Rodzice trenują z Pietruszką nazwy stolic. Kiedy doszli do Belgii, Pietruszka poważnie się zamyślił. Tata zaczął więc podpowiadać, że miasto zaczyna się na literę "B" i kojarzy się z warzywem. "Burak!" wykrzyknął Pietruszka z entuzjazmem.
Ale żeby tak od razu politycznie?
he he genialny jest ten Pietruszka ;o)
OdpowiedzUsuńSuper!
OdpowiedzUsuńHehe świetny :)
OdpowiedzUsuńHaha :) To chyba podświadomość :D
OdpowiedzUsuńPięknie ;)
OdpowiedzUsuń