niedziela, 15 stycznia 2012

Klęska urodzaju


W Warszawie po raz pierwszy w tym roku spadł śnieg. Pietruszka popatrzył przez okno i krzyknął "Ile śniegu napadało!". Po czym jęknął "Ja nie dam rady zrobić aż tylu kulek ze śniegu!".

3 komentarze:

  1. Zazdrościmy śniegu- w Pradze trochę posypało w piątek wieczorem ale w sobotę nie było po sniegu śladu... Bartek pamiętając moje opowieści o porach roku pytał o śnieg a potem tak to sobie wytłumaczył- "a bo śnieg pada tylko w Polsce" (fakt- w POlsce go widział przez pół dnia przed świętami:). A sanki rdzewieją nieużywane na balkonie.

    OdpowiedzUsuń
  2. fakt, przerobić tyle śniegu... to byłby wyczyn ;-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wszystkie komentarze :)