poniedziałek, 10 listopada 2014

Bycza żona

Pietruszka tłumaczył rodzinie co to jest żubr mówiąc, że taki duży owłosiony byk. Żeby się upewnić, że Zochacz na pewno wie co to jest byk, Mama spytała córki jak nazywa się żona byka. "Byczniczka" odparła Zochacz bez cienia zawahania w głosie.

Z taką pewnością siebie Zochacz chyba powinna zostać politykiem.

13 komentarzy:

  1. Kto wie, może to przyszła Pani Premier :D ?

    OdpowiedzUsuń
  2. A dzieci konia to koniak i koniczynka ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Przecież to takie oczywiste pff :)) Mój syn wczoraj gotował dla "gości' i mówi "tata je i oni też jom" :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Chi, chi! Świetne! Najlepsza właśnie jest i u dzieciaków ta pewność w głosie. Zupełnie jakby to co mówiły to była oczywista oczywistość :P

    OdpowiedzUsuń
  5. no wiadomo, że byczniczka, a jak inaczej - he he ale się uśmiałam ;o)
    mojego MĘŻA siostry syn na krowy mówi "te byki" ;o)

    OdpowiedzUsuń
  6. No, no - rośnie Wam ministra jak się patrzy :)))))

    OdpowiedzUsuń
  7. W szkole przyda się taka umiejętność, zdecydowanie ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wszystkie komentarze :)