Dziś o 6.00 Pietruszka wpadł do sypialni rodziców z okrzykiem "Pobudka dzieciaczki, już wstajemy!". Mama do tej pory nie wie jak obyło się bez rozlewu krwi.
:)) U nas w sobote pobudka byla o 6.20. Obudzil mnie tetent dobiegajacy z dzieciecego pokoju; wchodze i pytam biegajace wkolko dzieci czemu nie spia, na co Zuzia odpowiada 'Bo przeciez pada'...
:)) U nas w sobote pobudka byla o 6.20. Obudzil mnie tetent dobiegajacy z dzieciecego pokoju; wchodze i pytam biegajace wkolko dzieci czemu nie spia, na co Zuzia odpowiada 'Bo przeciez pada'...
OdpowiedzUsuńNasz dwu i pół latek budzi nas ostatnio prawie codziennie o 6:30. Przybiega i krzyczy: Wstawajcie, fajny dzień!;)
OdpowiedzUsuń