W zeszłym tygodniu cała rodzina podziwiała Panoramę Racławicką. Po wyjściu, rodzice spytali dzieci czy im się podobało. Zochacz stanowczo zaprzeczyła. Zaskoczony Tata powiedział, że przecież na obrazie były pola, lasy i koniki. "Tak, ale nie kolorowe" odrzekła córka. Tata przypomniał jej więc że były koniki czarne, białe i kasztany. Zochacz pokręcił jednak głową i stwierdziła "Tak, ale to były chłopackie kolory a dziewczyńskich nie było".
Mama ma dużą wyobraźnię, niemniej jednak wizja Kościuszki dowodzącego atakiem kosynierów na grzbiecie Twilight Sparkle przerasta jej możliwości.
Eeeee..... moje chyba też... Chociaż jakby tak się wysilić i jednak spróbować sobie to wyobrazić, to pomyśl, jakei wrażenie na wrogu by zrobił atak szwadronu na rumakach z equqstrii :)
OdpowiedzUsuńNiby z jednej strony prawdziwy mężczyzna różu się nie boi. Ale cała Equestria to mogłoby byc za dużo dla każdej armii ;)
UsuńKościuszko jadący na Twilight Sparkle? Czemu nie.... :)))))))
OdpowiedzUsuńPrzepadło, odtąd będę widziała Kościuszkę tylko na kucyku Pony....:)
OdpowiedzUsuńJa też, od dziś Kościuszko tylko na kucyku...;)
OdpowiedzUsuńnie tylko Twoje... moje również ;)
OdpowiedzUsuńHehe no chciałabym te obrazy zobaczyć w tak kolorowych dziewczęcych barwach ;)
OdpowiedzUsuńAle taka walka z Twiglight to byłoby coś, wygrana zawsze i z fasonem ;)
OdpowiedzUsuńo rany, aż do dziś nie wiedziałam co to jest Twiglight :)))
OdpowiedzUsuńBo jeszcze córeczki nie masz. Wszystko w swoim czasie ;).
UsuńDziecięca wyobraźnia wciąż mnie zachwyca i zadziwia. W którym momencie my dorośli tracimy to cudowne spojrzenie na świat?
OdpowiedzUsuńWyobraziłam to sobie i.... śmieję się już ok. pięciu minut. Oj moja psychika chyba została skrzywdzona ;)
OdpowiedzUsuńNo, jakby tak Kościuszko miał różową czapkę i fioletowe okrycie (jakkolwiek się zwie) - pasowaliby jak ulał.
OdpowiedzUsuńW sumie szkoda, że nie jestem grafikiem:D
Fantastycznie :D.
OdpowiedzUsuńAż przeczytałam mojemu Lubemu. Zochacz pobudziła nasza wyobraźnię :D.
to ten konik tak się nazywa?? w życiu bym na to nie wpadła ;O) no wyobrazić sobie Kościuszkę na tym fioletowym koniku ciężko by było ;o)
OdpowiedzUsuń