Dobre momenty jak fotografie, zbieram w swej głowie jak w starej szafie ...
sobota, 27 października 2012
Analiza użyteczności
Dziś w Warszawie spadł pierwszy śnieg. Kiedy Zochacz wyszła z domu i zobaczyła zaspę spytała "A co to jest?". Tata wyjaśnił że to śnieg. Zochacz postanowiła drążyć "A co to robi". Tata westchnął i odparł "To pada córciu, to pada".
Piękne to czasy kiedy człowiekowi wydawało się że wszystko ma sens i jest po coś.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Pewnie, że jest po coś. Jest po to, żeby w nocy było widno, żeby było jak w święta, żeby można było porzucać się śnieżkami, żeby można było ulepić bałwana, żeby otrzepywać włosy, jak się przyjdzie do domu... Zochacz, nie daj się robić w balona, śnieg ma MILIONY pożytecznych zastosowań! :-)
OdpowiedzUsuńhehe jak dla mnie to też tylko pada :D
OdpowiedzUsuńJa lubię zimę i śnieg. Ktoś musi lubić, skoro tak wielu nie lubi. :) Zawsze lubiłam tych, których nikt nie lubił :). Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńJak się zostanie POPowcem to to wraca i wszystko ma zawsze sens i jest po coś. :))))
OdpowiedzUsuńHistoria z obuwniczym, cudna!!!