W trakcie jakiejś gorącej rodzinnej dyskusji Pietruszka wykrzyknął nagle "Grejt!". Ponieważ pasował to znakomicie do kontekstu Mama nabrała podejrzeń i spytała synka czy wie co to znaczy "great". Pietruszka ochoczo potwierdził "To znaczy grób".
Mama pokręciła głową i wyjaśniła, że grób to po angielsku "grave". Pietruszka nie zastanawiał się długo "No to szary". Mama znów pokręciła i powiedziała, że szary to "grey". Pietruszka zamknął oczy i wymamrotał w skupieniu "Grej grejt grejw. Zapamiętałem".
Mamę bardzo ciekawi w jakim kontekście Pietruszka planuje używać tego zestawienia.
Mama pokręciła głową i wyjaśniła, że grób to po angielsku "grave". Pietruszka nie zastanawiał się długo "No to szary". Mama znów pokręciła i powiedziała, że szary to "grey". Pietruszka zamknął oczy i wymamrotał w skupieniu "Grej grejt grejw. Zapamiętałem".
Mamę bardzo ciekawi w jakim kontekście Pietruszka planuje używać tego zestawienia.
Kontekst na pewno Cię zaskoczy ;). A tak na marginesie, dzieci mają fantastyczną pamieć i języka obcego potrafią nauczyć się "przy okazji" - mój Staś też
OdpowiedzUsuńtak ma. Zazdroszczę szczerze :)
Heh jak zapamieta to grejt :)
OdpowiedzUsuńNie sposób się nie uśmiechnąć ;). Ciekawe, zaiste...
OdpowiedzUsuńPołączenie niezłe :))
OdpowiedzUsuńHmm ciekawe kiedy Cię zaskoczy znów tym słownictwem :)
OdpowiedzUsuń