Zochacz była na urodzinowym przyjęciu organizowanym w sali zabaw. Na koniec dostała dyplom. Rzuciła okiem i przybiegła do animatorki z reklamacją "Tutaj na końcu jeszcze musi być "A" literka". Animatorka się uśmiechnęła i zaczęła wyjaśniać "Jest dobrze. Tutaj jest napisane "dla Zosi" a nie "Zosia" dlatego nie ma na końcu literki A".
Zochacz pokręciła głową i wyjaśniła spokojnie, na wypadek gdyby przyczyną wpadki były jednak braki w edukacji pani animatorki, "Na końcu musi być A. To taki daszek i przekreślony".
Wobec takiej stanowczości zasady rządzące deklinacjami musiały się ugiąć.
Zochacz umie walczyć o swoje przekonania. Nie ma to tamto. :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z powyższa wypowiedzią :) Trzeba walczyc o swoje od najmłodszych lat!
OdpowiedzUsuńMądra i waleczna Zosia :-))
OdpowiedzUsuńZochacz umie trzaskać argumentami. Nie da sobie w kaszę dmuchać :D
OdpowiedzUsuńNo no co za mądrala ;)
OdpowiedzUsuń