dlatego kiedy wpadła do pokoju starszego syna w ostatniej chwili udało jej się wyjąć z buzi młodszego syna hełm od ludzika lego.
Mama przywołała więc Pietruszkę, po czym wyciągnęła wspomniany hełm na dłoni i oskarżycielskim tonem powiedziała "Jachol prawie połknął hełm Jango Fetta!". Pietruszka rzucił okiem i wzruszając ramionami stwierdził "To hełm Boba Fetta a nie Jango Fetta bo jest zielony".
Mama spojrzała na Pietruszkę surowo i stwierdziła z przekąsem "No faktycznie wielka różnica". Pietruszka już był zajęty nakładaniem hełmu na właściwego ludzika więc przekąsu zapewne nie dosłyszał, jako że odparł w zamyśleniu "No w sumie nie taka wielka, bo Boba Fett był synem Jango Fetta".
No cóż, powiązania rodzinne są ważne. Podobnie jak rodzinne doświadczenia.
Umiejętność zmiany sedna problemu zadziwiająca.
OdpowiedzUsuńJak mężczyźni szybko potrafią unikać kłopotliwych sytuacji...
OdpowiedzUsuńPomijając fakt niebezpieczeństwa połknięcia, jak mogłaś nie zauważyć takiej różnicy? ! Pff :P Ale przyznaję, że wybrnął mistrzowsko :))
OdpowiedzUsuńHaha ale tekst oskarżenia sam w sobie miażdży xD
OdpowiedzUsuń