Zochacz biegała po domu w te i z powrotem. Pietruszka, zamiast się do niej przyłączyć jak zwykle, stał z boku z jakąś konstrukcją z klocków lego. Mama spytała go więc, co zbudował. Odpowiedź była jak zwykle banalnie oczywista "To jest fotoradar. Mierzę Zochaczowi prędkość".
Hahaha dzieci to mają wyobraźnię :)
OdpowiedzUsuńZachwyca mnie umiejętność obserwowania świata przez dzieci :)
OdpowiedzUsuń