środa, 31 października 2012

Inauguracja sezonu


Mama uwielbia cytrusy. Każdego roku inauguracja sezonu cytrusowego jest dla niej małym świętem. Ostatnio Mama kupiła pierwszego w tym roku grejpfruta. Usiadła sobie na kanapie i wzięła do ręki łyżeczkę. I wtedy usłyszała po lewej stronie dziewczęcy głosik "To dla Zosi?".

Mama smętnie spojrzała na swojego grejpfruta, jednak szybko naszła ją pocieszająca myśl, że grejpfruty są gorzkie i kwaśne a dwulatki preferują to co słodkie. Nabrała więc pełną łyżeczkę i wsadziła do Zochaczowej buzi. Zochacz przełknęła i powiedziała stanowczo "Doble!".

I tak Mama i Zochacz zainaugurowały nowy sezon cytrusowy.

5 komentarzy:

  1. przypomina mi to sposób jedzenia jabłek w domu moich rodziców. Natychmiast pojawia sie obok czarna kudłata morda wpatrzona błagalnie w owoc - nie ma siły, żeby zjeść więcej niż 1/3. Ona chrupie szybciej... nawet, jeśli głęboko śpi w innym pokoju, to zawsze usłyszy, że ktoś zaczyna jabłko i natychmiast sie zamelduje na miejscu.

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja zainaugurowałam sezon mandarynkami - w poniedziałek pierwszy raz pojawiły sie na rynku, który codzinnie mijam w drodze do pracy. I... zapachniało mi świętami :) W końcu jestem z pokolenia, które cyturusy kojarzy ze świątecznymi paczkami :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. moje potrafią wyżreć mi wszystko..., chyba że jest to coś, co wybitnie im nie pasuje. I zawsze pada pytanie: mamo, co jesz?

    OdpowiedzUsuń
  4. czy jest coś czego Zosia nie lubi?;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wszystkie komentarze :)