niedziela, 11 stycznia 2015

Zagadka wierszykowa

Zochacz przyniosła z przedszkola nowy wierszyk. A może piosenkę. Na razie powtarza uparcie jeden wers, o tym, że ma gdzieś dać czy podać "uzdobionej mandaryny".

Mama ma szczerą nadzieję, że nie ma na myśli byłej żony Michała Wiśniewskiego.

16 komentarzy:

  1. Myślę, że chyba to nie grozi, aczkolwiek jak wiadomo, nigdy nie wiadomo czego można się spodziewać :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie pomogę...nie mam zielonego pojęcia co to może być...
    Lila

    OdpowiedzUsuń
  3. Ha ha w takim razie ja również trzymam kciuki by nie była to TA mandaryna :-D

    OdpowiedzUsuń
  4. Może chodzi o piosenkę Fasolek o najłatwiejszym cieście i ma tam być "pół stopionej margaryny"

    OdpowiedzUsuń
  5. Dokładnie! Margaryna (w sumie też ble) :D

    OdpowiedzUsuń
  6. No nie, na pewno o margarynę chodzi... Mandaryna w pomponie tiulowym na głowie - tego nikt nie kupi... ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oby nie o tą chodziło. ;) Mój najmłodszy brak jak chodził do przedszkola to hitem była Czarne oczy i śpiewał to całymi dniami, bo panie w przedszkolu go nauczyły. Masakra.

    OdpowiedzUsuń
  8. to na pewno kolejna z tych przedszkolnych piosenek :) nie stresuj się!! chociaz dzieci często chwytaja piosenki, które sa zwyczajnie beznadziejne :(

    OdpowiedzUsuń
  9. o matko, jakiej mandaryny, no daj spokój...
    mam nadzieję, że to o margarynę chodziło ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Przepadły moje laury, już ktoś napisał o Najłatwiejszym cieście w świecie...Swoją drogą zdjęcie przedstawia Mandarynę jakby nadtopioną :)
    Moje kiedyś z rodzinnych rekolekcji przywiozło Siony, Siony naśkusiony...Jestem dumna, bo zgadłam wtedy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szukałam Mandaryny "uzdobionej" :D. I podpowiedz o czym była Wasza zagadka.

      Usuń
    2. Pan wywyższony, nasz Król wywyższony wśród chwał...:)
      Z dziedziny zagadek wszechświata, które nadal czekają na rozwiązanie mamy: bo, gola, kogo, mięs! - wykrzykiwane zawsze gromko przez najstarszą latorośl podczas huśtania, tudzież zupkę carkiewkową w przedszkolu, a także tajemniczego klocka siuk siuka...

      Usuń
  11. No ładnie, tylko czego to dotyczy...

    OdpowiedzUsuń
  12. Na pewno chodzi o "pół stopionej nargaryny" :-)
    Ach ten Zochacz :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. hahahahahaha - Mamo Pietruszki poprawiłaś mi humor!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Po dzisiejszej rytmice okazało się, że "nic a nic się go nie gniecie". Co oznacza, ze oczywiście mieliście rację. "Uzdobionej Mandaryny" oznaczać miało "pół stopionej margaryny" :).

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wszystkie komentarze :)