W weekendowe poranki dziećmi zajmuje się Tata a Mama odsypia. W ostatnią niedzielę Mamę obudził około 8.20 płacz Jachola. Mama zerwała się z myślą, że synuś malutki zapewne jest głodny i tęskni za mamusią.
Kiedy dotarła do pokoju Zochacza okazało się że Tata gra ze starszakami w Re re kum kum. A Jachol próbował zjeść jedną z żab i potwornie się wściekał bo Tata mu nie pozwalał.
To już chyba wiesz, co musisz zrobić na obiad hahah :-)))
OdpowiedzUsuńAle fajnie... U nas we wszystkie poranki (poza ekstremalnymi sytuacjami) odsypia tata :P A mama... robi to, co zwykle ;)
OdpowiedzUsuńJako że Mama wstaje w nocy kilka razy Tata wykazuje się o poranku wspaniałomyślnością :)
UsuńHehe no to teraz pora na ślimaki ;)
OdpowiedzUsuńMamy grę o żółwiach i o gąsienicach. Ślimaków na razie nie stwierdzono ;).
UsuńRażący brak zaufania do męża ;)
OdpowiedzUsuńNie no, zaspana byłam i w ogóle ... :D
Usuńno to się Jachol sfrustrował, że Tata nie pozwala zjeść żaby ;o)
OdpowiedzUsuńZgadzam się rażący brak zaufania do męża :P Moja mała robi to samo bawi się małymi przedmiotami godzinami i nic aż nagle ją najdzie i wszystko ładuje do buzi a potem awantura na cały dom :)
OdpowiedzUsuń