środa, 8 września 2010

Dobry powód


Rodzice mają taką zasadę, że w weekendy i wieczorami Pietruszką zwykle zajmuje się jedno z nich, żeby drugie mogło odpocząć. Oczywiście często po prostu robią coś we trójkę, niemniej jednak w normalnym trybie starają się, żeby Pietruszka nie absorbował pełnej uwagi obojga rodziców jednocześnie.

Ostatnią wachtę miał Tata. W pewnym momencie Pietruszka wybiegł z pokoju i po chwili Tata usłyszał, że zagaduje o coś Mamę. Tata zawołał więc groźnym głosem "Pietruszko, czemu poszedłeś do Mamy?". Na co Pietruszka odpowiedział stanowczo "Bo ją kocham!".

4 komentarze:

  1. Ja mialam podobna rozmowa z Rysiem przy sniadaniu, kilka dni temu: 'Rysiu, czemu nagle przestales jesc?' , 'Bo Cie kocham, Mamo' - padla odpowiedz:) Nie wiem co prawda dlaczego to wplywa na tempo jedzenia mojego dziecka, ale coz...
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. U nas to też główny i jakby nie było bardzo przekonujący argument:)

    OdpowiedzUsuń
  3. My też tak robimy, mam na myśli kwestię zajmowania się Młodą, przy czym przy okazji zabawy z Tatą wychodzi zwykle na jaw, jak bardzo Córka kocha mamę... ;))

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz bardzo lekki styl pisania Mamo_Pietruszki. Czytam i czytam. Lekko, krótko i... celnie. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wszystkie komentarze :)