Mama ćwiczyła z Pietruszką angielski. "You are my son. Co to znaczy?". Pietruszka odpowiedział "Ty jesteś moim synem". Mama kiwnęła głową po czym pokazała na Jachola i powiedziała "He is my son too.". Pietruszka uśmiechnął się triumfalnie i odparł "On jest moim synem dwa!".
To wyjaśnia po części, czemu trzech to byłoby za dużo.
hehe :-)) ale myślenie, kojarzenie dzieci jest takie fantastyczne. Czasem tak oczywiste że aż dziw że człowiek na coś nie wpadł :))
OdpowiedzUsuńAngielski opanowany perfect ;)
OdpowiedzUsuń:)))
OdpowiedzUsuńHehe no ładnie :)
OdpowiedzUsuńPietruszka, ajlovju! ;)
OdpowiedzUsuńOdpowiedź powinna chyba brzmieć "I love you two" :D. Choć muszę uczciwie przyznać, że kiedy Pietruszka słyszy to od rodziców odpowiada "So do I" :).
UsuńPietruszka rządzi :) !!!!
OdpowiedzUsuńzabawne :) dzieci są przeurocze :)
OdpowiedzUsuńBo Pietruszka to przecież umysł matematyczny.
OdpowiedzUsuńDzień dobry! Czytam, czytam i podśmiewam się, i wzruszam.... kiedy moi byli tacy mali:)
OdpowiedzUsuń