W trakcie jazdy samochodem Pietruszka posprzeczał się z Tatą. Tak się przy tym zdenerwował, że ze złości się rozpłakał. Siedząca w fotelu obok Zochacz wypaliła "Nie płacz Piotusiu, babo!".
I to był koniec sprzeczki. Bo nie da się kłócić kiedy wszyscy w samochodzie chichoczą.
A wiecie, u nas nigdy przy płaczu nie padł komentarz "jak baba" czy podobny. Bardzo tego pilnujemy, nawet powtarzamy, że chłopak tez ma prawo płakać itp., i tłumaczymy że płacz nie jest argumentem bez względu na płeć i temat dyskusji. Więc zupełnie nie wiem gdzie młoda to podchwyciła.
jak to gdzie? A placówka edukacyjna to pies? jeszcze wiele niespodzianek Wam dzieciaki przyniosą... Nie macie żadnego wpływu na to, co inne dzieci słyszą w domu, więc nie unikniecie niespodzianek :)
no nie da :-)
OdpowiedzUsuńFantastyczne :)) ale niestety utrwalające stereotypy ;)
OdpowiedzUsuńWasze dzieci mają cięte riposty, pewnie uczą się od najlepszych ;)
OdpowiedzUsuńA wiecie, u nas nigdy przy płaczu nie padł komentarz "jak baba" czy podobny. Bardzo tego pilnujemy, nawet powtarzamy, że chłopak tez ma prawo płakać itp., i tłumaczymy że płacz nie jest argumentem bez względu na płeć i temat dyskusji. Więc zupełnie nie wiem gdzie młoda to podchwyciła.
OdpowiedzUsuńjak to gdzie? A placówka edukacyjna to pies? jeszcze wiele niespodzianek Wam dzieciaki przyniosą... Nie macie żadnego wpływu na to, co inne dzieci słyszą w domu, więc nie unikniecie niespodzianek :)
OdpowiedzUsuńNo tak :) bez sensu taka kłótnia;)
OdpowiedzUsuńczyli gender studies od kołyski
OdpowiedzUsuń