Pietruszka ubrał się w nowe (sznurowane!) trampki i kurtkę z charakterystycznym ściągaczem przy szyi, jaką noszą amerykańscy bejzboliści. Zaczesał grzywkę na bok i spojrzał zadziornie w lustro. Mama zerknęła na niego po czym szepnęła do Taty łamiącym się trochę głosem "Wygląda jakby już szedł do koledżu". Tata kiwnął głową ze zrozumieniem.
Kiedy kilka dni później Pietruszka ubrał się podobnie uśmiechnął się do Mamy i oświadczył z satysfakcją "Wyglądam jakbym szedł do kolegi, prawda". Mamie trochę ulżyło.
Kiedy kilka dni później Pietruszka ubrał się podobnie uśmiechnął się do Mamy i oświadczył z satysfakcją "Wyglądam jakbym szedł do kolegi, prawda". Mamie trochę ulżyło.
Hehe ja to bym podejrzewała, że do koleżanki będzie szedł :)
OdpowiedzUsuńTak ja tez bym bardziej na kolezanke stawiala :)
OdpowiedzUsuńPowaga musi byc nie ma to tamto :)
ale się uśmiałam :)))) a tak po prawdzie, to pewnie ani się obejrzycie jak już pójdzie dalej.. ale póki co... ;))
OdpowiedzUsuńHaha,poważna sprawa :-)
OdpowiedzUsuńhe he, ale się ubawiłam ;o)
OdpowiedzUsuńZadziorny podrywacz rosnie z Pietruszki :*
OdpowiedzUsuń